Tłumacz, który pomógł uratować Bidena w 2008 roku, „bezpiecznie odszedł” z Afganistanu po tym, jak błagał o ratunek

Afgański tłumacz, który pomógł uratować Joe Bidena w 2008 roku i 13 lat później błagał o własną ucieczkę , z powodzeniem opuścił swój kraj, jak donosi wiele mediów.
Tego samego dnia, w którym ostatni amerykański samolot opuścił Afganistan — po prawie 20 latach wojny, czasami chaotycznym wycofaniu i ewakuacji 122 000 z kraju znajdującego się obecnie pod kontrolą Talibów — pewien Afgańczyk błagał amerykańskiego prezydenta.
„Uratuj mnie i moją rodzinę. Nie zapomnij o mnie tutaj” – powiedział mężczyzna znany tylko jako Mohammed w raporcie Wall Street Journal .
Człowiek, który rozmawiał bezpośrednio z prezydentem 1 września, pomógł ówczesnemu senatorowi. Biden w 2008 roku, kiedy helikopter z nim i dwoma innymi senatorami, Johnem Kerry i Chuck Hagel, wykonał awaryjne lądowanie podczas burzy śnieżnej w odległej afgańskiej dolinie. Mohammed, wówczas 36-letni tłumacz dla armii amerykańskiej, był częścią zespołu ratowników, którzy godzinami jechali przez śnieg w Humvees, aby znaleźć helikoptery przewożące senatorów.
Teraz używając swojego pełnego imienia i nazwiska, Aman Khalili „bezpiecznie opuścił” Afganistan wraz ze swoją rodziną, powiedział BBC rzecznik Departamentu Stanu , a grupa „następnie zainicjowała dalszą podróż z Pakistanu”.
Według CNN Departament Stanu współpracował z Human First Coalition, aby wywieźć Khalili – której specjalna wiza imigracyjna utknęła z powodu zagubionych dokumentów – z kraju wraz z około 200 innymi osobami uważanymi za „zagrożonych”.
POWIĄZANE: Afgańczycy LGBTQ w obliczu „brutalnej śmierci” pod rządami talibów ukrywają się i uciekają, ale potrzebują pomocy, mówią zwolennicy

W oświadczeniu Koalicja podziękowała sekretarzowi stanu Antony Blinkenowi, premierowi Pakistanu Imranowi Khanowi i innym „za ewakuację rodziny Amana Khalili, tłumacza prezydenta Joe Bidena z Islamabadu, oraz obietnicę ewakuacji pozostałych 200 osób, które pozostają w Islamabadzie ”.
Khalili i jego rodzina nie zostali ujawnieni.
„Nie chciałbym rozmawiać o jego dalszej podróży, ale pracowaliśmy, aby to zorganizować”, powiedział CNN urzędnik Departamentu Stanu, dodając: „Cieszymy się, że będzie w drodze w bezpieczne miejsce”.
POWIĄZANE: Sceny z zaskakującego upadku Afganistanu
Afgańscy tłumacze pisemni i ustni, którzy pracowali razem z oddziałami amerykańskimi, mogą ubiegać się o specjalne wizy imigracyjne, ale 14-etapowy proces składania wniosków może być „wyzwaniem biurokratycznym” – mówi Bill Canny, dyrektor wykonawczy ds. usług migracji i uchodźców przy amerykańskiej Konferencji Katolików. Biskupi.
„Jest dużo papierkowej roboty” – powiedział niedawno Canny PEOPLE. „To po prostu zajmuje trochę czasu”.
Canny szczegółowo opisał skomplikowany proces, który był jeszcze bardziej spotęgowany okolicznościami wycofania się USA i późniejszego przejęcia władzy przez talibów. Organizacja Canny'ego jest jedną z dziewięciu w całym kraju, która współpracuje z Departamentem Stanu przy przesiedlaniu uchodźców.

„Zapewniamy im pewną pomoc prawną w zakresie ich papierkowej roboty, pomagamy również je ustabilizować, pomagamy w niektórych zajęciach dla dzieci, pomagamy im w ogólnej orientacji na Stany Zjednoczone” – powiedział Canny.
POWIĄZANE: Afgańska rodzina teraz bezpieczna w USA obawia się zagrożenia Talibów dla ich krewnych: „Przeszukiwanie domów i zabijanie ludzi”
Szacuje się, że 70 000 Afgańczyków kwalifikuje się do specjalnych wiz; proces trwa zwykle 13 miesięcy, ale adwokaci wezwali administrację Bidena do nadania wnioskom priorytetu.
Wydaje się, że to właśnie dzieje się teraz z Khalili i jego rodziną, według urzędnika Departamentu Stanu, który rozmawiał z CNN o jego ewakuacji.
Chociaż urzędnik potwierdził, że wiza Khalili została odrzucona wiele lat temu, powiedział, że Stany Zjednoczone pracują teraz nad „przyspieszeniem ponownego przetwarzania”.
* Z raportowaniem przez LORI ROZSA