Mike Tindall mówi o narodzinach żony Zary w łazience: „To nie było to, czego się spodziewaliśmy”
Mike Tindall jest ustawienie zapisu prosto o Marzec 21 narodziny syna , Lucas.
Wkrótce po przybyciu chłopca Mike, który jest żonaty z wnuczką królowej Elżbiety, Zarą Tindall , ujawnił w swoim podcastie The Good, The Bad & The Rugby, że jego syn urodził się w domu - na podłodze w łazience .
"Mały chłopiec przybył do mojego domu!" powiedział w swoim podcastie. „Więc wjechał na siłownię, weź matę, wejdź do łazienki, połóż matę na podłodze, opuść ręczniki,„ klamra-klamra-klamra ”.
Jednak w piątek Mike wyjaśnił, że nie doręczył osobiście piątego wnuka księżniczki Anny !
„Na szczęście położna dotarła tam na czas, więc nie musiałem schodzić w to miejsce… minus… zły koniec, musiałem zostać na samym szczycie i być wsparciem” - powiedział Good Morning Britain .
„Przepraszam,„ koniec biznesowy ”byłby o wiele lepszym sposobem opisania tego!” on dodał. „To nie było to, czego się spodziewaliśmy, ale najlepsza przyjaciółka Zary, Dolly, która jest pielęgniarką położniczą, była tam i miała kontrolę nad sytuacją”.
„I wtedy zjawiła się położna, co sprawiło, że odetchnąłem z ulgą, że mogłem po prostu rozmawiać z Zarą i próbować ją przez to przeprowadzić” - podzielił się.
Pojawienie się małego Lucasa, który dołącza do dwóch córek pary, 7-letniej Mii i 2-letniej Leny , również wywołało pewien chaos w domu Tindall.
„To był mały rollercoaster emocji, jeśli chodzi o wzloty i upadki, ale on był genialny, żeby być uczciwym” - powiedział Mike do Good Morning Britain. „Fajnie jest mieć w pobliżu chłopca, który dotrzymuje mi towarzystwa. Dziewczęta przewyższają mnie liczebnie. o całkiem sporo, więc miło jest mieć w pobliżu Lucasa.
„Jak dotąd - dotknij drewna - był świetny pod względem spania, jedzenia i robienia wszystkiego, co robi pięciotygodniowe dziecko” - dodał Mike.
Podczas kolejnego występu telewizyjnego z BBC Breakfast w piątek, który Mike wygłosił z okazji Światowego Dnia Parkinsona jako patron medycznej organizacji charytatywnej Cure Parkinson's , były gwiazda rugby powiedział, że jest pod wrażeniem „niesamowitej” odwagi królowej w Prince Philip's pogrzeb.
„Strata zawsze będzie trudna” - powiedział Mike.
„Myślałem, że pogrzeb był pięknie wykonany, ale jednocześnie musiałem zobaczyć, jak Królowa stoi na stanowisku, by pokazać, czym jest obecnie świat, usiąść sama i być tak odważna jak ona ... Myślałem, że po prostu podsumowałem ją jako damę ”- dodał o usłudze, która została zmniejszona z powodu COVID-19. "Była niesamowita."
W rozmowie z Good Morning Britain , Mike ujawnił również, że niektóre osobiste chwile na pogrzebie księcia Edynburga 17 kwietnia poruszyły serca rodziny królewskiej.
„Myślę, że sposób, w jaki pogrzeb został zaplanowany i przeprowadzony, był wyjątkowy” - powiedział Mike. „Dla Zary był to widok jego powozowych kucyków, rękawiczek, pudła z kostkami cukru i tego wszystkiego w kolejce”.
Myślę, że gdyby patrzył w dół, myślę, że będąc w środku pandemii, w której była bardziej powściągliwa, prawdopodobnie byłby z tego bardziej zadowolony, nawet jeśli reszta z nas prawdopodobnie wolałaby, żeby było bardziej świętowania, ale tym właśnie był człowiekiem - kontynuował.
Mimo to wydarzenia na pogrzebie okazały się równie oczywiste, jak sam książę Edynburga przez całe swoje niewiarygodne 99-letnie życie - w tym 73 lata żonaty z królową Elżbietą .
Nie masz dość relacji z rodziny PEOPLE Royals? Zapisz się do naszego bezpłatnego biuletynu Royals, aby otrzymywać najnowsze informacje o Kate Middleton, Meghan Markle i nie tylko!
„Pogrzeb się skończył i był to„ wsiadaj do samochodów i jedź do domu ”- powiedział Mike BBC Breakfast o ostatnich chwilach pogrzebu, który dokładnie był zgodny z wytycznymi protokołów COVID rządu Wielkiej Brytanii . „To było dozwolone, tak stanowią przepisy, więc tak się stało”.