GONE: Proces Scotta Petersona
Hej, bracia mordercy! To twoja BFF Rachel Rivers, która powraca z kolejną pokręconą opowieścią o morderstwie i chaosie. Zapnij pasy, bo wkraczamy głęboko w ciemną stronę ludzkości. I wiesz, co mówią: jedyną rzeczą bardziej przerażającą niż prawdziwe życie jest… cóż, nic, naprawdę. Wejdźmy w to!
Możesz przeczytać część drugą tutaj
GONE: Idealna para?To był moment, na który wszyscy czekaliśmy – szansa wysłuchania dowodów i argumentów, które miały ustalić, czy Scott Peterson był winny, czy niewinny zabójstwa swojej ciężarnej żony Laci.
Proces rozpoczął się w czerwcu 2004 roku, prawie dwa lata po zniknięciu Laci.
Sprawa prokuratury została zbudowana na poszlakach, w tym na romansie Scotta z Amber Frey oraz na fakcie, że kupił łódź tuż przed zniknięciem Laci.
Ale obrona argumentowała, że nie ma bezpośrednich dowodów łączących Scotta z przestępstwem, a sprawa prokuratury była oparta na spekulacjach i domysłach.
W trakcie procesu prokuratura przedstawiła szereg dowodów, które ich zdaniem wskazywały na winę Scotta.
Były zeznania świadków, którzy twierdzili, że widzieli Scotta z podejrzanie wyglądającą paczką w jego ciężarówce w dniu zniknięcia Laci. Były też dowody na kłopoty finansowe Scotta i fakt, że wykupił polisę ubezpieczeniową na życie Laci na 250 000 $ na kilka tygodni przed jej zaginięciem.
Z drugiej strony obrona starała się podać w wątpliwość stanowisko prokuratury.
Argumentowali, że policja od początku skupiała się wyłącznie na Scotcie i ignorowała innych potencjalnych podejrzanych i tropy. Zasugerowali również, że Laci mogła paść ofiarą przypadkowego porwania, a nie ukierunkowanego morderstwa.
Ale być może najbardziej wybuchowy moment procesu nastąpił, gdy prokuratura odtworzyła potajemnie nagraną rozmowę telefoniczną między Scottem i Amber Frey, w której Scott omawiał fakt, że okłamał ją w kwestii małżeństwa.
To odkrycie podało w wątpliwość charakter i wiarygodność Scotta i było poważnym ciosem dla sprawy obrony.
W miarę trwania procesu napięcie rosło zarówno na sali sądowej, jak i poza nią.
Cyrk medialny wokół sprawy był intensywny, a reporterzy koczowali całymi tygodniami, aby rzucić okiem na Scotta lub jego rodzinę.
Opinia publiczna była podzielona, wiele osób było przekonanych o winie Scotta, a inni nalegali na jego niewinność.
Ostatecznie, 12 listopada 2004 r., po siedmiu dniach narad, jury wydało werdykt. Scott Peterson został uznany winnym morderstwa pierwszego stopnia za śmierć Laci Peterson i morderstwa drugiego stopnia za śmierć ich nienarodzonego syna, Connera.
Werdykt spotkał się z mieszanką ulgi, złości i smutku ze strony różnych zaangażowanych stron.
Rodzina Laci wyraziła wdzięczność, że sprawiedliwości stało się zadość, podczas gdy rodzina i zwolennicy Scotta byli zszokowani i zdruzgotani.
Media oczywiście miały dzień w terenie, analizując każdy aspekt procesu i analizując werdykt pod każdym możliwym kątem.
Cóż, zabójcy, na razie to wszystko. Dziękuję za dołączenie do mnie w tej szalonej przejażdżce po świecie prawdziwej zbrodni. Pamiętajcie, bądźcie tam bezpieczni i nie zapomnijcie zamknąć dziś drzwi na klucz. Do następnego razu, tu kończy się Rachel Rivers. Zachowaj ciekawość, bądź przerażający i bądź na bieżąco z kolejnymi pokręconymi opowieściami.