Dlaczego menadżer The Beatles, Brian Epstein, przegapił finałowy koncert zespołu

Jun 09 2023
The Beatles zagrali swój ostatni koncert w 1966 roku, ale ich menadżer Brian Epstein nie był obecny. Oto, co musiał zrobić w zamian.

Menedżer Beatlesów, Brian Epstein, odegrał kluczową rolę w sukcesie zespołu , ale nie był obecny na ich ostatnim koncercie. Próbował namierzyć skradzioną teczkę, a nawet nie był w tym samym mieście co The Beatles. To był jeden z jego największych żalów. Wiedział, że będzie to ostatni koncert zespołu, ale nie był w stanie tam dotrzeć.

Briana Epsteina, George'a Harrisona, Ringo Starra, Johna Lennona i Paula McCartneya | Archiwa Cummingsa / Redferns)

Brian Epstein przegapił finałowy koncert The Beatles

Po kilku burzliwych latach w trasie, The Beatles postanowili zagrać swój ostatni koncert na żywo 29 sierpnia 1966 roku w Candlestick Park w San Francisco. Podczas gdy ludzie nadal wierzyli, że The Beatles mogą wznowić trasę koncertową po przerwie, koncert miał atmosferę ostateczności.

„Kiedy dotarliśmy do Candlestick Park, umieściliśmy nasze kamery na wzmacniaczach i włączyliśmy timer” – powiedział George Harrison w  The Beatles Anthology . „Zatrzymaliśmy się między utworami, Ringo zszedł z perkusji, a my staliśmy twarzą do wzmacniaczy, plecami do publiczności i robiliśmy zdjęcia. Wiedzieliśmy. - To jest to - nie zamierzam tego robić ponownie. To ostatni koncert. To była jednogłośna decyzja”.

The Beatles w Candlestick Park | Bettmann/Contributor za pośrednictwem Getty

Epsteina jednak nie było na widowni. Pracował z The Beatles przez cztery lata i pomógł im osiągnąć sukces. Jednak zamiast być świadkiem doniosłego koncertu, był w Los Angeles, szukając skradzionej teczki. 

Były kochanek ukradł mu go i według  Rolling Stone zawierał szereg obciążających przedmiotów, w tym „podejrzane z prawnego punktu widzenia pigułki, homoseksualne listy miłosne, ekscytujące zdjęcia polaroidowe jego młodych przyjaciół i ponad 20 000 dolarów w gotówce zebranej z koncertu” dochód zostanie przekazany jako bonus dla zespołu”.

Wiedział, że gdyby opinia publiczna dowiedziała się o tym, mogłoby to trwale nadszarpnąć jego reputację. Z tego powodu musiał odzyskać teczkę. Długo jednak żałował swojej nieobecności.

Menedżer The Beatles był smutny, gdy przestali koncertować

Większość pracy Epsteina polegała na organizowaniu występów zespołu na żywo, więc czuł się zagubiony , gdy przestali koncertować.

„Dla Briana Epsteina nasza rezygnacja z trasy z pewnością pozostawiła pustkę, ponieważ częścią jego koncertu było wydostanie nas tam, a to było dla niego ogromną sprawą związaną z zarządzaniem” – powiedział Ringo Starr. „Właśnie wtedy był „Big Bri” — w trasie. Kiedy dotarliśmy do wszystkich tych miast, był to „Mr Epstein: Menedżer Beatlesów”.

Mimo to pozostał menadżerem zespołu aż do swojej nagłej śmierci w 1967 roku.

Nawet Brian Epstein widział korzyści z decyzji The Beatles o rezygnacji z koncertowania

Epstein czuł się zagubiony bez występów zespołu na żywo, ale mógł zrozumieć, dlaczego zespół chciał przestać . Radzili sobie z nadmiernym entuzjazmem tłumów, klęskami żywiołowymi, groźbami śmierci i zawirowaniami politycznymi. A ich harmonogramy tras koncertowych stały się monotonne. 

George Harrison, Paul McCartney, Ringo Starr, Brian Epstein i John Lennon | Keystone/Getty Images
Powiązany

John Lennon powiedział, że piosenka Paula McCartneya zakończy karierę zespołu, który ją nagrał

„Myślę, że Brian (podobnie jak reszta z nas) był zmęczony robieniem tej samej starej rzeczy” - powiedział Starr.

The Beatles zagrali swój ostatni występ na żywo na dachu Apple Corps w 1969 roku.