Co znaczy „trochę… coś”. znaczy w tym kontekście?

Dec 20 2020

Chciałbym wiedzieć, co „Wyglądasz trochę… coś”. oznacza w następujących zdaniach:

Ty i Maksio dotarliście do niej, gdy piosenka dobiegła końca, w powietrzu szalała burza okrzyków i gratulacji, chłopcy gwizdali z palcami w ustach. Hania pochyliła się nad ciastem. W ciemności pokoju jedynym źródłem światła były świece. Oświetlili jej twarz od dołu. Wzięła głęboki oddech i zdmuchnęła małe płomienie, oczy miała przymknięte, a pomalowana twarz napięta z wysiłku. Powiedziałem sobie, że wygląda jak wiedźma, ale prawie w to nie wierzyłem. Nie mogłem się zmusić, żeby jej nienawidzić. Brawa były ogłuszające. Hania pocałowała Maksia w policzek, po czym zarzuciła mu ręce na szyję. Ktoś wzniósł toast, na który cała sala podniosła kieliszki. A potem znowu włączyły się niskie światła i znowu zabrzmiała muzyka. Usiadłem, dopiłem drinka i postanowiłem wyjść.Wtedy zobaczyłem, jak idziesz w moją stronę przez tłum z kawałkami ciasta w każdej ręce. Uśmiechałeś się do mnie, ale nie mogłem zmusić się do odwzajemnienia uśmiechu. Siadając obok mnie, podałeś mi kawałek ciasta.

'Wszystko w porządku? Wyglądasz trochę… coś. '

- Nic mi nie jest - skłamałem. Ciasto było warstwą czekolady i śmietanki, zaskakująco ciężkie i mokre. Czułem to przez cienką jak Biblię serwetkę.

- Zjedz trochę - powiedziałeś, wgryzając się w swój kawałek. 'To jest dobre.'

- Nie mam na to ochoty.

  • Tomasz Jedrowski, Pływanie w ciemności , rozdział 5

W powieści, której akcja toczy się w latach 80. XX wieku w Polsce socjalistycznej, gdzie homoseksualizm był społecznie nie do przyjęcia, bohater Ludwik (absolwent uniwersytetu) opuścił Polskę w 1981 roku, by zamieszkać w Stanach Zjednoczonych. I pamięta, jak to było wtedy w Polsce, gdzie pojechał na urodziny swojej bogatej przyjaciółki Hani z kochankiem Januszem. W sali przyjęć poznali Karolinę, najlepszą przyjaciółkę Ludwika. Więc cała trójka tańczyła razem, aż zdyszana. Potem, gdy odpoczywali, podeszła do nich Hania, córka jakiegoś wysokiego oficera partyjnego i zakochana w Januszu, i zaproponowała Januszowi, żeby z nią zatańczył. Więc Hania i Janusz odeszli, zostawiając Ludwika z Karoliną. Podczas imprezy brat Hani Maksio i jej kolega Janusz zabrali dla niej urodzinowy tort,a Hania zarzuciła ręce na szyję Janusza, jakby był jej chłopakiem. Widząc to Ludwik zaczął odczuwać skomplikowane emocje, w tym zazdrość, i zaczął „na coś wyglądać”.

W tej części zastanawiam się, co oznacza to pogrubione zdanie. Co to znaczy, że wyglądał na „coś małego”?

Uczę się angielskiego z Korei Południowej, więc z góry dziękuję za cierpliwość, ponieważ mogę nie wiedzieć rzeczy oczywistych. Byłbym bardzo wdzięczny za twoją pomoc. :)

Odpowiedzi

1 verbose Dec 20 2020 at 16:40

Coś odnosi się do nieokreślonego negatywnego uczucia. Janusz nie wie, jak zinterpretować wyraz twarzy Ludwika. Janusz albo naprawdę nie rozumie, co czuje Ludwik, albo udaje, że nie. Mówi więc po prostu, że Ludwik wygląda „trochę… coś”. To „coś” może być nieszczęśliwe, chore, zazdrosne, zmęczone, wściekłe lub mieszanka niektórych lub wszystkich tych rzeczy.

Jeśli Janusz naprawdę nie rozumie, jak czuje się Ludwik, to powiedzenie „wyglądasz na trochę zazdrosnego”, „trochę wściekłego” itp. Byłoby przypisywaniem uczuć Ludwikowi. Tak więc niejasne słowo jak „coś”, sugerujące po prostu, że Ludwik nie wydaje się być sobą, jest prawdopodobnie wszystkim, co przychodzi mu na myśl.

Z drugiej strony, jeśli Janusz rozumie, jak czuje się Ludwik i po prostu udaje, że tego nie robi, to pytanie wprost „wyglądasz na trochę nieszczęśliwego” oznaczałoby przyznanie się, że wie, jak się czuje Ludwik. Aby więc się zabezpieczyć (aby dać sobie wiarygodne zaprzeczenie), Janusz używa niejasnego słowa, które pozwala mu podtrzymywać fikcję, której nie rozumie, jak czuje się Ludwik.