Studium przypadku: Wicked Problems, Imigration (Ironhack UX Bootcamp 2022, FT, Remote)

Nov 28 2022
Studiowanie i uczenie się mogą wydawać się synonimami. Ale na drugi rzut oka należy dokonać ważnego rozróżnienia.

Studiowanie i uczenie się mogą wydawać się synonimami. Ale na drugi rzut oka należy dokonać ważnego rozróżnienia.
Słowo „uczenie się” oznacza głębszy wewnętrzny proces, przez który przechodzi osoba, próbując zachować i uporządkować informacje zebrane różnymi kanałami. Proces ten tylko pośrednio można zaobserwować z zewnątrz, a jego wyniki można zinterpretować dopiero po stworzeniu ram hipotez dotyczących materiału, przetestowanych eksperymentalnie.

Z drugiej strony studiowanie jest procesem, który można dość łatwo zaobserwować. Wszyscy w pewnym momencie naszego życia siedzieliśmy przy biurku, czytając tekst i robiąc notatki. Oczywiście studiowanie jest w ten sposób powiązane z uczeniem się, ale to nie to samo.

Mówiąc krótko: człowiek może dużo się uczyć, nie ucząc się niczego, jeśli jego metody są błędne.

Obóz Ironhacka

Latem 2022 roku zdałem sobie sprawę, że desperacko potrzebuję zmiany kariery. Na szczęście dzięki rekruterowi z LinkedIn zostałam wprowadzona w UX-Design, dziedzinę, która od pierwszej sekundy przykuła moją uwagę. W procesie rekrutacji tej firmy udało mi się zakwalifikować do ostatniego etapu selekcji, ale ostatecznie zostałem odrzucony z powodu braku doświadczenia w tej dziedzinie. Ta ocena była adekwatna: w tamtym czasie nie miałem żadnego doświadczenia w UX.

Jednak jedna z ankieterek przedstawiła mi międzynarodową szkołę, która również działała w Berlinie i poprzez kursy online: Ironhack.
Po przejrzeniu programu nauczania i porównaniu go z innymi kursami zdecydowałem się zainwestować swoje pieniądze i dokonać zmiany: zapisałem się na stacjonarny zdalny bootcamp UX/UI firmy Ironhack.

To, co odróżnia Ironhack od większości jego konkurentów, to ilość pracy w grupie, a także osobisty kontakt i bezpośredni kontakt z instruktorami. Oprócz lekcji i warsztatów online, uczestnicy mają możliwość zastosowania swojej wiedzy teoretycznej w praktycznych projektach, w późniejszych etapach nawet z prawdziwymi klientami.

Ta możliwość ciągłego stosowania informacji jest narzędziem, za pomocą którego Ironhack ułatwia wewnętrzny proces uczenia się swoich uczniów.

Pierwszy projekt: Wicked Problemy

Pierwszy projekt rozpoczął się w pierwszym tygodniu. Zostaliśmy podzieleni na różne grupy, które miały opracować nowe cyfrowe i niecyfrowe rozwiązanie pewnego problemu. Musieliśmy wybierać spośród różnych tematów — imigracja, mobilność w miastach, zrównoważony rozwój żywności, szpitale publiczne oraz kultura i dziedzictwo.

Miałem wielkie szczęście, że trafiłem do niezwykle kreatywnej, błyskotliwej i ciężko pracującej grupy ludzi z różnych środowisk. Był jednak jeden szczegół, który połączył nas wszystkich:

Każdy z nas był imigrantem. Temat został więc wybrany szybko: imigracja.

Otrzymaliśmy następujący opis:

W ostatnich latach mobilność ludzi wzrosła wykładniczo na całym świecie. Chociaż migracje zawsze były powszechnym zjawiskiem w całej historii, ludzkość nigdy nie widziała tak szerokiej gamy miejsc docelowych, motywacji i konfiguracji.

Wraz z doświadczeniem związanym z migracją do nowego kraju — na przykład koniecznością przystosowania się do innej kultury lub języka — pojawia się szereg obowiązków biurokratycznych, które należy wypełnić w określonych ramach czasowych, aby zatwierdzić podróż w kraju przyjmującym. Jak możemy pomóc migrantom znaleźć informacje, wykonać zadania i załatwić formalności, aby rozpocząć życie w nowym mieście.

Przez kolejne 6 dni pracowaliśmy nad lepszym zrozumieniem problemu, zebraliśmy dane i opracowaliśmy rozwiązanie, które zaprezentowaliśmy przed klasą.

Pierwszy etap: empatia

Pierwsze kroki i badania wtórne

Pierwszym etapem procesu myślenia projektowego jest wczucie się w użytkowników produktu. W tej metodzie projektant tworzy rozwiązanie oparte na problemach użytkownika zbierającego dane zarówno metodami ilościowymi, jak i jakościowymi.

Ze względu na charakter projektu część ilościowa miała głównie charakter badań wtórnych. Pierwszego dnia i kolejnych dni szukaliśmy informacji o procesie imigracyjnym i ogólnie o liczbach dotyczących imigracji.

Dodatkowo szybko rozpoczęliśmy burzę mózgów, wykorzystując zarówno nasze doświadczenia, jak i anegdoty, które usłyszeliśmy od przyjaciół i członków rodziny. Próbowaliśmy myśleć o jakichś abstrakcyjnych rozwiązaniach („aplikacja”, „strona internetowa” itp.), ale nie bez świadomości, że zbyt silna koncentracja na rozwiązaniu ostatecznie utrudniłaby nam gromadzenie danych w późniejszych dniach.

Podczas pierwszego wspólnego dnia przewidzieliśmy już kilka pytań, które następnego dnia zadamy naszym rozmówcom.

Następnego dnia napisałem następujący fragment podsumowujący nasz proces podczas sesji dziennikarskiej Ironhack

Cały proces przebiegał w chaosie twórczym. Podczas gdy przypominaliśmy sobie nawzajem, aby trzymać się procesu Design Thinking, zauważyliśmy, że myślimy o rozwiązaniach. Bez zbytniego przekonania zebraliśmy również te potencjalne rozwiązania w grupy.

Myślę, że nauczyliśmy się, że proces ten polega w dużej mierze na samokontroli, ale także pozwalaniu myślom płynąć bez zbyt sztywnych ograniczeń procesu myślenia. Chodzi o mieszankę pomysłów, które może wygenerować grupa ludzi.

Skok na głęboką wodę — wywiady

W drugim dniu projektu dostosowaliśmy nasz przewodnik do wywiadu, eliminując pytania zamknięte i naprowadzające oraz zbyt mocno implikowane założenia.

W ciągu 2 godzin udało nam się przeprowadzić wywiady z 5 osobami z naszego środowiska. Nagrywaliśmy wywiady, podczas których jedna osoba pełniła rolę ankietera, a druga robiła notatki.
Każda osoba przeprowadziła wywiad i zacytowała co najmniej jedną osobę. Proces był intensywny ze względu na napięte harmonogramy naszych rozmówców, jednak ostatecznie udało nam się zebrać kilka pomocnych danych.
Chociaż ze względu na ochronę danych nie możemy ujawnić żadnych nazwisk ani danych osobowych, naszymi rozmówcami byli młodzi ludzie, którzy wyemigrowali do krajów Unii Europejskiej z krajów spoza UE.

Bóle, problemy i osobiste doświadczenia, ale także ogólne preferencje stworzyły stosunkowo jasny obraz: Nasi rozmówcy byli sfrustrowani długością i złożonością procesu imigracyjnego, szczególnie w kontekście uzyskania wizy studenckiej. Krytykowali liczbę zaangażowanych instytucji i dokumentów.
Jeden z naszych rozmówców podsumował swoje odczucia dotyczące procesu dość mocnymi słowami:

„Biurokracja to największy wrzód na tyłku – nie wiem, czy sobie z nią poradzę”.

Diagram powinowactwa

Aby wyodrębnić dane z wywiadów i ułożyć je w logiczną kolejność, stworzyliśmy diagram powinowactwa, korzystając z pliku Figjam dostarczonego przez firmę Ironhack.
Odpowiedzi pogrupowaliśmy w grupy i supergrupy. Poniżej możesz zobaczyć cały diagram powinowactwa.

Dwie supergrupy to „Wymagania” (= wszystkie dokumenty, spotkania itp. potrzebne do uzyskania wizy) oraz „Źródło informacji” (= źródła i osoby, od których nasi rozmówcy mieli informacje).

Dodatkowo podciągnęliśmy jeszcze dwie grupy, które nie mieściły się w strukturze: „Język i kultura” oraz „Dyskryminacja”.

„Wymagania” zostały podzielone na „Biurokrację”, „Proces (cyfrowy/papierowy)”, „Spotkania” i „Finanse”.

„Źródła informacji” zostały podzielone na „Przyjaciele/Rodzina”, „Prawo”, „Uczelnia” i „Urzędnicy”.

Po wykonaniu tego zarządzenia głosowaliśmy na najważniejsze powtarzające się bolączki naszych rozmówców.
Nasze głosy skupiły się w grupach „Biurokracja”, „Proces” i „Urzędnicy”, zidentyfikowaliśmy również powtarzające się problemy w „Spotkaniach” oraz „Język i kultura”.

Możesz zobaczyć nasze palące punkty bólu na poniższym zrzucie ekranu.

Nasi rozmówcy krytykowali brak rozwiązań cyfrowych oraz liczbę zaangażowanych instytucji i dokumentów. Mieli problemy z tłumaczeniem dokumentów, a większość z nich zaczęłaby ten proces wcześniej.

Mapa empatii

Na podstawie naszych ustaleń zagłębiliśmy się jeszcze bardziej w doświadczenia naszych użytkowników i stworzyliśmy mapę empatii odpowiadającą na pytania:

„Komu współczujemy?”

„Co muszą zrobić?”

„Co oni widzą?”

"Co oni mówią?"

"Co oni robią?"

„Co oni słyszą?”

a także zidentyfikowanie głównych „bólów i korzyści” naszych rozmówców.
Wykorzystaliśmy odpowiedzi udzielone przez naszych rozmówców, starając się naprawdę postawić w sytuacji naszych rozmówców. Uznaliśmy, że mieli do czynienia ze skomplikowanym systemem z wieloma dokumentami i rozproszonymi kompetencjami. Mieli silną preferencję dla rozwiązań cyfrowych i byli sfrustrowani ilością marnowanego czasu generowanego przez różne procesy w sferach wysyłania dokumentów, weryfikacji informacji i zwykłego oczekiwania na odpowiedzi.
Poniżej możesz zobaczyć naszą mapę empatii.

Persona użytkownika i mapa podróży użytkownika

Na podstawie tych ustaleń wygenerowaliśmy personę użytkownika.

„María Del Carmen ma 23 lata i chce przyjechać do Berlina, aby ukończyć studia magisterskie.
Musi dowiedzieć się, jak ubiegać się o wizę i jak najszybciej złożyć wymagane dokumenty. Jej pierwszym językiem jest hiszpański, mówi też po angielsku. Na ogół woli korzystać ze środków cyfrowych niż papierowych i osobistych spotkań. Jest niezależną i aktywną osobą, która jest gotowa podjąć pewne ryzyko, aby osiągnąć swoje cele, jednak jako młoda osoba nie ma jeszcze wszystkiego poukładanego”.

Jest zapracowaną osobą, ponieważ jako osoba imigrująca do innego kraju ma wiele rzeczy do rozważenia. Ma tendencję do bycia trochę bałaganiarą, jak młodzi ludzie: wciąż znajduje swoją drogę i uczy się zaprowadzać porządek w swoim życiu.
María jest osobą niezależną i skłonną do podejmowania ryzyka, co znajduje odzwierciedlenie w jej decyzji o opuszczeniu kraju w celu zdobycia dyplomu — kroku, który wymaga pewnej dozy odwagi.

Jej celem jest przede wszystkim zdobycie wizy studenckiej i ukończenie edukacji.

Jej bolączkami i frustracjami są „biurokracja, długie procesy i niereagujący urzędnicy”, „brak cyfrowych punktów kontaktowych do składania dokumentów i rozwiązywania problemów”, „brak wiarygodnych informacji”, a także „bariery językowe”.

Jej potrzeby i oczekiwania to „szybkie i jasne procesy”, „cyfryzacja informacji i procesów” oraz „język — dostępność komunikacji w języku angielskim”.

Możesz zobaczyć naszą personę użytkownika tutaj.

Po utworzeniu persony użytkownika zdefiniowaliśmy podróż użytkownika, którą María musi teraz przejść, początkowo używając tylko pisma ręcznego (patrz poniżej).
Podróż użytkownika była zwieńczeniem całego procesu empatii, ukazując różne działania, emocje i stany, przez które przechodziła María, starając się o wizę studencką.
Możesz zobaczyć naszą podróż użytkownika tutaj.

Podróż użytkownika umieszcza bolączki Marii w kontekście całego procesu. Zidentyfikowaliśmy 4 etapy:

Decyzja o studiowaniu za granicą, w której María wybiera „Freie Universität Berlin” po szeroko zakrojonych poszukiwaniach. Jest szczęśliwa, bo została zaakceptowana.

W drugim etapie „Badania wymagań (fałszywe zabezpieczenia)” María bada wymagania dotyczące wniosku o wizę studencką w Niemczech za pomocą Google i strony internetowej uniwersytetu. Czuje się podekscytowana i szczęśliwa, ponieważ na tym etapie wszystko wydaje się jeszcze bardzo proste.

W trzecim etapie „Informacje rozproszone” María zdaje sobie sprawę, że strona internetowa szkoły jest niekompletna. Z tego powodu prowadzi dalsze badania, korzystając z Google i grup studenckich na platformach społecznościowych.
María czuje się zdezorientowana, jej początkowe podniecenie minęło.

Kolejnym etapem i największym bolączką na drodze Marii jest „CHAOS INSTYTUCJONALNY”. María składa teraz wniosek i przechodzi przez cały proces w biurokratycznej machinie w Niemczech: dokumenty, spotkania, listy, telefony, e-maile itp
. Ma długi czas oczekiwania i jest bardzo sfrustrowana. Cały proces nie tylko pochłania mnóstwo czasu, ale jest także emocjonalnym ciężarem, który musi udźwignąć. Maria zadaje sobie pytanie:

"CO SIĘ DZIEJE?! DLACZEGO TO JEST TAKIE SKOMPLIKOWANE?! CHCIAŁABYM BYĆ BARDZIEJ DOKŁADNYCH INFORMACJI W TEJ SPRAWIE I BEZPOŚREDNI KOMUNIKACJA TEŻ BĘDZIE POMOCNA.”

Wreszcie, na ostatnim etapie obecnego procesu, nasza María otrzymuje wiadomości z departamentu imigracyjnego. Czuje niesamowitą ulgę i po raz kolejny podekscytowana kolejną częścią swojego życia.

""Wreszcie! To był długi proces, ale teraz mogę przenieść się do Berlina, aby zrobić magisterium”.

Zakończenie etapu „Wczuj się”.

W przypadku obu słabych punktów nasz zespół zidentyfikował wiele możliwości: „Kompletne rozwiązanie cyfrowe i niecyfrowe” ze wszystkimi istotnymi informacjami w jednym miejscu, „Każde wymaganie w jednym miejscu: KROK PO KROKU”, „Pasek postępu” za przejrzystość”, a także „możliwość oficjalnego składania dokumentów w aplikacji i umawiania spotkań”.

Na tym zakończył się pierwszy etap procesu myślenia projektowego.

Uznałem ten proces za wartościowy i wymagający. Trudno było od początku nie myśleć o rozwiązaniach otwierających się na dane dostarczane przez naszych użytkowników. Osobiście zmagałem się z pierwszym wywiadem, który odbyłem, czułem się sztywny. Podczas tego wywiadu trudno było zachować naturalność rozmowy, wyglądało to jak kwestionariusz. Nauczyłam się, że czasami, aby wydobyć informacje, trzeba wykazać się pewną elastycznością, niejako zapraszając rozmówcę w sfery, których jeszcze nie ujawnił. Jednocześnie ankieter nie może opuścić przewodnika wywiadu w całości, aby zapewnić porównywalność wyników innych wywiadów.
Niezależnie od tego, jak bardzo chcemy być precyzyjni w naszych badaniach, gromadzenie danych jakościowych nie jest „twardą” nauką, którą można łatwo określić ilościowo. Istnieje wiele podtekstów i kontekstów, które cały zespół musi wypracować poprzez analizę opinii, tonu, a czasem nawet mowy ciała użytkownika. Metoda bardziej przypomina sztukę w tym sensie, że badacz musi nauczyć się radzić sobie z różnymi osobowościami na miejscu. Wczuwając się w ogólny obraz i tworząc określoną osobowość użytkownika, badacz UX musi również wczuć się w każdy z badanych przedmiotów. Tylko dzięki tej zdolności można wyodrębnić wiarygodne dane, które następnie umożliwiają projektantowi uogólnienie i skupienie się na problemach, punktach bolesnych i cechach grupy użytkowników, do których jest skierowany.

Ogólnie uważam, że nasz zespół może być dumny z wyników tego etapu. Przedstawiam wyniki w nieedytowanej surowej formie, która cierpi z powodu błędów, które popełniliśmy po drodze. Nauczyciele Ironhack dostarczyli nam cennych informacji i informacji, np. aby podzielić podróż użytkownika na więcej kroków lub wcześniej, aby położyć większy nacisk na cele, potrzeby i frustracje naszej osobowości użytkownika.
Myślę, że stosunkowo dobrze orientuję się, co musimy poprawić, aby dalej się rozwijać.

Drugi etap: Zdefiniuj

Proces ten jednak się nie zatrzymał. Po empatii kolejnym krokiem było zdefiniowanie sformułowania problemu.
Każdy członek zespołu sformułował opis problemu składający się z opisu użytkownika, celu i wglądu w użytkownika.

Po szybkim głosowaniu kropkowym połączyliśmy nasze próby w następujące stwierdzenie problemu:

„Studenci spoza Europy muszą znaleźć sposób na skuteczne znalezienie informacji związanych z procesem imigracyjnym, ponieważ nie chcą tracić czasu na szukanie wymagań i weryfikowanie informacji.”

Opis problemu jest bardzo szeroki i pozwala na bardzo różne rozwiązania. Nasz użytkownik pochodzi spoza UE, biorąc pod uwagę, że obywatele UE zwykle nie będą mieli takich samych problemów, próbując wyemigrować do kraju UE.
Cel pozwala nam nie skupiać się na jednym rozwiązaniu. Nie koncentruje się na dokumentach, zgłoszeniach ani komunikacji. Pojęcie „wyszukiwania informacji” można rozumieć i rozwiązywać na wiele różnych sposobów, nad czym pracowaliśmy w następnym etapie.

Ideacja, prototypowanie i testowanie

Kolejnym krokiem na naszej drodze było w końcu rozpoczęcie poszukiwań rozwiązań dla konkretnego problemu naszego użytkownika.
Zastosowaliśmy metodę/grę pomysłową „szalone ósemki”, aby szybko naszkicować różne funkcje naszej aplikacji.

Możesz zobaczyć nasze odpowiednie szkice tutaj, wraz z głosowaniem kropkowym, którego ponownie użyliśmy, aby uzgodnić funkcje, które następnie zaimplementowalibyśmy w naszych modelach szkieletowych.

Podczas pracy nad makietami pracowaliśmy przy użyciu narzędzia Figma i ołówka, aby naśladować typowy proces tworzenia pomysłów w niskiej rozdzielczości za pomocą pióra i papieru.

Wyniki można zobaczyć tutaj. Na ich podstawie stworzyliśmy prototyp, który przetestowaliśmy z innymi uczestnikami bootcampu.

Naszym rozwiązaniem była aplikacja (Visafy;) ), dzięki której użytkownik mógł przesłać wszystkie swoje dokumenty za pomocą tylko jednej aplikacji. Oprócz tego dodaliśmy pasek postępu, dzięki któremu użytkownik może zobaczyć, na jakim etapie procesu się znajduje.
Po przetestowaniu prototypu dostosowaliśmy prototyp np. wyjaśniając, że użytkownik musi wpisać adres e-mail w pasku logowania oraz wyraźnie pokazując, gdzie można uruchomić nową aplikację (zamiast szeroko rozumianego „procesu”).

W drugim prototypie pominęliśmy również drugi przepływ użytkownika „zapytaj profesjonalistę”, funkcję, która pozwoliłaby użytkownikowi aplikacji zatrudnić profesjonalistę do pomocy przy aplikacji. Chociaż nadal uważaliśmy, że jest to przydatna funkcja, postanowiliśmy skupić się na głównej funkcjonalności aplikacji.

Poprawiony prototyp można zobaczyć tutaj:

Ponadto nasz zespół naszkicował bardzo proste, niecyfrowe rozwiązanie: kompletny przewodnik dla studentów, którzy chcą wyemigrować do UE, który zostałby stworzony we współpracy z instytucjami europejskimi.
Przewodnik ten byłby dostępny bezpłatnie na różnych uniwersytetach na całym świecie.

Wniosek

Ogólnie doświadczenie było bardzo pouczające. Pozwoliło mi to lepiej zrozumieć zarówno swoje umiejętności, jak i obszary wymagające pracy. Dodatkowo połączyło mnie to z grupą niesamowitych ludzi, z którymi z przyjemnością będę pracować w przyszłości.
Dynamika w zespole oraz uzupełniające się umiejętności pozwoliły nam pracować szybko i bez tarć, poza pozytywnymi tarciami generowanymi przez twórczą niezgodę, którą każdy projektant powinien docenić.

Na tym etapie chciałbym podziękować Ironhack i członkom mojego zespołu, Jeannette, Adriane i So Hyun, za to, że ten projekt był niesamowitym czasem.
Wszyscy jesteście wspaniali!