Dojrzewający kot „Max”
Był tam dorosły kot o imieniu Max, który mieszkał ze swoją właścicielką, emerytowaną lekarką o imieniu Sarah. Max, pręgowany z szarymi i białymi znaczeniami, emanował dostojnością i spokojem. Był prawdziwym człowiekiem dotrzymującym słowa i zachwycony spędzaniem dni na relaksowaniu się w słońcu i obserwowaniu mijającego świata.
Kiedy Max był jeszcze kociakiem, Sarah uratowała go ze schroniska i przez lata zbliżyli się do siebie. Kiedy Sarah czuła się źle, Max zawsze ją pocieszał, a ona uwielbiała przytulać się do niego na kanapie.
Pewnego przypadkowego dnia Sarah zauważyła, że Max zachowywał się apatycznie i jadł mniej niż wróbel. Martwiąc się o swojego ukochanego kociego kumpla, zabrała go do weterynarza.
Po przeprowadzeniu dokładnego badania weterynarz odkrył, że Max dojrzał do stanu chorobowego, który wymagał operacji. Sarah była zestresowana tym, że jej dojrzewający kot przechodzi przez taki system, ale zdaje sobie sprawę, że było to niezbędne dla jego dobrego samopoczucia.
Max przeszedł udaną operację, ale zanim mógł wrócić do domu, musiał odpocząć przez kilka dni w gabinecie weterynaryjnym. Uspokajały go codzienne wizyty Sary, która przynosiła mu ulubione przekąski i przemawiała do niego miękko.
W końcu nadszedł dzień, w którym Max miał możliwość powrotu do domu. Gdy wracał do zdrowia, Sarah zadbała o to, by obdarzyć go miłością i uwagą, ponieważ była uszczęśliwiona, że wrócił.
Z biegiem czasu Max stopniowo wracał do swojego dawnego siebie. Był jeszcze dojrzałym kotem, ale jego życie się zmieniło. Był zdeterminowany, aby jak najlepiej wykorzystać pozostałe lata życia i wyraził wdzięczność swojej właścicielce za opiekę nad nim.
Sarah zdaje sobie sprawę, że z Maxem łączyła ją wyjątkowa więź, której nigdy nie zerwie. Była wdzięczna za każdą chwilę, którą razem spędzili, bo tak wiele razem przeszli.