Znaczenie górnej części biletu
Lara Trump o wyborze Kamali Harris: Nadal
'old slow Joe at the top of that ticket'
Wiem, że 'ticket'
oznacza to listę kandydatów do wyborów. Ponieważ selekcja kandydatów Demokratów została zakończona, 'ticket'
nie miałoby to teraz znaczenia.
Jeśli tak, co oznacza to ostatnie zdanie? Czy 'the top of the ticket'
ma rozszerzone znaczenie 'president'
i czy Lara uważa, że wybranie Harrisa uczyniło go już prezydentem? Ale w tym 'stiil'
zrozumieniu nie ma sensu.
Odpowiedzi
Z Wikipedii:
W Stanach Zjednoczonych partie polityczne nominują po jednym kandydacie na prezydenta Stanów Zjednoczonych i wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Kandydaci ci starają się wygrać wybory prezydenckie, zdobywając większość głosów wyborczych. Dwóch kandydatów razem jest nazywanych biletem .
( Lista biletów prezydenckich partii głównej w Stanach Zjednoczonych )
W tym przenośnym sensie uważamy, że kandydat na prezydenta znajduje się na szczycie listy. To jest Joe Biden.
Ponadto nadal z grubsza oznacza jednak tutaj:
nadal
przysłówek
4: mimo to: niemniej
// ci, którzy bardzo się starają, wciąż popełniają błędy
(MW)
Tak więc komentarz Lary Trump można przeformułować jako:
To niemniej „stary powolny Joe na szczycie tej bilet”
Komentarz Trumpa sugeruje, że wybranie Harrisa nie rekompensuje niedociągnięć Bidena. Lub, pomimo wybrania Harrisa, Biden nadal jest błędnym kandydatem.
Technicznie rzecz biorąc, w tej chwili nadal muszą zostać formalnie nominowani na zjeździe partii. Dlatego możesz usłyszeć / zobaczyć „przypuszczalny kandydat (e)”.
Chociaż metoda ta nie jest już stosowana w wyborach politycznych w Stanach Zjednoczonych, niektóre wybory przeprowadza się poprzez wręczanie każdemu wyborcy małych karteczek zwanych „biletami”, którzy następnie wypełniają swoje wybory i umieszczają je w rubryce do późniejszego policzenia.
Prezydent i wiceprezydent Stanów Zjednoczonych są wybierani razem i naturalnie zostaną napisani najpierw z kandydatem na prezydenta, u góry biletu.
Związane z: partie rozdawały wydrukowane lub „proste” bilety z nazwiskami swoich kandydatów, które wyborcy (zwłaszcza niepiśmienni) mogli wnosić bezpośrednio do urny. Prezydent, oczywiście, byłby na szczycie, a za nim wiceprezes i niższe urzędy.
System ten był oczywiście otwarty dla głosujących więcej niż jeden raz, a obie partie to wykorzystały do „napchania urny”, przez co wypadł z łask. Ale część terminologii biletów przetrwała, mimo że zamiast tego używamy teraz kart do głosowania.