Alyssa Milano zastanawia się nad małżeństwem z Davidem Bugliari, mówi, że miłość „jest stałym stanem przeprosin”

W swojej nowej książce Alyssa Milano szczerze mówi o tym, co sprawia, że jej małżeństwo z mężem Davidem Bugliari jest silne — oraz o trudnościach, z jakimi się borykali.
„Ludzie często wyłamują się ze starego stereotypu: „Miłość oznacza, że nigdy nie trzeba przepraszać”. Chłopcze, czy ja nazywam bykami --- na ten temat – pisze aktorka i aktywistka w rozdziale zatytułowanym po prostu „David” w swoim zbiorze osobistych esejów „ Sorry Not Sorry” , który został opublikowany we wtorek przez Dutton.
„Miłość pod wieloma względami jest ciągłym stanem przeprosin. Oznacza rozpoznawanie rzeczy, w których zawodzisz, świadomość, że osoba, którą kochasz, również je widzi i tak bardzo starasz się być w nich lepszy” – kontynuuje 48-letni Milano.
„Ale co najważniejsze, oznacza bycie kochanym w zamian, nawet przy tych niedociągnięciach. Oznacza to, że przeprosiny są zwykle akceptowane i zazwyczaj są szczere. Miłość nie jest przypadkowym „przepraszam”. Miłość to zadośćuczynienie. Miłość to przebaczenie. Miłość to sukces i porażka. Miłość to wieczne przeprosiny”.
Bycie przepraszającym może być częścią planu Milano na miłość i małżeństwo, ale nie jest skruszona z powodu innych problemów, których broni w Sorry Not Sorry . Zbiór esejów to „po części wspomnienia, po części manifest”, począwszy od poglądów Milano na ruch #MeToo po poruszanie się po podziałach politycznych i jej własny biały przywilej. Milano jest również osobisty, dzieląc się swoją walką z długimi okresami nieobecności w Bugliari, a także ze zniszczeniem spowodowanym poronieniem 10 lat temu.

W " Sorry Not Sorry" Milano pisze o swoim pragnieniu posiadania dzieci z Bugliari io tym, jak pomógł jej opłakiwać stratę dziecka.
„Kiedy po raz pierwszy spotkałem ojca Davida, wiedziałem, że będzie wspaniałym tatą” – pisze Milano. „Pobraliśmy się w 2009 roku w posiadłości, na której dorastał, i zaraz po tym zaczęliśmy starać się o dziecko. Pierwszy raz, kiedy uprawialiśmy seks po „pociągnięciu bramkarza”, zaszłam w ciążę”.
Milano poroniła, gdy miała 38 lat, co, jak mówi, wydawało się boską karą za aborcje, które miała w przeszłości.
„Byłem całkowicie zmiażdżony. Zdewastowany” – pisze Milano w „ Sorry Not Sorry” . „Pamiętam, jak poszedłem do lekarza i bezskutecznie próbowałem znaleźć bicie serca. Czułem się, jakby Bóg karał mnie za aborcje, które miałam w wieku dwudziestu lat”.
W 2019 roku w swoim podkaście Alyssa Milano: Sorry Not Sorry , Milano ujawniła, że w 1993 roku miała dwie aborcje .
„W tym czasie wiedziałam, że nie byłam przygotowana do bycia matką, więc zdecydowałam się na aborcję” – powiedziała wtedy. " Wybrałem . To był mój wybór. I był to absolutnie właściwy wybór dla mnie."
„To nie był łatwy wybór”, kontynuował Milano, który dzieli córkę Elizabellę (7 lat) i syna Milo (10 lat) z 40-letnim Bugliari. jest."

Po poronieniu Bugliari był tuż przy niej, pisze Milano w swojej nowej książce.
„Kiedy siedzieliśmy na parkingu przed budynkiem medycznym po tej wizycie, szlochając i trzymając się nawzajem, złapał mnie za twarz, spojrzał mi w oczy i powiedział: »W porządku. Będziemy mieć kolejne dziecko. Lepsze dziecko To dziecko było fanem Red Sox. I w tym momencie najbardziej rozpaczliwego bólu, jaki kiedykolwiek czułem, roześmiałem się”.
Pisze, że trzy miesiące później zaszła w ciążę z Milo. Obecnie Milano mówi, że jest z dala od Bugliari, który jest agentem talentów w Los Angeles, bardziej niż by tego chciała, ponieważ musi podróżować do pracy.
„To znaczy, są z tego korzyści – jest coś w powiedzeniu, że nieobecność sprawia, że serce staje się bardziej czułe, a dystans zmusza nas do większej komunikacji i kreatywności w tej komunikacji” – pisze. „Za każdym razem, gdy któreś z nas odchodzi, to prawie tak, jak ponowne umawianie się na randki, planowanie rozmów i umawianie się na kolację na odległość. Ale dodatkowa presja i komplikacje związane z zarządzaniem gospodarstwem domowym oprócz zarządzania naszym związkiem, gdy tysiące mil dzielimy od siebie, nie jest łatwe. Ale zrobiliśmy to."
POWIĄZANE WIDEO: Alyssa Milano mówi, że wybrałaby aktywizm zamiast kariery w Hollywood — „Muszę być organiczny dla siebie”
Bugliari nie „uciekła z krzykiem”, kiedy Milano zasugerował narodowy strajk seksualny, pisze. (W 2019 r. Milano powtórzyła swój kontrowersyjny apel, aby kobiety rozpoczęły strajk seksualny, aby zaprotestować przeciwko wyjątkowo restrykcyjnej ustawie aborcyjnej w Gruzji.)
„Pozwól, że ci powiem, jeśli kiedykolwiek chcesz przetestować swój związek, po prostu zasugeruj kobietom wstrzymanie się z seksem, dopóki nie nastąpi zmiana polityczna” – pisze w „ Sorry Not Sorry” . „Jeśli nie widzisz kreskówkowego wycięcia w drzwiach wejściowych ze śladami stóp znikającymi na horyzoncie, być może jesteś prawdziwy”.
Pod koniec dnia Bugliari jest „magnesem” Milano.
„Życie Davida i moje jest pełne pozytywów. Nasze życia są pełne negatywów” – pisze. „Nie zajęłoby to wiele, tak często i tak wcześnie, aby te bieguny skierowały się w złą stronę i odesłały nas od siebie”.
Kontynuuje: „Ale jakoś, dzięki pracy, wierze, miłości, przebaczeniu i cierpliwości ustawiliśmy się we właściwy sposób. Jesteśmy ze sobą związani, więź, która zajmie coś silniejszego i trudniejszego niż wszystko, z czym się zmierzyliśmy zerwać."
Przepraszamy, nie przykro, jest już w sprzedaży.