Trump i Biden z ulgą zakończą debatę, gdy uświadomią sobie, że żaden z nich tak naprawdę nie chce zostać prezydentem
ATLANTA – Podkreślając, że żałowali, że nie rozmawiali o tym kilka miesięcy temu, zamiast czekać do teraz, Donald Trump i Joe Biden z ulgą zakończyli w czwartek pierwszą debatę prezydencką w 2024 r., gdy zdali sobie sprawę, że żaden z nich tak naprawdę nie chce zostać prezydentem. Według doniesień obaj kandydaci, którzy na szlaku kampanii byli zaciekłymi wrogami, przerwali debatę, gdy Biden nagle przyznał, że nie chce już tego robić, po czym Trump ożywił się i zapytał: „Czekaj, ty też?” i ujawnił, że startował, bo myślał, że Biden chce wygrać. Według źródeł dwaj byli główni dowódcy wybuchnęli śmiechem i powiedzieli: „Tak samo, ja, kurwa, nienawidzę tego kraju”. Pomimo protestów moderatorów Jake’a Tappera i Dany Bash, Biden i Trump zdjęli mikrofony, krawaty i marynarki, poszli w stronę wyjścia, przytulili się, a następnie wskoczyli do czerwonego kabrioletu i razem pojechali w stronę zachodzącego słońca. W momencie publikacji prasy Robert F. Kennedy Jr. miał zostać ogłoszony kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych, ponieważ był jedyną osobą w całym kraju na tyle głupią, aby przyjąć to stanowisko.