Żona zaprosiła nieznajomych, by zjednoczyli się z nią podczas podróży służbowej
Miało to miejsce kilka lat temu w Las Vegas. Powrót, kiedy Samantha aktywnie szukała zabawy z innymi mężczyznami.
Byłem wtedy na konferencji biznesowej dla mojej firmy. Całkowicie opłacony wyjazd na jedną z największych konferencji importowo-eksportowych na całym świecie.
Miałem szczęście, bo pozwolono mi towarzyszyć mojej pięknej żonie Samantha.
Rozległo się pukanie do drzwi naszego pokoju hotelowego, na które czekaliśmy z niecierpliwością. Samantha wciąż była w łazience, dokonując ostatnich poprawek swojego stroju, kiedy szedłem odebrać.
Trzech szczęśliwców, których moja żona zwabiła wcześniej tego dnia, czekało przy drzwiach.
Cieszyłem się, że Samantha mogła pojechać ze mną do Las Vegas na ten tydzień. W tłumie centrum biznesowego krążyły dosłownie setki napalonych mężczyzn z plakietkami z nazwiskami. Wiedziałem, że moja żona będzie cały czas jak dziecko w sklepie ze słodyczami. Będąc jedną z nielicznych kobiet na konferencji, wiedziałam, że bez wątpienia przyciągnie wiele uwagi. Podczas gdy większość tutejszych kobiet była w interesach i miała na sobie odpowiedni strój – garnitury świadczące o profesjonalizmie – Sam nosiła sukienki z głębokim dekoltem, które eksponowały jej duże piersi i zachwycające krągłości. Miała sposób na mężczyzn, dokładnie wiedziała, jak flirtować, ale sprawiała wrażenie po prostu przyjaznej. Nie trwało długo, zanim przyciągnęła trzech napalonych facetów do zabawy.
Kiedy mężczyźni mnie zobaczyli, zrobili podwójne ujęcie, a jeden zająknął się nerwowo.
„Cześć, czy to pokój Samanthy?” zapytał rudowłosy mężczyzna. Jego głos zamarł, gdy starał się znaleźć właściwe słowa, najwyraźniej nie spodziewając się, że mężczyzna otworzy drzwi.
„Tak, macie odpowiedni pokój”, uśmiechnąłem się do nich, „jesteście tu, żeby pieprzyć moją żonę, prawda?”
Może to z powodu mojej pracy, ale odkryłem, że bycie bezpośrednim było najlepszym sposobem na przebicie się przez całe to gówno.
Odetchnęli z ulgą, gdy zdali sobie sprawę, że nie przeszkadza mi to, co miało się wydarzyć. Stałem z machnięciem ręki i jeden po drugim weszli do pokoju.
Wyglądało na to, że Samantha znalazła sobie odpowiednich mężczyzn do obsłużenia jej dziś wieczorem. Ci faceci wydawali się całkiem sprawni. Zwłaszcza Marcela, szerokiego czarnego faceta, znacznie młodszego ode mnie.
Sam zauważył go, gdy pewnego wieczoru włóczyliśmy się po kasynach, po zakończeniu konferencji na cały dzień. Wiedziała, że musi go mieć w chwili, gdy na niego spojrzała.
Dołączyliśmy do niego przy stole do blackjacka, a Sam nie marnował czasu, przedstawiając się mu, bezwstydnie flirtując podczas kilku rozdań.
Samantha zauważyła bardzo przyzwoite wybrzuszenie w jego spodniach. Później, tuż przed krupierem w blackjacka, zapytała go, czy chciałby ją przelecieć. Musiałam mu trochę podziękować, nie wzdrygnął się na to pytanie. Spojrzał na mnie i kiedy był zadowolony z tego, co zobaczył w mojej twarzy, po prostu skinął głową.
„Wejdźcie i napijcie się” – powiedziałem im. „Sam wyjdzie za chwilę”.
Wiedziałem z doświadczenia, że każe im czekać. Lubiła, kiedy desperacko jej pragnęli, zanim weszła do pokoju, pozwalając, by to pożądanie i oczekiwanie osiągnęły masę krytyczną. Dla mnie to też była zabawa. Pogawędki z tymi facetami, co w tym przypadku było powodem, dla którego przybyliśmy tutaj na konferencję. Ale rozkoszowanie się tym pokręconym uczuciem we mnie, że byli tutaj, by spustoszyć moją kobietę.
Minęło kilka piw później, zanim drzwi łazienki otworzyły się i wyszła moja wspaniała żona. Sam miała na sobie fioletową babydoll z czarnymi pończochami i szpilkami, żeby pokazać swoje cudowne nogi. Błysk kolczyków i naszyjnika dopełnił stroju, tworząc z niej ciekawy kontrast, zarówno bezwstydną dziwkę, jak i piękną królową.
Pęczniałem z dumy na widok mojej wspaniałej żony.
– Cześć chłopaki – wymruczała. - Cieszę się, że się pojawiłeś, będziemy się dziś świetnie bawić.
Podeszła do łóżka, upewniając się, że my faceci mamy oko na jej krągłości, zwłaszcza jej brzoskwiniowy tyłek. Skinęła palcem na pierwszego faceta, który do niej dołączył, którym tak się złożyło, że był naszym czarnym przyjacielem, Marcelem.
– Kurwa, tak – warknął. Rzucił mi ostatnie spojrzenie, wstał, zdjął koszulę i podszedł do niej.
Moje wnętrzności zabarwiły się z zazdrości, kiedy oceniałam jego grube, umięśnione ciało. Wiedziałem, że zamierza przelecieć moją żonę dobrze i mocno, a ona byłaby zagubiona we wszystkim poza jego kutasem w sobie. Twarz mojej żony niczego nie zdradzała, ale wiedziałem, że w środku pyszni się jak mała napalona dziwka.
Usiadła na brzegu łóżka, wyciągnęła rękę i rozpięła mu spodnie. Bardzo powoli wyciągnęła jego twardniejącego penisa. Miał też dobrą — grubą i długą. Oczy Sama powiedziały mi, że podobało jej się to, co ważyła w dłoni.
– Chcesz, żebym to ssał? zapytała.
– Tak, proszę pani.
Zachichotała i powoli, czubek jej języka wystawał z ust i przycisnęła go do czubka jego pokrętła. Sposób, w jaki wyginały się jego biodra, powiedział mi, że mu się to podobało. Sam kręciła swoim językiem wokół jego głowy, jęcząc i robiąc niechlujny, śliski bałagan z jej śliną i jego precumem.
Dokuczała nam wszystkim i sprawiała nam przyjemność tym przedstawieniem.
Rzuciłem szybkie spojrzenie na pozostałą dwójkę. Nie można było powstrzymać się od wciśnięcia jego penisa przez spodnie, śliniąc się na swoją kolej.
Kiedy miała Marcela w pełni wyprostowanego, otworzyła szeroko usta i wciągnęła tego wielkiego, grubego kutasa głęboko w swoje gardło i złapała jego jądra.
– Kurwa – syknął Marcel, bez wątpienia pod wrażeniem tego, do czego zdolna była moja zdzira.
Kiedy doiła jego kutasa w górę iw dół gardła, krztusząc się trochę, zgarbił się i zdjął jej top, aby w pełni odsłonić jej piersi dla nas wszystkich.
„Nie mogę dłużej czekać” – mruknął jeden z czekających.
Pozostali dwaj mężczyźni rozebrali się tak szybko, jak tylko mogli i stanęli przed moją żoną.
Sam wyjęła monstrualnego kutasa Marcela z gardła, kaszląc i prychając z wysiłku.
„Kurwa, jesteś niesamowitym chujem”.
- Dziękuję - Sam uśmiechnął się do niego, puszczając go.
Dwóch innych facetów przyłożyło swoje fiuty do jej twarzy, smarując jej policzki podekscytowanym precumem. Sam ssała jednego penisa, a pozostałych waliła sobie rękami, podczas gdy one dotykały jej piersi i krocza.
Mój kutas naprężył się w moich spodniach, obserwując, jak moja żona jest traktowana jak dziwka.
Po dobrej chwili mojej żony, która dostała jej ustną miksturę, wstała i położyła się na łóżku, rozkładając dla nich swoje seksowne nogi w pończochach. Jej zadbany wzgórek i mokra, lśniąca szczelina wyglądały tak zachęcająco, że sam chciałem wsadzić w nią mojego fiuta.
Marcel wszedł między jej nogi przed pozostałymi dwoma facetami. W pokoju panowała niemal prymitywna energia. Był znacznie większy i bardziej muskularny niż pozostała dwójka, dlatego chciał ją najpierw uznać za swoją partnerkę. Jego głowa zniknęła między jej nogami.
„Och, kurwa…!” Sam krzyknął, gdy lizał jej obolałą cipkę i łechtaczkę.
Pozostali dwaj faceci stali po obu jej stronach, ponownie desperacko ocierając się kutasami o jej twarz, rozmazując ją.
Sam na zmianę ssała je, gdy obsługiwała swoją cipkę. Mogła szybko, niechlujnie ssać jednego lub dwóch, zanim jęknęła na język eksperta Marcela, uderzając biodrami o jego twarz.
Moja żona była teraz w swoim żywiole, całkowicie pochłonięta tylko jedną rzeczą — odurzającą przyjemnością nieskrępowanego seksu. Kiedy Sam przekracza ten próg, zamienia się w absolutną dziwkę.
„Pierdol mnie!” błagała.
Marcel nie potrzebował zachęty. Przysunął się do mojej żony, używając swoich nóg, by jeszcze bardziej rozsunąć jej nogi.
Sam oblizał jej usta, patrząc jej w oczy, dzikie i pełne pożądania.
Chwycił swojego penisa i potarł nim mokrą cipkę Sama, rozsmarowując jej soki po spodniej stronie jego penisa.
– Myślisz, że dasz radę to znieść, dziwko? on zapytał.
– Przekonajmy się – mruknęła. Jej ramiona sięgnęły i zacisnęły się na jego solidnej szyi. To było intymne, absurdalne. I podnieciło mnie jeszcze bardziej.
Sam jęknął, gdy wsunął w nią swojego penisa, a bańka rozłożyła jej czekające usta. Jego biodra poruszały się powoli i równomiernie, gdy wsuwał w nią coraz więcej i więcej swojego penisa.
– Taki… duży… – Jęknęła.
Iskra zazdrości przebiegła mi po plecach. Coś w patrzeniu, jak moja żona cieszy się kutasem innego mężczyzny, po prostu zrobiło na mnie wrażenie.
Masa Marcela pchnęła moją żonę na materac. Niezadowolony, że był wystarczająco głęboki, podniósł nogi Sama, aż wskazywały sufit. Wziął ją w ten sposób, aż każdy cal jego wielkiego, czarnego kutasa został zakopany w mojej żonie, aż po rękojeść.
– Kurwa – syknąłem do siebie.
Sam płakała w kółko, w czasie gdy Marcel wchodził i wychodził z niej. Jego pchnięcia stawały się coraz mocniejsze i głębsze, aż jego jądra uderzały o tyłek mojej żony przy każdym ruchu bioder.
„Taka ciasna cipka żony” — zażartował Marcel. „Podoba ci się mój czarny kutas?”
Sam jęknął. Była tak przytłoczona, że nie mogła nic powiedzieć, tylko skinęła głową. Jego kutas w kółko wysyłał ją do nieba, tak bardzo, że przysięgam, jej oczy wywróciły się do tyłu głowy.
„Chodź, człowieku, zróbmy sobie kolejkę”, jęknął jeden z pozostałych facetów. Oboje się pocierali, desperacko pragnąc cipki mojej żony i całkowicie zwabieni tym widokiem.
„Gdzie chcesz, dziwko?” Marcel uśmiechnął się. „Chcesz, żebym wypełnił twoją cipkę moją spermą?”
Zagryzłem wargę.
Oczy Sama rozszerzyły się i spojrzała na mnie.
Inny mężczyzna… Wewnątrz mojej żony, mojej kobiety…
Ręce Sama sięgnęły, a jej paznokcie wbiły się w jego nogi.
Jego uśmiech był potworny. Zamierzał zasiać swoje nasienie w kobiecie innego mężczyzny. A co gorsza, ona tego chciała.
Marcel pchnął biodrami po raz ostatni, wbijając swojego penisa tak głęboko, jak tylko mógł w Sama. Krzyknął; ryknął, raczej. Westchnienie uciekło z moich ust, gdy patrzyłem bezradnie, jak ten doskonały okaz mężczyzny wyładowuje swoją grubą spermę głęboko w mojej żonie. Całe ciało Sama spazmatycznie zadrżało. Ona też spuszczała się z kutasa tego nieznajomego. Nigdy ze mną nie przyjechała. Nie tak. Jak prawdziwy mężczyzna miał doprowadzić kobietę do orgazmu.
Przez chwilę, która wydawała się wiecznością, Marcel chrząknął i powoli wysunął swojego kutasa z mojej żony. Jęknęła, gdy opuścił ją jego czubek. Przez chwilę jej cipka była szeroką, ziejącą dziurą. Potem wypłynął z niej strumień gęstej, lepkiej spermy, spływając po jej dupku i mocząc prześcieradła.
Nie marnując czasu, jeden facet zajął miejsce Marcela, wpychając swojego twardego kutasa w moją żonę, niewzruszony, że jego penis będzie pokryty sokami innego mężczyzny. Mniej szczęśliwy facet znalazł ukojenie ustami Sama. Dyszała, pot spływał jej po czole, jednak otworzyła słabo usta i chętnie wzięła penisa nieznajomego.
Zapach seksu był gęsty i drażnił moje nozdrza. Marcel usiadł na krześle i obserwował widok dwóch pozostałych mężczyzn obmacujących moją żonę, od niechcenia głaszcząc jego półtwardego penisa.
„Czy byłoby w porządku, gdybyśmy oznaczyli ją w drużynie?” – zapytał jeden z nich, czekając na swoją kolej na jej cipkę.
– Zapytaj ją, nie mnie – powiedziałem, kiwając głową w stronę żony. „Jak myślisz, kochanie? Chciałbyś poczuć w sobie dwa kutasy na raz?
Samantha spojrzała na mnie: „Jasne, ale bądź dla mnie wyrozumiały”.
„Proszę, pozwól mi zerżnąć ją w dupę” – błagał rudzielec.
Samantha wstała i usiadła okrakiem na drugim. Zastanawiałem się, ile miejsca zostanie dla drugiego faceta. Kilka razy próbowaliśmy seksu analnego, ale nigdy wcześniej nie miała w sobie dwóch kutasów. Była chętna i wierzyłem, że w końcu może to zrobić.
Rudowłosy ustawił się nad nią, jego kutas ociekał pre-spermem w oczekiwaniu. Sam wyłowiła z torebki butelkę olejku dla dzieci i podała mu. Wciągnęłam oddech, gdy uświadomiłam sobie, że Sam w pewnym sensie spodziewała się tego, że przyniesie ze sobą butelkę oleju.
Patrzyłem, jak Sam chwycił jej policzki i rozłożył je szeroko, pozwalając facetowi wepchnąć końcówkę dyszy w ciasny, mały dupek mojej żony i ścisnąć.
„Ugh!” Sam jęknął. Mogłem sobie wyobrazić olej płynący w górę jej rynny, pokrywający wewnętrzne ścianki jej tyłka śliskością.
Rudowłosy pogłaskał swojego penisa kilka razy, dając mu kilka dodatkowych pompek, aby był miły i twardy. Potem przycisnął czubek do tylnej dziurki mojej żony.
„To wszystko, otwórz mi swoją dupę. Wyssę tam swoje jaja!”
„Boże, tak, proszę pieprzyć mój ciasny, mały dupek” – błagała.
Sam wypuściła drżący oddech i przygotowała się na zbliżającą się penetrację.
Facet pod nią zwolnił, aby ułatwić rudzielecowi wsunięcie go. Rudowłosy powoli wsunął czubek w otwór, aż wsunął się w jej ciasne wejście.
„H-zatrzymaj się na sekundę,” wydyszał Sam.
"Czy wszystko w porządku?" – zapytałem, obserwując, jak moje serce bije milion mil na godzinę. Prawie spodziewałem się, że usłyszę, jak mamrocze słowo bezpieczeństwa, które położy temu kres.
Mój kutas miał wrażenie, że zaraz pęknie.
- Nic mi nie jest - jęknęła. „J-po prostu przyzwyczajam się do tego uczucia.”
Z tym, Rudowłosy nakarmił więcej swojego penisa w jej tyłek. Jego twarz była napięta z zadowolenia. Nie trwało długo, zanim zakopał to wszystko w mojej żonie.
„Kochanie, czy wszystko w porządku?” zapytałem ponownie.
„Pierdol mnie w dupę”, błagała, „pieprz mnie teraz w dupę i cipkę ..!” jęknęła, gdy schowała twarz w szyi dolnego faceta.
Nie marnowali czasu, wpadając w rytm, w którym jedno wchodziło, a drugie cofało się, wypełniając ją. Jej dziury były rozciągnięte do maksimum, ponieważ obaj mężczyźni byli głęboko w niej jajami.
Rudowłosy naprawdę jej to dał, jego pchnięcia uderzyły w jej spocone policzki.
„Weź to, dziwko, weź mojego fiuta w swoją dupę” – warknął. "Pierdolić! Nie mogę już tego znieść! Idę do spermy..!”
Patrzyłem z fascynacją i przerażeniem, jak jego palce wbijają się mocno w jej biodra. Jego głowa wygięła się w tył i zawył.
"Smar! Wypełnij mój tyłek spermą!” moja żona błagała.
Ostatnim głębokim pchnięciem wbił swojego kutasa w tyłek Sama, gdy doszedł. Gdy jego kutas drgał w orgazmie, za każdym razem wsuwał się głębiej, próbując włożyć spermę głębiej w nią. Samantha głośno jęczała za każdym razem, gdy to robił. Kiedy się wyciągnął, nasienie z jej tyłka spłynęło na kutasa drugiego faceta, gdy pieprzył jej różową cipkę. Rudowłosa wstała z łóżka, a drugi facet przewrócił Sama, nawet się nie wyciągając, i uderzył młotkiem w jej cipkę.
Moja żona owinęła nogi wokół jego pleców, ciesząc się intensywnym ruchaniem. Jedna pończocha zwisała jej wokół kostki.
Sam krzyknął, spuszczając się mocno po raz trzeci lub czwarty tej nocy. Straciłem trop.
– Kurwa – jęknął facet.
Moja żona doiła jego kutasa, a tuż przed tym, jak miał wysadzić swój ładunek, wyciągnął się i wdrapał na twarz Sama.
Wiedziała, co robić. Sam pogładziła jego penisa, jej dłoń zamazała się na jego penisie, celując w jej szerokie, otwarte usta.
"Pierdolić!!!" - warknął facet.
Cztery lub pięć zastrzyków gorącej, gęstej spermy uderzyło w jej usta i podbródek. Sznur spermy zasłonił jej oczy i zamknęła je, jęcząc z przyjemności. Wiedziałem, że cieszy się, że została oznaczona w ten sposób. Jeszcze nie całkiem skończona, potarła jego czubkiem swoją twarz, wbijając nasienie w jej skórę.
Potem ssała jego penisa po raz ostatni, zanim wyjęła go z ust.
Sam uwielbiała sposób, w jaki chłopaki obserwowali jej występ. Ta noc miała wypalić się w ich pamięci na zawsze, że spotkali absolutną dziwkę zamężnej kobiety.
Nie mogłem znieść więcej.
Podbiegłem, uwolniłem się ze spodni i wszedłem w nią z poczuciem przytłaczającej pilności.
– Pieprz mnie – westchnąłem.
Była ciepła, luźna i mokra.
To było cudowne.
Spojrzała na mnie, a łzy napłynęły jej do oczu, gdy ją uderzyłem. Nie mogłem się nie uśmiechnąć do niej. Była idealna, wspaniała. Ale teraz nadszedł czas, by ją odzyskać.
„Idę się spuścić…” Jęknąłem.
– Sperma – wyszeptała.
Jej cycki podskakiwały, gdy osiągnąłem orgazm w jej cipce. Wyglądała tak seksownie, kiedy leżała pode mną ze spermą innego mężczyzny wysychającą na jej twarzy. Inni mężczyźni wiwatowali, że przyjęła mój ładunek, mieszając się z koktajlem spermy głęboko w jej dobrze używanej cipce. Była kompletnie wyczerpana iw totalnym bałaganie, więc poszła do łazienki posprzątać.
Nie mając nic więcej do powiedzenia ani zrobienia, chłopaki podziękowali mi za wspaniały wieczór, ubrali się i wyszli.
Kiedy Sam wrócił, zwinęliśmy się w łóżku. Palce splecione i nic nie mówiące, po prostu wsłuchując się w delikatne wznoszenie i opadanie swoich oddechów. Spędziliśmy noc w swoich ramionach.