Producent GMA, Tony Morrison, ogłasza życie z HIV: „Moja diagnoza mnie nie definiuje”
Zanim zdecydował się powiedzieć światu o swoim statusie wirusa HIV w eseju dla Good Morning America w sierpniu , Tony Morrison podzielił się tylko wiadomościami, z którymi żył przez osiem lat, z niewielką grupą ludzi.
„Prawdopodobnie mogę policzyć na dziesięciu palcach całkowitą liczbę osób, które powiedziałem w ciągu ostatnich ośmiu lat: tylko bliscy przyjaciele i rodzina” – mówi PEOPLE . „To trochę kontrowersyjne, ale nikt z mojej rodziny, w tym moja mama, nie wiedział, dopóki mój esej nie został opublikowany”.
Zdobywca nagrody Emmy, starszy producent Good Morning America, wiedział, że ujawnienie swoich doświadczeń na stronie internetowej porannego programu przyciągnie mnóstwo uwagi, ale Morrison, lat 32, nie spodziewał się wylewu miłości, którą otrzymał.
„Wszyscy tak bardzo mnie wspierają. Słyszę słowo »dumny« i czuję ogromną ulgę, że tak wielu ludzi dotarło do nich w taki sposób, jak oni” – mówi. „Myślę, że każda osoba, z którą kiedykolwiek miałem kontakt, dotarła do nas. To było niesamowicie przytłaczające, ale to potwierdza, że to była właściwa rzecz”.
Morrison po raz pierwszy otrzymał wiadomość zaledwie kilka miesięcy po przeprowadzce do Nowego Jorku ze swojego małego rodzinnego miasta Winter Garden na Florydzie. Niedawno ujawnił się jako gej w mediach społecznościowych i wciąż przystosowywał się do nowego życia w Wielkim Jabłku. Zdał test w domu i opisuje otrzymanie pozytywnego wyniku jako „tak okropne, jak myślisz”.
„To było druzgocące i tak naprawdę nie wiedziałem, dokąd się udać” – wspomina. „Nikt tak naprawdę nie powiedział ci, co zrobić, jeśli uzyskasz pozytywny wynik. To był tylko test, test, test, więc częścią tej traumy było również niekończące się wyszukiwanie w Google pomocy i gdzie znaleźć opiekę zdrowotną i zasoby”.
POWIĄZANE: Danny Pintauro opowiada o życiu po ujawnieniu, że jest HIV +: „Jestem znacznie szczęśliwszy jako osoba bez tajemnic”
Po dorastaniu z filmami, programami telewizyjnymi i środkami masowego przekazu, które zawsze przedstawiały HIV jako „wyrok śmierci”, trzeba było spotkać się z lekarzem, aby zrozumieć, że dzięki odpowiednim lekom i leczeniu Morrison może żyć długo i zdrowo „tak jak wszyscy w przeciwnym razie."
„Wypowiedzenie tego jest teraz takie łatwe, ale w tamtym czasie było mi naprawdę trudno to pojąć” – przyznaje. „Zajęło mi osiem lat, aby w pewnym sensie oduczyć się tej całej traumy, a następnie zbudować pewność siebie, którą mam teraz, aby podzielić się swoją historią”.
Podjął decyzję o podzieleniu się swoim doświadczeniem podczas pandemii COVID-19, czując, że „niesprawiedliwe” jest opowiadanie historii innych ludzi bez poczucia własnej wartości. Utrata ludzi, których znał, z koronawirusem i u dwóch bliskich przyjaciół, u których zdiagnozowano raka piersi, Morrison poczuł, że musi być bardziej otwarty na ludzi w swoim życiu.
„Straciliśmy całe pokolenie z powodu HIV/AIDS i całe inne pokolenie ludzi z powodu COVID, i po prostu pomyślałem, że to niesprawiedliwe żyć ze wstydem, podczas gdy miałem drugą szansę na życie w tym samym czasie”. on tłumaczy.
POWIĄZANE: Javier Muñoz, Trace Lysette i inni rozmawiają o społeczności LGBTQ i postrzeganiu HIV/AIDS
Dziennikarz ma nadzieję zainspirować reportaże o HIV, które skupiają się na historiach ludzi w takim samym stopniu, jak na danych i badaniach naukowych, aby pomóc w normalizacji edukacji i świadomości na temat choroby.
„Jest wiele osób, które skontaktowały się ze mną i powiedziały mi, że jestem pierwszą znaną im osobą, która żyje z HIV, i to daje mi taką wdzięczność, że dzielą się tym ze mną” – wyjaśnia. „Ale jest też tak: Wow, ile jeszcze historii musimy podzielić się, aby ludzie byli zaangażowani w tę rozmowę i czuli się z nią komfortowo?”
Nigdy nie przegap żadnej historii — zapisz się do bezpłatnego codziennego biuletynu PEOPLE, aby być na bieżąco z najlepszymi informacjami, jakie PEOPLE ma do zaoferowania, od soczystych wiadomości o celebrytach po fascynujące historie ludzi.
Pomimo tego, że znał liczną publiczność, która znalazłaby jego esej, był jeden czytelnik, którego najbardziej się denerwował: jego mama. „Zwłaszcza powiedzenie mojej matce było jedną z najtrudniejszych rzeczy do zrobienia” – mówi. „Rozmawialiśmy od tego czasu i ona tak bardzo mnie wspiera, co wciąż staram się owinąć wokół. Jak ona jest taka wspierająca? Znowu jest ten cień wstydu, który wciąż trochę istnieje”.
Podczas gdy część wstydu i traumy związanej z jego wstępną diagnozą wciąż trwa, Morrison mówi, że jako przestraszony 24-latek powiedziałby sobie, że wszystko będzie dobrze i że nie powinien się obwiniać. „Natychmiast zinternalizowałem winę i powiedziałem sobie, że na to zasłużyłem, ale HIV nie dyskryminuje; może się przydarzyć każdemu” – mówi. „Wciąż mam kilka sposobów na cofnięcie tej części, ale zdecydowanie powiedziałbym sobie, że w przyszłości będzie twoja kolej, aby utorować drogę innym”.
Morrison cały czas mówi ludziom w swojej pracy, że ich historia jest ich supermocarstwem i wierzy, że jego nowo odkryta otwartość pomoże zburzyć piętno otaczające HIV.
„Mam po prostu nową pewność siebie i odwagę, by żyć pełnią życia i myślę, że pochylanie się nad własną historią robi to za ciebie” – podsumowuje. „To tylko część tego, kim jestem. To coś, z czym żyję. Moja diagnoza mnie nie definiuje i myślę, że to jest kluczowa wiadomość, że żadna diagnoza nie definiuje, kim jesteś”.