Keith Richards powiedział, że John Lennon zawsze gwałtownie chorował, kiedy byli razem
John Lennon i Keith Richards poznali się na początku lat 60. i stali się dobrymi przyjaciółmi. Spędzali razem dużo czasu, a Richards zazwyczaj lubił podsycać ich interakcje z narkotykami i alkoholem. Lennon też to zrobił, ale wywarli na nim inny wpływ niż na Richardsa. Gitarzysta Rolling Stones wyjaśnił, że Lennon zazwyczaj kończył wspólne noce niewiarygodnie chorym.

Keith Richards powiedział, że John Lennon zazwyczaj chorował, kiedy byli razem
Richards powiedział, że kiedy brał narkotyki z Lennonem, były Beatles starał się za nim nadążyć. Richards wyjaśnił, że było to trudne zadanie dla każdego.
„Z biegiem czasu poznałem Johna Lennona dłużej i lepiej” — napisał Richards w swojej książce Life . „Wisieliśmy dość długo; on i Yoko [Ono] wpadali. Ale rzecz była z Johnem — mimo całej jego osławionej brawury — tak naprawdę nie mógł nadążyć. Próbowałby zabrać wszystko, co ja, ale bez mojego dobrego treningu. Trochę tego, trochę tamtego, kilka łyków, kilka łyków, koka i klaps, a potem idę do pracy. jechałem wolno. A John nieuchronnie wylądowałby w moim toalecie, obejmując porcelanę”.

Richards przypomniał sobie czas w Plaza Hotel, kiedy Lennon musiał leżeć na podłodze w łazience w środku imprezy.
„Pamiętam, jak pewnej nocy w hotelu Plaza przyszedł do mojego pokoju – a potem zniknął z pokoju” – napisał. „Rozmawiam z pisklętami i wszystkie ich koleżanki pytają: Zastanawiam się, gdzie poszedł John? Idę do kibla, a on tuli się do parkietu, do kafelków. Za dużo czerwonego wina i trochę smrodu. Technicolorowe ziewnięcie. „Nie ruszaj mnie; te kafelki są piękne” — jego twarz jest upiornie zielona”.
Zauważył, że Lennon rzadko wychodził z domu na nogach.
„Czasami myślałem, czy ci faceci przychodzą tylko mnie zobaczyć, czy też jest jakiś wyścig, o którym nie wiem?” on napisał. „Nie sądzę, żeby John kiedykolwiek opuszczał mój dom, chyba że poziomo. Lub zdecydowanie podparte.
Keith Richards powiedział, że starał się uświadomić sobie, kiedy posunął się za daleko
Chociaż Richards pamiętał, że Lennon zachorował, kiedy się zobaczyli, przyznał, że nie było to rzadkie zjawisko.
„Zdałem sobie sprawę, że jeżdżę na paliwie, a wszyscy inni nie” – napisał. „Próbują za mną nadążyć, a ja po prostu płonę. Mogę iść dalej, bo jestem na czystej kokainie, nic z tego gówna, jeżdżę na wysokich oktanach i jeśli czuję, że trochę naciskam, muszę to rozluźnić, wypić trochę kupa smrodu. W pewnym sensie brzmi to teraz śmiesznie, ale prawda jest taka, że to było moje paliwo, ta speedball.
Zauważył, że kiedy używał narkotyków, utrzymywało go to w ruchu. Nie miało to takiego samego wpływu na innych.
„Aby poradzić sobie z chorobą lub poradzić sobie z lekkomyślnością, było to jak balansowanie” – powiedział. „I może utrzymywać mnie przy życiu przez wiele dni, nie zdając sobie sprawy, że tak naprawdę mam na sobie obdartych facetów”.
Keith Richards uważał Johna Lennona za dobrego przyjaciela
Richards poznał każdego z Beatlesów na przestrzeni lat, ale powiedział, że był szczególnie blisko Lennona i George'a Harrisona.

„Zawstydzająca” piosenka Ringo Starra dała The Rolling Stones wczesny hit
„John i ja szczególnie spędziliśmy razem sporo czasu” – powiedział Richards dla USA Today . „Był bardzo zabawnym facetem. Tak naprawdę bardzo za nim tęsknię. I George (Harrison), cudowny facet. Spędzałem sporo czasu w jego domu w Londynie z Ronniem (Wood of the Rolling Stones). Była cała banda gitarzystów: George, Eric Clapton, Ronnie. Graliśmy na gitarze i upajaliśmy się. Zwykły."