Boeing chciałby, aby wszyscy przestali twierdzić, że test Starlinera na ISS zakończył się fiaskiem
Statek kosmiczny Starliner Boeinga jest zadokowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) od prawie miesiąca, a NASA i jej partner handlowy wielokrotnie opóźniali wyjazd załogi na pokład kapsuły. Pomimo odroczenia lotu powrotnego Starlinera na czas nieokreślony, NASA i Boeing twierdzą, że statek kosmiczny jest w pełni sprawny, zdolny do powrotu na Ziemię w dowolnym momencie, a dwaj astronauci na pokładzie nie utknęli w przestrzeni kosmicznej.
Sugerowane czytanie
Sugerowane czytanie
Przedstawiciele Boeinga określili dotychczasowe doniesienia prasowe na temat misji jako „dość bolesne”, podkreślając, że jest to misja testowa, której głównym celem jest zebranie jak największej ilości danych. To może być prawda. Pojawiły się jednak niepokojące sygnały sugerujące, że być może sprawy nie układają się tak gładko, jak twierdzą NASA i Boeing.
powiązana zawartość
powiązana zawartość
Biorąc pod uwagę wszystkie dodatkowe testy, jakie musiał przejść statek kosmiczny po zadokowaniu do ISS, nie jest również jasne, w jaki sposób program będzie postępował po zakończeniu lotu testowego. Pierwszy załogowy lot Starlinera ujawnił kilka problemów ze statkiem kosmicznym, które wymagają rozwiązania. Czy NASA będzie wymagać od Boeinga spędzenia więcej czasu na naprawie kapsuły i czy konieczny będzie drugi lot testowy? Są to kwestie, którymi NASA i jej partner muszą się jeszcze zająć pośród fali złej prasy i publicznej kpiny.
Kapsuła Starliner Boeinga wystartowała 5 czerwca na rakiecie Atlas V należącej do United Launch Alliance, zabierając astronautów NASA Butcha Wilmore'a i Suni Williams na ISS. Statek kosmiczny miał trudności z dokowaniem na stacji kosmicznej po tym, jak pięć jego silników odrzutowych uległo awarii podczas podejścia. Starliner zaobserwował także pięć wycieków helu , z których jeden zidentyfikowano przed startem.
Misja była pierwotnie zaplanowana na osiem dni, ale powrót załogi był kilkakrotnie opóźniany, ponieważ zespoły naziemne przeprowadzały testy pojazdu i zbierały dane, zanim dali astronautom zielone światło na powrót na Ziemię. Podczas piątkowej konferencji prasowej urzędnicy NASA ujawnili, że misja nie ma jeszcze daty powrotu, do czasu zakończenia testów. Są także bardzo zdenerwowani twierdzeniami, że astronauci utknęli na ISS.
„Butch i Suni nie utknęli w kosmosie” – powiedział w piątek reporterom Steve Stich, kierownik programu Commercial Crew Program w NASA. Pomimo awarii steru strumieniowego i wycieków helu, NASA i Boeing upierają się, że statek kosmiczny może w każdej chwili zabrać astronautów do domu, a te kilka dodatkowych tygodni na orbicie mają na celu przeprowadzenie testów, których w przeciwnym razie nie dałoby się przeprowadzić na ziemi.
„Rozumiemy te kwestie dotyczące bezpiecznego powrotu” – powiedział Mark Nappi, menedżer programu Boeinga podczas piątkowej konferencji prasowej. „Nie rozumiemy ich na tyle, aby naprawić je na stałe”. W wyniku testów naziemnych Starliner zadokowany obecnie do ISS nie może ulec większym zmianom, ale dane mogą posłużyć do wykorzystania przyszłych modeli statku kosmicznego.
Inżynierowie oceniają także, czy zawór odcinający utleniacza RCS w module serwisowym nie jest prawidłowo zamknięty. RCS, czyli system kontroli reakcji, wykorzystuje pędniki do kontroli położenia i sterowania, podczas gdy zawór odcinający utleniacz reguluje przepływ utleniacza, który jest niezbędny do spalania paliwa w pędnikach.
To zrozumiałe, że Boeing i NASA chcą przeprowadzić testy pojazdu, biorąc pod uwagę, że jest to w końcu misja testowa. Jednak testy, które trwają tygodniami, są nieco niepokojące i sugerują, że Starliner może nie być gotowy do przydzielenia go jako drugi komercyjny statek kosmiczny przewożący astronautów na ISS. Inny partner handlowy NASA, SpaceX, wysłał dotychczas na stację kosmiczną osiem załóg. Z drugiej strony Boeing nie zrealizował jeszcze żadnego z sześciu lotów umownych w ramach umowy z NASA o wartości 4,3 miliarda dolarów.
Boeing wykonał wcześniej dwa loty do ISS bez załogi, które również ucierpiały z powodu szeregu usterek. Jest to pierwszy raz, gdy pojazd przewozi załogę na orbitę, a lata opóźnień wzbudziły oczekiwania, a także pewien sceptycyzm, czy firmie uda się tego dokonać.
Podczas konferencji prasowej Nappi z Boeinga powiedział reporterom, że codziennie rano przegląda powiadomienia Google ustawione dla Starlinera i że „czytanie ich jest dość bolesne”. „Odbyliśmy naprawdę udany lot testowy... i został on odebrany raczej negatywnie” – dodał. „Nie utknęliśmy na ISS. Załodze nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. I nie ma zwiększonego ryzyka, gdy zdecydujemy się sprowadzić Suni i Butcha z powrotem na Ziemię.
Trudno się dziwić, że alerty Google bolą Nappiego. Jeszcze przed fiaskiem Starlinera firma była poddawana szczegółowej analizie od czasu niesławnego incydentu na początku tego roku, kiedy w samolocie Boeing linii Alaska Airlines wyleciały drzwi. Kilka miesięcy później rząd federalny stwierdził, że Boeing naruszył umowę z 2021 r., ponieważ nie „zaprojektował, nie wdrożył i nie egzekwował programu zgodności i etyki mającego na celu zapobieganie i wykrywanie naruszeń amerykańskich przepisów dotyczących oszustw w całej swojej działalności”. Dochodzenie w sprawie Boeinga jest również prowadzone w związku z dwiema śmiertelnymi katastrofami lotniczymi , w których w latach 2017 i 2018 zginęło 346 osób.
Ciągłe wpadki Starlinera tylko pogłębiają rosnącą krytykę Boeinga i budzą obawy dotyczące przestrzegania przez firmę standardów bezpieczeństwa. Przez cały czas NASA trzymała się swojego partnera handlowego, przynajmniej publicznie, i zapewniała media, że nie ma się czym martwić.
Starliner posiada certyfikat umożliwiający pozostawanie w doku na ISS przez maksymalnie 45 dni podczas swojej obecnej misji. Być może statek kosmiczny będzie musiał przejść ponowną certyfikację na orbicie, chyba że NASA i Boeingowi uda się zakończyć dodatkowe testy Starlinera przed wyznaczonym terminem. Nadal nie jest jasne, w jaki sposób agencja kosmiczna zdecyduje się posunąć dalej po zejściu Starlinera na pustynię w Utah.
Jeśli chcesz więcej lotów kosmicznych w swoim życiu, śledź nas na X i dodaj do zakładek stronę poświęconą lotom kosmicznym Gizmodo .