Elvis Presley nie mógł się wyciszyć po koncertach w Las Vegas: występy trwały „do białego rana”
Przez siedem lat Elvis Presley wielokrotnie występował w Las Vegas. Król rock and rolla dwa razy do roku zachwycał gości na koncertach w Hotelu International. Presley występował dwa razy w ciągu nocy w serii 636 przedstawień. Jednak zabawa nie zawsze kończyła się wraz z opadnięciem kurtyny. Artysta przyznał kiedyś, że jam session czasami trwało „do białego rana”.

Elvis Presley omówił swoje występy w Las Vegas w nagraniu z wywiadu dla „Elvis On Tour”
W 1972 roku Elvis Presley omawiał swoje występy w Las Vegas podczas kręcenia filmu „ Elvis w trasie”. Podczas swoich występów w Madison Square Garden w Nowym Jorku udzielił dwóch osobnych wywiadów reżyserom filmu, Pierre'owi Adidge'owi i Robertowi Abelowi.
Na nagraniu nieznana osoba ujawnia, że po tym, jak Presley kończy dwa koncerty każdego wieczoru, on i jego zespół czasami kontynuują występy do wczesnych godzin porannych. Presley powiedział: „Czasami będziemy robić dwa koncerty. Pójdziemy na górę i będziemy śpiewać do białego rana.
Jaką muzykę wybierał Presley podczas tych nocnych śpiewów? „Piosenki ewangeliczne” – wyjawił.
Jednak podzielił się również tym, że te całonocne wypady nie zawsze się zdarzały. Zapytany, jak często zdarzały się te śpiewy, Presley odpowiedział: „Nie za często, kiedy pracujesz każdej nocy”.
Elvis Presley ujawnił, że te zaimprowizowane jam session „uspokajają umysł”
Graceland Elvisa Presleya: kto był ostatnią osobą, która mieszkała w historycznym domu króla w Memphis?
W epoce niektórych z jego najbardziej płodnych stylizacji i nagrań, Presley miał zaskakującą odpowiedź na pytanie zadane przez dziennikarza Elvisa on Tour podczas jam session. Zapytany: „Co to dla ciebie robi”, Presley przyznaje: „Uspokaja umysł”.
„Wszyscy byli naprawdę skoncentrowani” – powiedział Presley o organizowaniu programów dla klientów. Natomiast improwizowane spotkania były „rzeczami, które znamy”.
Kontynuował: „To przenosi cię na inny poziom. Kiedy wychodzisz [za scenę], nikt nie może spać godzinami. Odprężenie zajmuje od 4 do 5 godzin. Zwykle kończymy robiąc tego typu rzeczy [muzyka gospel]”.
Młody Martin Scorcese pracował nad filmem dokumentalnym „Elvis on Tour”
Elvis dał tysiące koncertów przez lata swojej pracy w przemyśle rozrywkowym. Pozostała jedna stała.
„Mogę zadowolić tłum, podniecić go i uszczęśliwić” – powiedział Elvis o swoim bogatym harmonogramie tras koncertowych w klipie ze zwiastuna.
Młody dobrze zapowiadający się filmowiec, Martin Scorsese, asystował przy sekwencjach montażowych filmu. W tym samym roku Scorsese został zaproszony do wyreżyserowania swojego pierwszego dużego filmu, Boxcar Bertha . Zaledwie rok później wyreżyserował Mean Streets, a następnie Alice już tu nie mieszka, a jego legendarna kariera reżyserska nabrała rozpędu.
Według magazynu Goldmine , praca Martina Scorsese nad filmem prawie nie dotarła do ostatecznych edycji. Te cięcia były dziełem pułkownika Toma Parkera, wieloletniego menedżera Presleya, który stwierdził, że Presley nie lubi swoich starych zdjęć.
Jednak wieloletni współpracownik Presleya, Schilling, twierdził, że król rock and rolla sprzeciwił się wykorzystywaniu starych zdjęć w nowych albumach. Dlatego po tym, jak Schilling wyjaśnił Presleyowi, jaka jest sekwencja i jak pomogłaby pchnąć film do przodu, zgodził się, że montaż może pozostać.
Elvis Presley grał koncerty w Las Vegas przez siedem lat. Jego ostatni występ w Sin City miał miejsce 12 grudnia 1976 roku. Zaledwie osiem miesięcy później Presley zmarł w swoim domu w Graceland .