Suwerenność językowa w Walii
„Diolch”, chłopak dziękuje mi, gdy mija miejsce, gdzie zszedłem ze szlaku, żeby przepuścić jego skuter. Na straganie oferowano mi również próbki sera (caws) w języku walijskim.
Na jarmarku ulicznym wszystkie zespoły śpiewają po walijsku: program na cztery sceny w ciągu całego dnia.
Chociaż większość oznakowań publicznych jest oznaczona w języku walijskim i angielskim (najpierw w języku walijskim), alejki w sklepach spożywczych są często oznaczone tylko w języku walijskim. Tak mówią miejscowi.
Jesteśmy w Walii, ale jestem zaskoczony i pod wrażeniem. Wiem, że w Irlandii dzieci uczą się irlandzkiego w szkołach, ale przeważnie mówią po angielsku. Tu spodziewałem się tego samego.
Bynajmniej. Zarówno Irlandia, jak i Walia mają z Anglią złożoną i krwawą historię: opór, bunt, duma z monarchów, duma ze służby wojskowej w armii brytyjskiej, niechęć, ucisk, symbole i spiski. Chociaż Irlandia odniosła większy sukces w staraniach o polityczną suwerenność od imperium Anglii niż Walia, wydaje się, że Walijczycy mieli bardziej udany program rewitalizacji języka.
Podobnie jak w przypadku wielu innych wrogich przejęć, upadek języka walijskiego był celową taktyką kontroli siły rządzącej. Walia została przejęta przez Anglię pod koniec XIII wieku przez Edwarda I. Począwszy od XVI wieku, za panowania Henryka VIII, używanie języka było prawnie ograniczone, zwłaszcza w parlamencie i na sądach. Zapewniło to rozróżnienie klasowe między ludźmi, którzy mówili po angielsku, a tymi, którzy nie potrafili.
Na przestrzeni wieków język angielski rozprzestrzeniał się jako lingua franca w Walii, zwłaszcza w okresach masowej imigracji. W szkole nauczano w języku angielskim, a kiedy kościół przybył do Walii, nabożeństwa odbywały się również w języku angielskim. Na początku XX wieku język walijski był w takim upadku, że spodziewano się, że wymrze w ciągu kilku pokoleń.
Częściowo w odpowiedzi na to, w 1925 roku powstała Plaid Cymru (partia walijska), której głównym celem była rewitalizacja języka.
Język jest potężnym wyznacznikiem tożsamości. Jako jasnowłosy Tlingit dorastający poza kulturą plemienną, zwróciłem się do tego jako sposobu na potwierdzenie wierności mojemu własnemu skolonizowanemu krajowi. Nawet znajomość kilku słów może mieć decydujący wpływ na możliwość ubiegania się o członkostwo i odczuwania go.
Podobnie jak walijski, tlingit jako język był na skraju wyginięcia, ale po raz pierwszy od wielu pokoleń jest obecnie więcej rodzimych użytkowników tlingit niż jedno pokolenie wcześniej. To trudny, piękny proces kultywacji: zajęcia, książki i gniazdka językowe dla małych dzieci.
Proces dekolonizacji wygląda inaczej dla każdej skolonizowanej kultury. Dążenie do niepodległości, politycznej lub językowej, może być uśpione, a następnie wybuchnąć setki lat później. Zmiana może być stopniowa lub brutalna, żadna z nich lub jedno i drugie.
Jako zwolennik akcji bezpośredniej bez użycia przemocy, wiem, że często najskuteczniejszym sposobem wywołania zmiany jest publiczne i dramatyczne zademonstrowanie, że oprawca nie ma racji. Na przykład amerykańskie okupacje w porze lunchu uwydatniły przemoc rasizmu, przewidując konfrontację poprzez prosty akt zamawiania lunchu. Irlandzka niepodległość opierała się na tej samej zasadzie, choć nie poprzez niestosowanie przemocy: powstanie wielkanocne w 1916 roku mogło być po prostu bardzo głupim sposobem na śmierć irlandzkich rebeliantów, ale okrucieństwo Brytyjczyków w następstwie zjednoczyło naród w sprawie rebeliantów.
Nic więc dziwnego, że kwestie związane z suwerennością Walii powracają w świadomości społecznej w odpowiedzi na przypadki odczuwanej niesprawiedliwości. Na przykład półwysep Llyn (który wkrótce odwiedzimy) uważany jest za enklawę tradycyjnej kultury walijskiej. Kiedy w 1936 roku Brytyjczycy przenieśli się tam, by zainstalować tam główną bazę wojskową, wybuchło masowe oburzenie. Niewielka grupa walijskich patriotów podpaliła jedną z konstrukcji. Zostali okrzyknięci bohaterami w Walii i skazani w Caernarfon.
Trzy lata później, po ożywieniu ducha walijskiego, w 1939 r. Otwarto pierwszą w pełni walijskojęzyczną szkołę. W 1942 r. Walijski powrócił na salę sądową w ograniczonym stopniu. W 1967 roku uchylono ustawę z 1746 roku, która oficjalnie uczyniła Walię częścią Anglii (związana z zdobyciem przez lidera Plaid Cymru mandatu parlamentarnego rok wcześniej). Ponieważ Walia jest teraz odrębnym podmiotem w Wielkiej Brytanii, język walijski był w pełni dopuszczony do legalnego użytku.
Caernarfon, w którym spędziliśmy weekend, jest tradycyjnym miejscem koronacji księcia Walii. Chociaż prawdą jest, że tytuł był nadawany następcy tronu Anglii przez wiele stuleci (począwszy od Edwarda I, który ukradł ten tytuł poprzez podbój), tytuł ten jest starszy i nie wywodzi się z jego związku z królowaniem. Zamiast tego jest to tradycyjny walijski tytuł najwyższej władzy w kraju Walii.
Dopiero niedawno ceremonia koronacji księcia Walii powróciła na walijską ziemię i chociaż ważne jest, aby podczas ceremonii ponownie wypowiedziane zostały słowa w języku walijskim, angielscy monarchowie nie mają zwyczaju uczyć się języka przed przyjęciem tytułu. Podczas ceremonii słowa są tylko wyćwiczonymi dźwiękami, niezrozumiałymi dla nowego Księcia, który je wypowiada.
Ale dzieci Walii – one wiedzą. Od 2011 roku walijski jest jednym z dwóch oficjalnych języków Walii, równym angielskiemu. Co równie ważne, jest to język, którego dzieci używają między sobą tutaj, w szkole, w domu i podczas zabawy.
Poprzedni: Spacer solo
Bonus: Kolekcja na Dzień Matki