Mam 14 lat i nie wiedziałam, że jestem w ciąży i właśnie poroniłam. Dlaczego czuję się tak przygnębiony? Ponadto, co ogólnie z tym zrobić (jeśli w ogóle)?

May 03 2021

Odpowiedzi

MerindyMorgenson1 Mar 16 2020 at 14:15

Przykro mi, że straciłaś ciążę. To może łamać serce. Nawet jeśli była to niespodzianka i niechciana, być może rozwinąłeś już uczucia do swojego dziecka. Nie ma nic złego w odczuwaniu smutku z powodu utraty dziecka. Również ciąża, nawet jeśli jest krótka, zmienia twoje hormony. Podobnie jak poród, nawet jeśli ten poród jest poronieniem. Mając 14 lat i wciąż rosnąc i przechodząc okres dojrzewania, twoje ciało jest już zupą hormonalną. Tak więc wahania nastroju, depresja i gniew są dość powszechne. Dodaj bałagan hormonalny, jakim jest ciąża, i nic dziwnego, że czujesz się przygnębiony. To staje się lepsze. Nie mówię, że „przejdziesz” na słowo, ale nauczysz się radzić sobie z żalem, staniesz się silniejszy emocjonalnie.

Istnieją etapy żałoby, przez które przejście jest normalne, chociaż nie wszyscy są tacy sami, nie muszą też przechodzić przez te etapy w tej samej kolejności i nie ma harmonogramu, według którego wszyscy podążają. Powszechnie akceptowane etapy żałoby to zaprzeczenie, złość, targowanie się, smutek i akceptacja. Smutek wymaga czasu. Daj sobie łaskę. Pozwól sobie na smutek, depresję, niepokój bez poczucia winy. Nie traktuj ludzi źle tylko dlatego, że źle się czujesz. Poinformuj zaufanych ludzi w swoim życiu, że przechodzisz teraz wiele i potrzebujesz tylko wsparcia.

Sam poroniłem i wiem, że ludzie będą chcieli cię pocieszyć i wmówić ci, że tak będzie ci lepiej, a to nie było zamierzone i inne bezsensowne brednie. Chociaż starają się być życzliwi i wspierający, tego rodzaju komentarze negują twój ból w doświadczeniu lub twoje prawo do odczuwania żalu, a to nie jest pomocne. Podziękuj tym ludziom za życzliwość, którą zamierzali i zignoruj ​​ich słowa, które nie są pomocne. Nikomu nie wolno zaprzeczać, że przeżywasz żałobę.

Jeśli masz myśli o zrobieniu sobie krzywdy, udaj się na izbę przyjęć, na posterunek policji, jeśli są bardzo silne i masz plan, jak to zrobić. Jeśli to tylko myśli bez zamiaru działania, udaj się do swojego doradcy zawodowego w szkole lub zadzwoń na infolinię dla samobójców, zaufanego rodzica lub krewnego, zaufanego nauczyciela lub doradcę, jeśli go masz.

Przykro mi z powodu twojej straty.

KathrynRouxDickerson Mar 10 2019 at 22:51

Tak mi przykro.

To, jak radzą sobie inne kobiety, nie jest problemem, ponieważ każda z nas inaczej radzi sobie z rozczarowaniem, stratą i tragedią. Nawet w podobnych sytuacjach różnice są na tyle duże, że nie damy sobie rady w ten sam sposób. Żałoba po stracie jest nieunikniona.

Pytanie brzmi więc, jak sobie z tym poradzisz.

Nie podajesz swojego wieku, ale jest to istotne. Twoje wybory są bardziej ograniczone, jeśli jesteś starszy. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli jesteś starsza i próbujesz zajść w ciążę, potrzebujesz interwencji wcześniej.

Masz wybór.

Jeśli chodzi o interwencję medyczną, jedną z rzeczy, które uznałem za pomocne, była akupunktura z akupunkturzystą, który był wykwalifikowany w pracy z kobietami starającymi się zajść w ciążę. Kolejna rzecz, o której wtedy nie wiedziałem, ale wiem teraz, dotyczy mutacji genu. Nie jest to rzadkie, ale większość lekarzy nadal nie wie, jak to sprawdzić (ale sprawdzanie prawdopodobnie stanie się normą w ciągu następnych 10–15 lat). Nazywa się MTHFR i bierze udział w wielu różnych procesach zachodzących w organizmie, ale regeneracja komórek i sposób, w jaki organizm przetwarza kwas foliowy, to duże czynniki. Często jest przyczyną wielu poronień. Osoby z tą mutacją nie przetwarzają skutecznie kwasu foliowego i w ogóle nie mogą przetwarzać kwasu foliowego (głównego składnika witamin prenatalnych). Kwas foliowy staje się toksycznym produktem ubocznym i gromadzi się i może być czynnikiem powodującym poronienia u kobiet z tą mutacją genu. Poszukałbym lekarza, który wie, jak to zrobić i jak temu zaradzić. Inną opcją jest sprawdzenie IVF, chociaż jest drogie. Naprawdę zbadałbym to również, ponieważ wielu doktorów nie mówi otwarcie o rzeczywistych statystykach. Znałem kobiety, które wydały wiele tysięcy dolarów bez pożądanego rezultatu, ale z góry nie zdawały sobie sprawy, że jest taka możliwość. Inną opcją, jeśli masz na to dochód, a dziecko jest pożądanym rezultatem (zamiast chęci samodzielnego niesienia ciąży), jest skorzystanie z surogatki.

Kolejnym wyborem jest adopcja. Niektórzy ludzie z różnych powodów nie są na to otwarci. Nie jest to łatwe i nie jest tanie. Naprawdę musisz być na pokładzie i zgadzać się z tym. Jest zbyt wiele historii o ludziach adoptowanych tylko po to, by być maltretowanym. Ale jeśli możesz to zrobić, może to być cudowna rzecz dla ciebie i dziecka potrzebującego domu.

Innym wyborem jest przejście dalej. Znam ludzi, którzy przyjęli życie „bezdzietne/wolne od dzieci” i postanowili poświęcić swój czas na poszukiwanie przygód.

Nie wspominasz, jak twój mąż/partner sobie z tym radzi. Musisz być w tym partnerem, nawet jeśli inaczej radzisz sobie ze stratą i żalem. Możesz rozważyć poradnictwo. Cokolwiek wybierzesz, życzę ci wszystkiego najlepszego. Przykro mi, że musisz walczyć w tej bitwie.

Naprawdę nie chcę w to wkładać mojej własnej historii. Chodzi o Ciebie i Twoje wybory. Powiem, że sama musiałam z tym walczyć z trzema poronieniami i ostatecznie nie mamy dzieci. Więc rozumiem.