Recenzja Orphan Black: Echoes: kontynuacja serii AMC nie jest zadowalająca

„Dlaczego nie wiem, kim jestem?” szaleńcza Lucy (Krysten Ritter) krzyczy w pierwszych minutach „ Orphan Black: Echoes ”. To pytanie pojawia się w dramacie AMC, którego akcja rozgrywa się w 2050 roku, którego premiera odbędzie się 23 czerwca , gdy aktorka zmaga się ze swoją tożsamością – a raczej jej brakiem. Budzi się w słonecznym salonie przy dźwiękach ćwierkających ptaków, nie mając pojęcia o swojej przeszłości. To dlatego, że jej nie ma. Lucy to zupełnie nowy wydruk 4D człowieka, cud techniki. To intrygujące założenie science-fiction, które przyzwoicie się opłaca. Ale niestety dla Echoes , „przyzwoity” nie dorównuje spektakularnie dziwnemu rozmachowi oryginału.
Orphan Black Graeme’a Mansona i Johna Fawcetta , którego premiera odbyła się w 2017 roku, była przełomowym osiągnięciem: dramatem o wysokiej stawce, natychmiast porażający z nieskazitelną rolą główną. W „Orphan Black” łatwo zapomnieć, że zdobywczyni nagrody Emmy Tatiana Maslany zagrała wszystkie klony, które często pojawiają się na ekranie w tym samym czasie, a aktor rozróżniał osobowość, fizyczność i intonację każdego z nich. I nawet gdy w ciągu pięciu sezonów doszło do komplikacji, OB tętniła życiem dzięki swojemu talentowi i innowacyjnym wyzwaniom narracyjnym serialu. W porównaniu z tym Echoes jest rozczarowująco stonowane, zwłaszcza jak na futurystyczny program telewizyjny.
powiązana zawartość
powiązana zawartość
Stworzony przez Annę Fishko scenariusz Echoes nie daje zespołowi szansy na zrobienie tego samego, co Maslany. W tej łagodnej tajemnicy brakuje poczucia pilności, a także szeregu rozbudowanych postaci, które wspierają to wszystko. Gdzie są satysfakcjonujące momenty absurdu, takie jak taniec klonów Ledy? Gdzie jest nasz humorystyczny Feliks? Co najważniejsze, Echoes nie ma nic wyjątkowego do dodania do wspaniałego świata zbudowanego przez Orphan Black . Nawet paleta kolorów jest tutaj bledsza. A kilka przypomnień, że jest to rzeczywiście kontynuacja (z pomocą kilku epizodów i odniesień), wydaje się albo wymuszonych, albo przypadkowych.
Lucy spędza większość z 10 odcinków na poszukiwaniu powodów swojego istnienia. Oznacza to, że emocje, które Ritter może ożywić, są ograniczone, a które są przede wszystkim mieszanką zamętu i smutku. To dobry wybór do roli, która łączy w sobie Sarah Manning z OB i Jessicę Jones , ale aktorka stać na znacznie więcej. Tutaj do Rittera dołącza Keeley Hawes jako naukowiec, który stworzył Lucy (i przypomina Cosimę Niehaus Maslany'ego). AMC objęło surowym embargiem szczegółowe informacje na temat postaci Hawes, w tym jej imię, co jest odrobinę głupie, ponieważ Echoes wyemitowano w Australii w zeszłym roku, więc spoilery już są. Ale powinieneś wiedzieć, że ona jest główną tkanką łączną Orphan Black . Jej wątek poboczny zawiera wszystkie składniki nostalgicznej, trzymającej w napięciu i tragicznej opowieści gatunkowej. Szkoda więc, że nie jest bardziej w centrum uwagi serialu. (To powiedziawszy, postać otrzymuje powitalny, samodzielny odcinek w połowie sezonu.)
W każdym razie Lucy otrzymuje pomoc od siebie i innych, których spotyka na swojej drodze do samopoznania. Należą do nich jej chłopak Jack (Avan Jogia, z którym Ritter nie łączy żadna chemia), jego głucha córka Charlie (Zariella Langford-Haughton) i Craig (Jonathan Whittaker), mężczyzna, który ją przyjął. Niestety Echoes nie poświęca czasu w ogóle budować swoje relacje. Po prostu istnieją, gdy dogonimy ją dwa lata po wspomnianej scenie otwierającej, co utrudnia inwestowanie w życie osobiste Lucy i to, dlaczego tak bardzo chce je chronić.
Najbardziej wnikliwe połączenie, jakie nawiązuje, to przebiegła nastolatka Jules (Amanda Fix), kolejny niewytłumaczalny wydruk 4D. Łączy ich jedno wspomnienie, więc łączą siły, aby dowiedzieć się, jak i dlaczego, do cholery, powstali. Jedną z najmocniejszych stron Orphan Black pozostaje eksploracja znalezionej rodziny, nie tylko z Sarą, Cosimą, Heleną i Alison (Maslany), ale także z Felixem, Donniem, panią S. i Artem. Echoes z pewnością stara się to odtworzyć w przypadku Lucy, Jules i innych kobiet , które nasza nowa para spotyka po drodze.
Wróćmy jednak do pytania, które uruchamia Echoes : Dlaczego Lucy istnieje? Druga połowa sezonu stara się znaleźć odpowiedź na to pytanie, ale wynik jest mizerny (więc nie spodziewajcie się wybryków związanych z Neolution). Proste zwroty akcji dodatkowo przytępia pospolity antagonista serialu, miliarder Paul Darros ( James Hiroyuki Liao z Barry’ego ). Dzięki lawinie ostatnich projektów z podobnymi bogatymi karykaturami ( Sukcesja , For All Mankind , Glass Onion ) motywacje Paula i chęć kontrolowania druku 4D wydają się równie absurdalne, jak potrzeba kontynuowania OB .
Trzeba przyznać, że oryginał nie zawsze szedł gładko, ale wniósł świeży, pomysłowy głos do krajobrazu telewizyjnego. Dziesięć lat później Echoes nie uzasadnia swojego istnienia. To przeciętny dramat science-fiction, który mógłby lepiej sprawdzić się jako oddzielny serial. Na razie jego największym osiągnięciem jest przypomnienie widzom, że Orphan Black był naprawdę świetną przejażdżką.
Premiera Orphan Black: Echoes 23 czerwca na antenie AMC

