Życie:

Apr 29 2021

Odpowiedzi

AkshatVerma11 May 05 2015 at 21:28

Ocaleni z trzęsienia ziemi w Nepalu są zagrożeni przez handlarzy ludźmi, którzy oferują usługi seksualne

Dziesiątki tysięcy młodych kobiet z regionów zdewastowanych przez trzęsienie ziemi w Nepalu padło ofiarą handlarzy ludźmi zaopatrujących sieć domów publicznych w całej Azji Południowej, twierdzą działacze w Katmandu i na obszarach dotkniętych katastrofą.
Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8, które zabiło ponad 7000 osób, zdewastowało biedne społeczności wiejskie, a setki tysięcy z nich straciło domy i dobytek. Dziewczęta i młode kobiety w tych społecznościach od dawna padają ofiarą handlarzy, którzy je porywają i zmuszają do prostytucji.
ONZ i lokalne organizacje pozarządowe szacują, że od 12 000 do 15 000 dziewcząt rocznie jest przemycanych z Nepalu . Niektóre są zabierane za granicę, do Korei Południowej, a nawet do Republiki Południowej Afryki. Większość trafia jednak do indyjskich domów publicznych, gdzie dziesiątki tysięcy osób pracuje w przerażających warunkach.

„To czas, kiedy pośrednicy w imię pomocy humanitarnej porywają lub wabią kobiety. Dystrybuujemy pomoc, aby uświadomić ludziom, że ktoś może przyjść ich zwabić” – powiedziała Sunita Danuwar, dyrektorka Shakti Samuha, organizacji pozarządowej w Katmandu . „Otrzymujemy zgłoszenia o [osób] udających, że jadą po ratunek i przyglądających się ludziom”.
Wysocy rangą urzędnicy ds. pomocy humanitarnej z Zachodu w stolicy Nepalu również są zaniepokojeni. „Nie ma nic lepszego niż sytuacja kryzysowa, gdy panuje chaos, jeśli chodzi o możliwości… handlu większą liczbą kobiet. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wszystko, co złe dzieje się w Nepalu, może się nasilić” – powiedziała jedna z nich.
20-letnia Sita opowiedziała, jak została zabrana ze swojej wioski w Sindhupalchok, górzystym regionie na północ od Katmandu, do indyjskiego przygranicznego miasta Siliguri, gdzie została sprzedana właścicielowi domu publicznego, wielokrotnie bita, systematycznie gwałcona przez setki mężczyzn i zarażona wirusem HIV. „Nie mam koszmarów związanych z moim tam pobytem. Wymazałam to z pamięci” – powiedziała.
W zeszłym miesiącu trzęsienie ziemi zabiło ponad 3000 osób w Sindhupalchok i pozbawiło dachu nad głową setki tysięcy.
„Trzęsienie ziemi z pewnością zwiększy ryzyko nadużyć” – powiedziała Rashmita Shashtra, lokalna pracownica służby zdrowia. „Ludzie są teraz zdesperowani i podejmą każde ryzyko. W wioskach są obserwatorzy, którzy przekonują członków rodzin i lokalnych pośredników, którzy dobijają targu. Wiemy, kim oni są”.

Ludzie ranni w ostatnim trzęsieniu ziemi odpoczywają w namiocie w prowizorycznym szpitalu w Chautara, dystrykt Sindhupalchok. Zdjęcie: Manish Swarup/AP
Sita, którą uratowano w zeszłym roku, została zabrana przez wujka „do pracy” w Indiach . Jej rodzice, którzy są rolnikami utrzymującymi się z rolnictwa i analfabetami, uwierzyli zapewnieniom, że będzie miała dobrą pracę i będzie mogła odsyłać swoje zarobki.
W domu publicznym w Siliguri Sita była zmuszana do uprawiania seksu bez zabezpieczenia z nawet 20-30 mężczyznami dziennie, siedem dni w tygodniu przez rok. Kiedy lokal został przeszukany przez policję, powiedziała funkcjonariuszom, że chce wrócić do domu i została przekazana organizacji pozarządowej.
„Martwię się teraz o inne dziewczyny, które mogą zostać zabrane. Będą potrzebowały pieniędzy i będą kuszone, gdy ktoś będzie im mówił o pracy. Wtedy spotka je to samo, co mnie” — powiedziała Sita.
Nepal, jeden z najbiedniejszych krajów w Azji, jest ośrodkiem działalności dobrze zorganizowanych sieci przemytniczych, zajmujących się handlem wszystkim, od skór tygrysich po cenne drewno, od narkotyków po ludzi.

Nepalska wioska Danuwar, mocno dotknięta trzęsieniem ziemi, poinformowała, że ​​większość tych siatek przestępczych działa w Indiach, co utrudnia identyfikację handlarzy. Gangi mają swoich przedstawicieli i agentów poszukujących odpowiednich kobiet w całym Nepalu, ale szczególnie w ubogich obszarach wiejskich, takich jak Sindhupalchowk.
Wielu lokalnych agentów nie zna miejsca docelowego kobiet, a niektórzy szczerze wierzą, że znajdą dobrze płatną pracę w Katmandu lub Indiach. Inni doskonale zdają sobie sprawę z prawdziwego charakteru swoich „zajęć”. Jednym z podstępów jest obietnica małżeństwa z bogatymi obcokrajowcami.

W Katmandu działają również setki barów i salonów masażu, w których kobiety pracują w trudnych warunkach, a wiele z nich jest zmuszanych do seksu z klientami. Kobiety te są rekrutowane lokalnie, często w rejonach mocno dotkniętych trzęsieniem ziemi. „Teraz [po trzęsieniu ziemi] pośrednicy będą mieli łatwiej” – powiedziała Danuwar.

Departament Stanu USA stwierdził, że rząd Nepalu nie przestrzega „minimalnych standardów eliminacji handlu ludźmi”, ale „podejmuje znaczące wysiłki, aby to osiągnąć”.
Wujek, który porwał Sitę, został zamordowany przez płatnego zabójcę. Jej rodzice nie wiedzą dokładnie, co się z nią stało, choć jej bracia się dowiedzieli. Teraz się jej wyrzekli. Ofiary przemocy seksualnej są często wykluczane w Azji Południowej, gdzie uważa się, że przyniosły wstyd swojej społeczności.
Sita mieszka w tajnym schronisku prowadzonym przez Shakti Samuhę. Nie wie, co stało się z jej rodzicami podczas trzęsienia ziemi. Przez wiele dni łączność z jej odległą wioską była przerwana. Kiedy udało jej się połączyć z bratem, ten odmówił jej przyjęcia. „Powiedział, że nie ma siostry i że zadzwoniłam pod zły numer” – powiedziała Sita.

AlexCLee1 Jun 30 2019 at 03:39

Wyobraź sobie taki scenariusz:

Urodziłeś się w rodzinie robotniczej i ciężko pracowałeś, aby zostać odnoszącym sukcesy przedsiębiorcą.

Poznałeś młodą kobietę o podobnych poglądach i zakochaliście się w sobie od pierwszego wejrzenia.

Ożeniłeś się i miałeś trójkę dzieci.

Prowadziłeś dobrze prosperujący biznes z odzieżą dziecięcą. Dzięki zyskowi mogłeś sobie pozwolić na wszystko, czego kiedykolwiek pragnąłeś, w tym na luksusowy apartament za 3 miliony dolarów z widokiem na jezioro w dużym mieście, którego ceny nieruchomości gwałtownie rosły.

Podziwu godne, prawda?

ZWROT FABUŁY.

Pewnego dnia, będąc w podróży służbowej, odebrałeś telefon z informacją, że kobieta, którą kochałeś, wraz z trójką dzieci zginęła w pożarze, a twój luksusowy apartament popadł w ruinę.

Poczekaj, to nie wszystko – pożar nie był wypadkiem. Został podłożony celowo przez nianię, którą zatrudniłeś.

Wróciłeś, mając nadzieję, że to żart. Ale nie. Twoja trójka dzieci i żona leżały w kostnicy, nie znając twojego smutku ani bólu.

To najgorsza historia, jaką kiedykolwiek słyszałem, najgorsza rzecz, jaka może się komuś przydarzyć i najgorszy ból, jakiego nie odważyłbym się zadać nawet swojemu najgorszemu wrogowi.

Oto historia Shengbina Lina.

Przed 22 czerwca 2017 roku pan Shengbin Lin był dumnym ojcem trójki dzieci, właścicielem firmy odzieżowej i szczęśliwym mężem pani Xiaozhen Zhu, również przedsiębiorczyni, która marzyła o założeniu tradycyjnej chińskiej firmy odzieżowej. Razem mieszkali w wieżowcu z widokiem na Jezioro Zachodnie w samym sercu Hangzhou, bogatej stolicy technologicznej.

Rankiem 22 czerwca, gdy Lin był w podróży służbowej, Zhu i trójka dzieci zginęli w pożarze, w wyniku którego luksusowy apartament popadł w ruinę.

Sprawcą była nie kto inny, tylko Huanjing Mo, niania, której Lin oferował wysokie wynagrodzenie i prywatną sypialnię w luksusowym apartamencie.

Mo miała ogromne długi hazardowe. Celowo podpaliła mieszkanie, próbując spłacić dług. Pomyślała, że ​​jeśli uda jej się uratować żonę i dzieci przed przypadkowym pożarem, Lin wynagrodzi ją finansowo za ten bohaterski czyn, z wdzięczności.

Tylko że sprawy nie potoczyły się tak, jak planowała Mo. W ciągu minuty od podpalenia książki zapalniczkami w salonie, ogień wymknął się spod kontroli. Mo uciekła z mieszkania, zostawiając trójkę dzieci i ich matkę w płonącym mieszkaniu. Mo wezwała policję, która ją aresztowała i przesłuchała.

Wkrótce Mo został skazany za podpalenie i kradzież. To, co odkryli śledczy, było przerażające.

Mo pracowała wcześniej jako niania u kilku rodzin. Została zwolniona przez wszystkich z powodu kradzieży. Jej byli pracodawcy zgłosili, że kradła wartościowe przedmioty z ich domu i wysyłała je do lombardów, a następnie przeznaczała uzyskane pieniądze na hazard.

Kilka dni przed incydentem Lin hojnie pożyczyła jej 18 000 dolarów, gdy Mo twierdziła, że ​​pilnie potrzebuje pieniędzy na zakup domu dla swojej rodziny. Mo jednak nie wykorzystała tych pieniędzy na zakup nieruchomości. Zamiast tego przegrała je w ciągu kilku minut, grając w hazard online.

Wieczorem 21 czerwca Mo przegrała 1000 dolarów w hazardzie na telefonie komórkowym. W historii wyszukiwania Mo na pierwszym miejscu znalazły się eksplozje zapalniczek automatycznych , metody rozpalania ognia i podpalenia, które mogą doprowadzić do więzienia . Oprócz 18 000 dolarów pożyczonych jej przez Lin, Mo ukradła również rodzinie rzeczy o wartości ponad 28 000 dolarów, aby spłacić długi hazardowe, w tym biżuterię i zegarki.

Pierwotny plan Mo zakładał wzniecenie niewielkiego, kontrolowanego pożaru, który bohatersko ugasiłaby sama. Uciekła jednak z miejsca zdarzenia, gdy ogień wymknął się spod kontroli. Całe mieszkanie ostatecznie spłonęło.

Podczas procesu Mo wyraziła skruchę w liście: „Jeśli moja śmierć sprawi, że wszystko zacznie się od nowa, jestem gotowa przyjąć karę śmierci”.

Mo został skazany na śmierć przez Sąd Ludowy Średniego Miasta Hangzhou.

Przez prawie rok Shengbin Lin pogrążony był w ogromnym smutku.

Często budził się ze snów o ogniu, najpierw odczuwając ulgę, że to tylko sen, a potem, gdy otwierał oczy, okazywało się, że to wcale nie był sen, lecz rzeczywistość.

Założył bloga o nazwie „Żona i dzieci w niebie”, którego śledzą miliony osób.

W Boże Narodzenie, jeszcze przed ogłoszeniem werdyktu, napisał:

Tegoroczne święta Bożego Narodzenia wydają mi się bardzo zimne – przechodzą mnie ciarki po plecach.

Moje serce przepełnia smutek, gdy patrzę na dekoracje i światła w Hangzhou, prezenty wiszące na wielkiej choince przy wejściu na osiedle i na dzieci z ich radosnymi uśmiechami.

Lin był obecny na ogłoszeniu wyroku. Wciąż zmagał się z głębokim bólem emocjonalnym po stracie żony i dzieci. Po ogłoszeniu wyroku Lin napisał:

Diabeł w końcu poniósł karę przewidzianą przez prawo – karę śmierci. Cierpiałem dniem i nocą przez ostatnie 200 dni i dziś w końcu usłyszałem wyrok.

Co najgorszego może się zdarzyć w życiu?

Nie chodzi o utratę jednej lub dwóch bliskich osób.

To utrata wszystkich bliskich naraz, podczas gdy jesteś uwięziony w tym świecie, w młodym wieku, pożerany żywcem przez głęboki, ogromny ból emocjonalny. A mordercą jest ktoś, o kogo zawsze dbałeś, szanowałeś i lubiłeś.

Gdybym był Linem, błagałbym Mo, żeby okazał mi litość i mnie zabił. Każda próba zatrzymania mnie na tym świecie byłaby okrucieństwem.

Dlatego wolałbym stracić zdolność kochania i odczuwania, niż znosić tak wielki ból emocjonalny.