Dlaczego nocne niebo nie staje się coraz jaśniejsze każdego dnia? [duplikować]
Myślę, że powinno się to stać z powodu poniższej logiki.
- Rozważmy dzień 0 planety Ziemi. Żadne światło nie pochodzi z żadnej otaczającej gwiazdy, która dotarła do naszej planety i dlatego jest ciemna.
- Pierwszego dnia dociera do nas światło 1 gwiazdy. A kiedy do nas dotrze, będzie nadejść nieprzerwanie, ponieważ nie jest to puls, to tylko ciągły strumień. Pomyślmy, że jest to „struna” lub „nić”, która zaczyna się od tej gwiazdy i dociera do naszej planety, więc mamy teraz to połączenie.
- Drugiego dnia dociera do nas światło innej gwiazdy. Znowu jest jeszcze 1 „nić”, która połączyła tę gwiazdę z naszą planetą.
- W kolejnych dniach (i pomiędzy nimi) coraz więcej takich wątków łączy się z naszą planetą. I jeśli nie umrą wcześniejsze gwiazdy, które połączyły się z naszą planetą, liczba połączeń wzrośnie.
- Dlatego uważam, że nocne niebo powinno stawać się coraz jaśniejsze każdego dnia.
Dlaczego tak się nie dzieje?
Odpowiedzi
To zakłada, że gwiazdy powstały w tym samym czasie co Ziemia. Nie o to chodzi. Gwiazdy formowały się przez miliardy lat od czasu powstania Ziemi.
Ziemia nie powstała w ciągu jednego dnia, ale dla wygody wybierzmy jeden Wczesny dzień formowania się Ziemi jako „dzień 0”.
W dniu zerowym do Ziemi dociera światło z wielu podróżujących latami gwiazd. Nocne niebo jest pełne gwiazd.
Pierwszego dnia światło tych samych gwiazd, które wyemitowano dzień później, dociera do Ziemi, jasność nieba się nie zmienia.
Drugiego dnia to samo i tak dalej.
Z biegiem czasu niektóre gwiazdy będą się zbliżać, inne oddalać, niektóre dobiegają końca życia, a inne się narodzą. Ale średnio nie ma zmian.