Flash: Armageddon kończy się nie hukiem, ale seminarium z etyki superbohaterów
„Armageddon, część 5” przypomina bardziej przedłużający się epilog historii, która mniej więcej zakończyła się w zeszłym tygodniu. Wiąże kilka luźnych zakończeń i przedłuża crossover, zataczając pełne koło z powrotem do Green Arrow – chociaż nie to samo, co my spotkali się w czasie narodzin Arrowverse.Pomijając kilka krótkich wybuchów, pokaz sztucznych ogni dobiegł końca i nadszedł czas na drinka i pogawędkę.
To niekoniecznie stanowiłoby problem, gdyby omawiana paplanina nie była tak znajoma. Wracamy do starych pytań o to, co to znaczy być bohaterem i czy zabijanie jest zawsze właściwą odpowiedzią, nawet jeśli wynik jest korzystny dla większego dobra. Beczki atramentu były wylewane na te rozmowy w komiksach przez dziesięciolecia, zanim Arrowverse wystartowało prawie dziesięć lat temu, i słyszeliśmy je wiele razy w Arrow , The Flash i innych gałęziach drzewa genealogicznego. W tym momencie nie ma nowego podejścia do tej etycznej zagadki, a rozwiązanie i tak kończy się czymś w rodzaju wymówki.
Ale zanim przejdziemy do tego wszystkiego, oto dobra wiadomość: Joe powrócił! I tym razem nie tylko jako niesłyszalny głos przez telefon. Jesse L. Martin pojawia się po raz pierwszy w tym sezonie i daje nam pełne doświadczenie Joe Westa. Ma wilgotne oczy, kiedy Barry radośnie go obejmuje, trochę zdezorientowany, ponieważ nie jest jeszcze świadomy, że przez chwilę nie żył. Ale jest rozpalony, kiedy przychodzi czas na jego motywującą przemowę, absolutnie paląc Barry'ego i Iris za to, że nawet rozważali pozwolenie Thawne na śmierć. Bohaterami są wybory, których dokonują, a Joe nie pozostawia wątpliwości co do tego, gdzie stoi.
Czy pozwolić komuś umrzeć to to samo, co go zabić? Zwłaszcza jeśli spowodowali wydarzenie, które w pierwszej kolejności doprowadzi do ich śmierci? Oto prawdziwy dylemat etyczny , ale omówiono go tylko w kilku zbędnych linijkach . Joe jest głosem autorytetu moralnego i mówi, że bohaterowie ratują ludzi bez względu na wszystko, więc to koniec dyskusji. To znaczy dla wszystkich oprócz Despero. Jako gość na imprezie, który zdecydowanie przekroczył swoje powitanie, Despero przeżuwa kilka fragmentów scenerii, które wciąż stoją, upierając się, że Thawne musi umrzeć. To w rzeczywistości znacznie ułatwia rozwiązanie dylematu: jeśli Despero jest przeciwny ratowaniu go, musi to być dobry pomysł.
Jego niechętnym sojusznikiem w tej misji jest Mia Queen, potomek Olivera Queen i Felicity Smoak oraz Green Arrow przyszłości, która wróciła do 2021 roku w poszukiwaniu zaginionego brata. Despero na krótko przejmuje kontrolę nad jej umysłem, więc otrzymujemy krótką serię strzał, zanim Iris i Cecile zmuszają ją, by się z tego otrząsnęła. To pozostawia Barry'emu pokonanie Despero w jednej z bardziej kreskówkowych superbitew w niedawnej pamięci. Jest to jednak ważne w historii Flasha , ponieważ jako pierwsze zawiera złote buty, dzieło Chestera, które w jakiś sposób pozwala Flashowi zerwać połączenie Despero z płomieniem jego rodzinnego świata.
Antyklimatyczne rozwiązanie zagadki Thawne obejmuje trwałe (przerwa na śmiech) usunięcie jego prędkości i zamknięcie go w placówce ARGUS. Widzisz, odebranie prędkości Thawne'owi zapobiega zniknięciu go z osi czasu z... powodów. Jestem pewien, że zostały wspomniane i miały doskonały sens. Ale nie martw się: krótkie spojrzenie na to, co ma nadejść, gdy serial powróci z zimowej przerwy, ujawnia więcej nadchodzących shenaniganów na osi czasu.
W końcu nadszedł czas na imprezę Team Flash. I jeszcze jedno przemówienie Barry'ego o heroizmie. I żeby Damien Darhk został w pobliżu na tyle długo, by mieć ostatnie spotkanie z córką w jakimś neonowym zawieszeniu. I żeby Chester i Allegra niezdarnie flirtowali. I żeby Joe był tatą, którego wszyscy potrzebują. Linia czasu zagina się, ale nigdy nie pęka.