„Cool Rider” był zbyt dobry dla Grease 2
W Hear This autorzy z AV Club wychwalają piosenki, które dobrze znają. W tym tygodniu: Świetne piosenki w okropnych filmach.
W świecie niefortunnych kontynuacji filmów Grease 2 ma okropną reputację. Ponieważ nastąpił po niewiarygodnym przeboju, takim jak Grease z 1978 roku , było niewielkie prawdopodobieństwo, że dorówna oryginałowi. Ale w kontynuacji zatrudniono choreografkę Grease, Patricię Birch, do wyreżyserowania jej pierwszego i wciąż jedynego filmu fabularnego, a rezultatem jest seria całkowicie przesadzonych numerów muzycznych z setkami tańczących statystów i bezsensowną fabułą łączącą to wszystko razem . To nie tak, że oryginalny Grease był Szekspirem, ale miał dwie wielkie gwiazdy w roli głównej i ścieżkę dźwiękową z latami historii poza Broadwayem, a także nowe piosenki autorów piosenek, takich jak Barry Gibb. Kontynuacja nie.
Nieznani wówczas ludzie zatrudnieni do kierowania Grease 2 robili, co mogli. W sequelu zmieniono płeć w oryginalnej konfiguracji dobra dziewczyna / zły chłopiec, a Pink Lady Stephanie (Michelle Pfeiffer) unikała uczuć marzycielskiego, ale kujona Michaela (Maxwell Caulfield, sam Rex Manning). Bo chociaż Stephanie wyrosła z tłustego Johnny'ego (Adrian Zmed), tak jak my wszyscy, nadal chce faceta na motocyklu. Wyznaje swoją miłość do swojego ulubionego typu w swoim solo „Cool Rider”, kulminacyjnym punkcie Grease 2ścieżka dźwiękowa. To prawda, że nie ma zbytniej konkurencji, z innymi utworami, takimi jak seks-hymn z lekcji biologii „Reproduction”. „We’re Gonna Score Tonight” („Let's bowl, let's bowl, let's / Rock 'n' roll”) w nieprawdopodobny sposób wywołało ogromny numer muzyczny na kręgielni, podczas gdy „A Girl For All Seasons” oferowało jedne z najbardziej wyszukane kostiumy, jakie kiedykolwiek widziano w licealnym konkursie talentów. Te przeciętne piosenki same w sobie nie były straszne, ale były dalekie od „Summer Nights”.
Tak więc najbardziej udany numer muzyczny Grease 2 ogranicza wszystkie przyprawiające o ból głowy fanfary, mądrze skupiając się na niepowtarzalnej wielkości gwiazdy Michelle Pfeiffer, która wciąż jest tak popularna, że zaledwie tego lata wymieniono ją w dwóch przebojach („Riptide” i „Uptown Fun”). W swojej pierwszej prawdziwej roli Pfeiffer rzuca się w wir Grease 2roli, ale nigdzie nie skuteczniej niż w „Cool Rider”. Zabawna i bezsensowna logika musicali zmusza Stephanie do zaśpiewania tej piosenki, aby wyjaśnić odzianemu w sweter Michaelowi, dlaczego jest dla niej za kulawy. Na szczęście „Cool Rider” może poszczycić się doskonałym, pełnym haczyków refrenem, ponieważ zaskakująco słodki wokal Pfeiffera sprzedaje piosenkę. Angażuje się nawet w ruchy taneczne, takie jakie są: kilka zmian kopnięcia piłki, trochę zawirowań Elvisa i obroty. Pod koniec sami szukamy „Fajnego Jeźdźca”, gdy Michael znika w oddali. Czy on?
Niestety, Grease 2 zbombardował tak mocno, że wszelkie dodatkowe kontynuacje zostały natychmiast złomowane. Ale pomimo wszystkich swoich wad kontynuacja nie cierpi na brak wysiłku, a „Cool Rider” pokazuje przebłysk tego, czym mogłaby być godna kontynuacja Grease .