Dlaczego zawsze musi istnieć rzeczywista cząstka o takiej samej masie jak cząstka wirtualna o pewnym polu siłowym?

Dec 02 2020

Próbowałem zadać to pytanie już wcześniej, ale nigdy nie uzyskałem satysfakcjonującej odpowiedzi, więc uproszę pytanie.

  1. Jak rozumiem, cząstki wirtualne są po prostu „wewnętrznymi nogami diagramu Feynmana”, a zatem są nieobserwowalne i możemy w rzeczywistości uważać je wyłącznie za „wygodny sposób organizowania perturbacyjnej ekspansji”, a nie jako same rzeczywiste cząstki.

  2. Propagator używany dla wirtualnych cząstek jest określony przez $\frac{1}{p^2-m^2}$ dla pędu $p$ (który jest zachowany na wierzchołkach Feynmana) i masy $m$ wirtualnej cząstki.

Rozumiem, że wirtualne cząstki są takie „poza masą powłoki” $p^2 \neq m^2$, więc przez „masę wirtualnej cząstki” mam na myśli tylko ilość m używaną w propagatorze

  1. Masa wirtualnej cząstki jest związana z maksymalnym zakresem jej potencjału Yukawa. to znaczy$m \propto \mu$ dla $\mu$ w $U\propto \frac{e^{-\mu r}}{r}$

Moje pytanie brzmi, czy wirtualne cząstki są w pewnym sensie „wygodną krówką”, która pomaga w obliczeniach zaburzeń. Dlaczego zmienna „m” używana w propagatorze zawsze wydaje się mieć taką samą wartość jak masa cząstki, którą możemy wykryć w innych sytuacjach jako rzeczywistą, a nie wirtualną.

Wydaje mi się, że to ogromny zbieg okoliczności, że masa wirtualnej cząstki, z którą właśnie zdefiniowaliśmy, jest powiązana $\mu$ dla wygody w badaniu interakcji, sam też zawsze będzie mógł zostać wykryty jako cząstka „zewnętrznej nogi”.

Więc ostatecznie moje pytanie brzmi: dlaczego nigdy nie mamy sił $\mu$co nie jest związane z masą rzeczywistej cząstki. Czy jest na to jakieś głębokie twierdzenie?

Domyślam się, że może tak być, ponieważ słyszałem w Internecie eksplozje, takie jak `` bozon Higgsa nie ma nic wspólnego z nadawaniem masy cząstkom, pole Higgsa ma, a fakt, że pole istnieje, oznacza, że ​​wzbudzenie (a mianowicie bozon Higgsa) musi istnieć'.

Odpowiedzi

1 annav Dec 03 2020 at 12:38

Dlaczego zawsze musi istnieć rzeczywista cząstka o takiej samej masie jak wirtualna cząstka pewnego pola siłowego

Ponieważ fizyka nie jest teorią zaburzeń ani ogólnie obiektami matematycznymi. Chodzi o obserwację przyrody, mierzenie dokładnie określonych w tym celu zmiennych, a następnie znajdowanie modeli matematycznych, które pasują do pomiarów, a także przewidują (idealnie) wszystkie nowe pomiary.

Dlatego omawiając modele fizyczne należy mieć na uwadze, że format matematyczny jest narzędziem zdefiniowanym w celu opisu przyrody. W twoim przypadku teoria perturbacji jest modelem opisującym rozpraszanie i rozpady cząstek.

Bardzo mocną obserwacją wynikającą z danych, oprócz zachowania energii, pędu i pędu, jest zachowanie liczb kwantowych znalezionych w eksperymentach rozpraszania cząstek w ciągu ostatnich prawie 100 lat. Jeśli spojrzysz na tabelę cząstek elementarnych , zobaczysz, że każda z nich zawiera pewną liczbę liczb kwantowych, które należy wziąć pod uwagę przy obliczaniu przekroju i rozpadów, ich specyficzne zachowanie pod wpływem różnych sił, które należy wziąć pod uwagę.

W diagramie Feynmana przedstawiającym rozszerzenie szeregu w celu obliczenia oddziaływań te liczby kwantowe są przenoszone przez linie wyraźnie zliczające prawa zachowania, które obowiązują w każdym wierzchołku, tak że końcowe wychodzące cząstki mają prawidłowe liczby kwantowe.

Oznacza to na przykład, że liczby kwantowe elektronu towarzyszą linii, na której znajduje się propagator, z masą elektronu jako biegunem. Jest to genialne przedstawienie skomplikowanych obliczeń, które odkrył Feynman.

Zatem wirtualna cząstka jest skutkiem , a nie przyczyną. Ponieważ linia ma wszystkie atrybuty cząstki oprócz masy, nazywana jest wirtualnym elektronem, fotonem, up_quark itp.

Dla każdej rzeczywistej cząstki można zdefiniować wirtualną cząstkę w rozszerzaniu serii perturbacji w celu obliczenia przekrojów i rozpadów, aby śledzić liczby kwantowe w kategoriach ekspansji.