Ringo Starr powiedział, że przez lata „nienawidził” producenta The Beatles, George'a Martina

May 30 2023
Ringo Starr uważał, że producent George Martin skrzywdził go na początku swojej kariery z The Beatles. Oto dlaczego tak długo go nienawidził.

W 1962 roku producent George Martin rozpoczął współpracę z Johnem Lennonem, Paulem McCartneyem, George'em Harrisonem i Ringo Starrem . Nie był całkowicie sprzedany The Beatles , ale w końcu zgodził się podpisać z nimi kontrakt. Oczywiście był to dobry wybór, ale Martin nie zawsze był pod wrażeniem członków zespołu. Był szczególnie surowy dla Starra, któremu perkusista powiedział, że trudno mu wybaczyć.

Ringo Starr i George Martin | Obrazy Avalon/Getty

Ringo Starr nie mógł nic poradzić na to, że był zły na George'a Martina

The Beatles byli w studiu nagraniowym z Martinem wkrótce po zatrudnieniu Starra. Zwolnili swojego poprzedniego perkusistę , Pete'a Besta, i Starrowi wydawało się, że wkrótce go zwolnią. Miał trudności z nagraniem swojej partii perkusyjnej, więc Martin zastąpił go muzykiem sesyjnym.

„Podczas mojej pierwszej wizyty we wrześniu właśnie przejrzeliśmy kilka utworów dla George'a Martina” — powiedział Starr w  The Beatles Anthology . „Nagraliśmy nawet„ Please Please Me ”. Pamiętam to, bo kiedy to nagrywaliśmy, grałem na bębnie basowym z marakasem w jednej ręce i tamburynem w drugiej. Myślę, że to z tego powodu George Martin użył Andy'ego White'a, „profesjonalisty”, kiedy tydzień później poszliśmy nagrać „Love Me Do”. Facet i tak był wcześniej zarezerwowany z powodu Pete'a Besta. George nie chciał więcej ryzykować i zostałem złapany w środku.

Starr powiedział, że ta decyzja go zmiażdżyła i ukształtowała jego opinię o Martinie na nadchodzące lata.

„Byłem zdruzgotany, że George Martin miał co do mnie wątpliwości” – powiedział. „Przyszedłem gotowy do zagrania i usłyszałem:„ Mamy profesjonalnego perkusistę ”. Od tamtej pory kilka razy przepraszał, tak jak stary George, ale było to druzgocące — nienawidziłem gnojka od lat; Nadal nie spuszczam go z haczyka!”

Perkusista The Beatles miał prawo być zły

Starr miał rację, że był zły. Nawet jeśli był chwiejny, miał prawo sprawdzić się jako perkusista zespołu w tak krótkim czasie. 

„Nie sądzę, żeby Ringo kiedykolwiek się z tym pogodził” — powiedział Paul McCartney. – Musiał wrócić do Liverpoolu i wszyscy pytali: „Jak poszło w Smoke?”. Powiedzielibyśmy: „Strona B jest dobra”, ale Ringo nie mógł przyznać, że lubi stronę A, nie będąc na niej.

Decyzja niewiele zrobiła, aby zbudować zaufanie Starra do zespołu. Był przekonany, że planują  go zwolnić  i obawiał się o swoją krótkotrwałą pozycję. Ostatecznie udowodnił, że jest właściwym perkusistą dla zespołu, ale decyzja o odsunięciu go od „Love Me Do” mogła spowodować, że opuścił grupę. Zbywanie go tak wcześnie w zespole nie było dobre dla koleżeństwa ani morale grupy.

Ringo Starr ciepło wspominał George'a Martina po jego śmierci

Chociaż miał problemy z Martinem, Starr bardzo dobrze wyrażał się o producencie po jego śmierci .

„Był wspaniały, miły i kochający” — powiedział Starr  Rolling Stone  w 2016 roku. „I zrozumienie dla czterech punków z Liverpoolu. Na początku był szefem. To było tak szalone, że był jedynym człowiekiem, który mógł nagrywać”.

The Beatles i George Martin | Archiwa Michaela Ochsa / Getty Images
Powiązany

Ringo Starr powiedział, że tylko 2 członków The Beatles było kreatywnych

Starr wyjaśnił, że Martin wyniósł muzykę The Beatles na nowy poziom.

„Myślę, że zawsze był na wyższym poziomie” – wyjaśnił. „Naprawdę nie mam ochoty:„ Och, ten ”. Wszystko zależy od rekordu. To mogła być piosenka; to mogło być to, w co gramy; mogło być wiele rzeczy. Ale byliśmy świetnym meczem. Mieliśmy szczęście, że go zdobyliśmy, chociaż czuliśmy, że Parlophone [Records] nie było rock & rollem. Ale byliśmy tak podekscytowani, że udało nam się podpisać kontrakt płytowy”.