Wciąż budzi głębię: recenzja Kotaku
Wyglądając przez szyb wentylacyjny, by dostrzec niewypowiedzianą grozę, która mnie szuka, przygotowuję się do rzucenia klucza, który podniosłem z ziemi w desperackiej nadziei, że uda mi się odwrócić jego uwagę. Wychodzę z szybu, rzucam go i natychmiast rzucam się do drzwi. Ale źle zrozumiałem kąt i złapałem krawędź belki tuż nad głową. Potwór odwraca się i ryczy, że widział mnie zniekształconym głosem kogoś, kogo kiedyś znałem. Nie mam jak sobie poradzić z tym przerażającym stworzeniem, więc pędzę do najbliższych drzwi. Wychodzę z tego i zamykam za sobą drzwi. Poświęcam chwilę na złapanie oddechu, gdy rozglądam się po walącym się wraku tej platformy wiertniczej, tym miejscem pracy. Niekończąca się szarość horyzontu wyłania się na zawsze w oddali; fale oceanu nieustannie uderzają w nogi platformy wiertniczej. Ze ścian dochodzą potworne wycie i krzyki. Czy jestem skazany na śmierć tutaj? Czy wrócę do domu? Czy przyjście tutaj było błędem?
Still Wakes The Deep to najnowsze dzieło dewelopera The Chinese Room, zespołu, który stworzył takie tytuły jak „ Everybody's Gone to the Rapture” , „Amnesia: A Machine For Pigs” i „Dear Esther” , a obecnie pracuje nad kontynuacją kultowej roli z 2004 roku -gram w grę Vampire: The Masquerade - Bloodlines . To mniej więcej sześciogodzinne doświadczenie okazuje się nieco powtarzalne i męczące, jeśli chodzi o platformówkę i łamigłówki, ale jego wyjątkowa konstrukcja dźwiękowa wywołuje prawdziwe dreszcze i bada głębię emocjonalną, która będzie cię prześladować długo po napisach końcowych.
Przeczytaj więcej: Troubled Vampire RPG zyskuje nowych twórców, zmiany w rozgrywce i
zamówienie na wydanie na rok 2024 wciąż budzi głębię: najlepszy zakup | Skromny pakiet
„Symulator chodzenia” w stylu horroru (z miłością używam określenia gatunkowego), którego akcja rozgrywa się w Szkocji, Still Wakes The Deep opowiada historię Caza McCleary’ego i załogi platformy wiertniczej Beira D, gdy seria nieoczekiwanych, niewytłumaczalnych i przerażających wydarzeń oblega platforma i jej załoga. Caz trafia do Beira D nie dlatego, że zrobił karierę przez całe życie, będąc prostakiem, ale po to, aby się uspokoić, podczas gdy dramaty w domu, miejmy nadzieję, trochę ochłoną. Widzisz, policja może chcieć odbyć krótką pogawędkę z naszym kumplem Cazem, po tym jak wpadł w jakieś bzdury, które prawdopodobnie sam sprowokował. Jego genialny pomysł polega na tym, aby nie stawić czoła konsekwencjom swoich czynów i zamiast tego podjąć losową pracę na platformie wiertniczej daleko na oceanie, gdzie policja raczej go nie znajdzie. Jest rok 1975, myślę, że wtedy takie rzeczy mogły ujść na sucho.

Ale Caz nie tylko zostawia za sobą kłopoty, ale także swoją żonę i córki. Jednak jego decyzja o ucieczce od problemów w domu okazuje się naprawdę złym posunięciem z jego strony, ponieważ normalny dzień w pracy zostaje wywrócony do góry nogami, gdy Beira D uderza w coś na dnie oceanu, co uwalnia potworne narośla i wąsy na ciele. platformę, usidlającą i przekształcającą ludzi w groteskowe potwory. Fakt, że Cazowi grozi teraz ryzyko, że już nigdy więcej nie zobaczy swojej rodziny, był dla mnie prawdziwym horrorem Still Wakes . Pod niezrozumiałym horrorem ciała, pościgami i sekwencjami ukrywania się, piekielnymi krzykami i niebezpieczną podróżą przez zapadającą się platformę wiertniczą na odludziu kryje się rzeczywistość, której całego tego horroru prawdopodobnie można by uniknąć. To właśnie utkwiło mi w pamięci najbardziej: jaką krzywdę wyrządzamy sobie, uciekając od problemów i zostawiając za sobą tych, których kochamy? Jaką krzywdę wyrządzamy innym, zwłaszcza tym, których kochamy, decydując się na ucieczkę? A bieganie to coś, co Caz będzie musiał robić w tej grze bardzo dużo.

Jeśli chodzi o potwory z Still Wakes the Deep , przerażające masy wykrzywionych ciał z długimi, wrzecionowatymi ramionami, które tupią po miejscu, powtarzając wokalizacje ludzi, którymi kiedyś byli, możesz jedynie rzucać przedmiotami, aby je odwrócić i tak , uruchomić . W Still Wakes nie ma walki ani walki . Będziesz spędzać czas na chodzeniu, majstrowaniu przy sprzęcie platformy wiertniczej, niezgrabnym czołganiu się pod rzeczami, wspinaniu się po nich, ukrywaniu się przed potworami, a następnie uciekaniu przed nimi, gdy cię zobaczą. Te potwory są naprawdę przerażające, zwłaszcza jako zagrożenie dźwiękowe. Ich piekielny wrzask pośród wywołujących panikę huków i huków tych potworów miotających się po metalowych salach Beira D jest rozkoszą i przerażeniem, w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Gra wykonuje doskonałą robotę, zaszczepiając bezpośrednią i pilną reakcję lotu za każdym razem, gdy je spotkasz. Bez opcji walki sprawdza się jako alternatywny survival horror w stosunku do wielu gier, w których oczekuje się od ciebie stanięcia i walki.
Niestety, łamigłówki i elementy inne niż potwory w Still Wakes the Deep nie są zbyt wciągające. Obejmują one scenariusze wspinaczkowe, najlżejsze wyzwania platformowe oraz zadania polegające na udaniu się gdzieś, zebraniu rzeczy, przestawieniu przełącznika itd., a wszystko to w nadziei znalezienia wyjścia z rozwijającego się wokół ciebie koszmaru. Modele i tekstury platformy przywiązują dużą wagę do szczegółów. Beira D jest prawdopodobnie postacią samą w sobie i absorbując estetykę tego kolosalnego zestawu podczas poruszania się po tych przestrzeniach, rzeczywiście sprzedaje się to otoczenie, ale to nie wystarczy, aby zagadki i przemierzanie nie stały się rutynowe.

Still Wakes również nie radzi sobie z początkową konfiguracją. Od początku uderza cię silne wyczucie załogi i jej zmagań, a także części tego, co dzieje się w domu. Tak naprawdę pierwszym antagonistą, z którym się spotykasz, nie jest bezimienny potwór, ale raczej twój dupek szef, który myśli, że wie, jak obsługiwać maszyny, których nie jest w stanie zrozumieć ani utrzymać, strofując i zastraszając swoich pracowników ze wściekłym lekceważeniem tego, kim są jako ludzie. NPC mówią o tworzeniu związków zawodowych i „akcjach przemysłowych” jako rozwiązaniach swoich problemów, ale plany te zostają przerwane, gdy zagrożenia wynurzają się z głębin oceanu.
Jest tylko przebłysk tej interesującej i aż nazbyt powiązanej dynamiki w sposób, który, miałem nadzieję, pozostanie centralnym wątkiem horroru, ale ostatecznie zostaje odsunięty na bok i zapomniany. To samo można powiedzieć o jakiejkolwiek koncepcji krytyki środowiskowej wierceń naftowych. Nie wydaje się, aby wiercenia głębinowe lub lekkomyślne obchodzenie się ze sprzętem i pracownikami korporacji były bezpośrednio powiązane z pojawiającym się horrorem. Kiedy pojawiają się potwory, większość wczesnych rozważań na temat konsekwencji zysku dla ludzi schodzi na dalszy plan. Skupiasz się tylko na walce o życie.

Jednak poprzez tajemnicze sny i halucynacje, porzucenie rodziny przez Caza pozostaje zawsze obecne. Opowiesz ci historię tego, co wydarzyło się w domu, w formie krótkich, zniekształconych retrospekcji i w pewnym sensie od ciebie będzie zależeć, czy poskładasz w całość tę emocjonalną walkę. Ale podobnie jak w przypadku wątków politycznych, poczułem, że chcę więcej tego materiału zintegrowanego z horrorem.
Jednakże nie mogę zaprzeczyć, że myślałem o kłopotliwej sytuacji Caza jeszcze długo po napisach końcowych. Przyłapuję się na tym, że rozmyślam nad konsekwencjami zakończenia gry i motywem ucieczki, braku odwagi stawienia czoła rzeczom, które nas przerażają, myślenia, że indywidualnie wiemy, co jest najlepsze, zamiast spotykać się z kimś, być może z kimś, kogo kochamy, aby znaleźć rozwiązania trudnych problemów. Dlaczego czasami myślimy, że sami wiemy najlepiej i nie chcemy słuchać tych, którzy znaczą dla nas najwięcej? Jak możemy być lepsi dla tych, których kochamy, gdy inne rzeczy wydają się niemożliwe?
Czuję się wdzięczny, że mogę stawić czoła tym pytaniom. I to, jak sądzę, w moim przypadku Still Wakes odniosło największy sukces. Gdzie zrobiłem to samo, jak Caz, decydując się ignorować ludzi, których kocham? Jak mogę metaforycznie uniknąć pierdolenia się na platformę wiertniczą, gdzie cholera wie, co może się wydarzyć? Jak nie pogorszyć sytuacji, niż jest w rzeczywistości?

Still Wakes the Deep nie jest najbardziej wciągającą interaktywną podróżą. Potwory są łatwe do ukrycia (choć bardzo przerażające), a łamigłówki i platformówki szybko stają się męczące. Ale Still Wakes ma do czynienia z fascynującym materiałem emocjonalnym, który nagradza cię za czas spędzony z nim. To rodzaj gry, w którą chciałbym zagrać jeszcze raz i zobaczyć, jakie nowe rzeczy z niej wyciągnę. Ale to także dowód na to, dlaczego tak bardzo lubię ten gatunek, kiepsko nazwany „symulator chodzenia”. Kiedy nie skupiam się na reaktywnych wyzwaniach szybszej gry, która wymaga ciągłej reakcji na dane wejściowe, zamiast tego oferuje mi się wyzwanie polegające na poruszaniu się po zagadkach moich własnych myśli. Wiesz, gdzie leży prawdziwy horror i strach.
Zamówienie wciąż budzi głębię: najlepszy zakup | Skromny pakiet
.

