"Każdy . . . Oni . . . Ich"

Jedną z naszych porażek jest to, że nie wymyśliliśmy odpowiedniego zaimka trzeciej osoby liczby pojedynczej we wspólnym rodzaju. Wymyśliliśmy ją w rodzaju żeńskim, a on w rodzaju męskim. Kiedy jednak próbujemy mówić lub pisać o przedstawicielu grupy złożonej zarówno z mężczyzn, jak i kobiet, krzywimy się.
Duchowe poszukiwanie
Być może nasza porażka wskazuje na brak postępów w duchowej wyprawie opisanej przez Platona w jego opowieści o pierwszych ludziach.
Pierwotnie, zgodnie z historią, którą Platon opowiada w Uczcie , każdy człowiek był połączeniem mężczyzny, kobiety i jednością tych dwojga. O tych ludziach Platon mówi: „Okropna była ich potęga. . . , a myśli ich serc były wielkie i zaatakowali bogów”. Aby upokorzyć tych ludzi, Zeus przeciął każdego z nich na pół, rozdzielając mężczyznę i kobietę i niszcząc ich związek.
„Natura ludzka była pierwotnie jedna” — mówi Platon. I kontynuuje, nasze duchowe poszukiwanie, nasze dążenie do tej pierwotnej natury, „nazywa się miłością”.
Pościg
Musimy jeszcze stać się jednością, a nasza separacja doprowadziła do nierówności językowej.
Niektórzy z nas lekceważą tę nierówność, dostosowują się do konwencji porozumienia (która, jak mówią Hodges i Whitten w Harbrace College Handbook , wymaga „odpowiadania w formie jednego słowa drugiemu”) i mówią i piszą: „Wszyscy. . . on . . . jego."
Niektórzy z nas protestują przeciwko tej nierówności, łamiąc tę konwencję i mówiąc i pisząc: „Wszyscy [liczba pojedyncza] . . . oni [liczba mnoga] . . . ich [liczba mnoga]”.
Niektórzy z nas protestują, opierając się na konstrukcjach typu „Wszyscy. . . Ona . . . [bez formy dzierżawczej]”, „Wszyscy. . . on lub ona . . . jego lub jej” oraz „Wszystkie . . . one . . . ich."
Niektóre wady
Korzyść, jaką czerpalibyśmy z odpowiedniego zaimka osobowego w trzeciej osobie liczby pojedynczej we wspólnym rodzaju, ilustrują wady, jakie czerpiemy z innych konstrukcji i z naruszenia konwencji.
Na przykład:
"Wszystko . . . one . . . ich”: konstrukcja pozwala mówcy lub pisarzowi uniknąć problemu nierówności językowych – ale nie, jak mówią Strunk i White w The Elements of Style , problemów ogólności i rozproszenia.
"Każdy . . . on lub ona . . . jego lub jej”: konstrukcja prowadzi do jeszcze większej ogólności i rozproszenia niż „All . . . one . . . ich."
"Każdy . . . Ona . . . [brak formy dzierżawczej]”: konstrukcja jest niemożliwa dla pisarza, który prędzej czy później będzie potrzebował formy dzierżawczej; a konstrukcja jest niemożliwa dla osoby mówiącej, która nie będzie w stanie wymówić jej/on .
"Każdy . . . one . . . ich”: konstrukcja, naruszająca konwencję, rozprasza słuchacza lub czytelnika. A czasami, jak sugeruje HW Fowler w Modern English Usage , może to być również kłopotliwe dla mówcy lub pisarza: „Czy patroni oni itp. podjęli decyzję jeszcze między Wszyscy dmuchali w nos (lub nos ) a wszyscy dmuchali ich nosy ?
Przychodzi mi do głowy inna konstrukcja: „Wszyscy. . . Ona . . . ją." Ale wadą konstrukcji, która jest zgodna z konwencją umowy, jest to, że kiedy się na niej opieramy, podkreśla się.
Kolejna wada
Wadą konwencjonalnej konstrukcji jest to, że urazi tych słuchaczy i czytelników, którzy chcą, aby nasz język ujawniał jeden z naszych sukcesów, nasze uznanie równości kobiet i mężczyzn.
Jedna zaleta
Zaletą konwencjonalnej konstrukcji jest to, że pozwala ona większości słuchaczy i czytelników myśleć o tym, co ich mówcy i pisarze próbują przekazać — i będzie tak robić, dopóki nie wymyślimy odpowiedniego zaimka.
Więc . . .
Spróbujmy wymyślić odpowiedni zaimek.
* * *
Prawa autorskie © 2022 by John Porter. Wszelkie prawa zastrzeżone.