Obejrzyj wypadek samochodowy nowej generacji Pucharu NASCAR podczas testów w Charlotte

NASCAR testuje swój samochód Next-Gen Cup Series, zanim nowa maszyna faktycznie trafi na tor w 2022 roku — i mamy materiał filmowy z jednego z pierwszych dużych wypadków, tym razem na torze Charlotte Motor Speedway. I może dać nam pewne wskazówki, jak samochód będzie się trzymał w przyszłym roku.
Chociaż nie jest to pierwsza awaria, jaką przeżył samochód, jest to jedna z pierwszych, które fani mogli zobaczyć dzięki środowej sesji testowej transmitowanej przez NASCAR. Tyler Reddick uwolnił się w zakrętach trzecim i czwartym, zanim jego samochód zsunął się z toru i uderzył w beczki z piaskiem ustawione przy wjeździe do ściany boksu.
Katastrofa wygląda o wiele bardziej spektakularnie niż prawdopodobnie była dzięki eksplozji piasku, ale możecie ją obejrzeć poniżej:
Tutaj z innego kąta:
A oto skutki katastrofy:
Samochód Reddicka uderzył w beczki z piaskiem ze stosunkowo małą prędkością, więc nie było większych uszkodzeń.
„Nienawidzę tego dla zespołu” – powiedział Tyler Reddick na Twitterze. „Kierownica jest trochę przesunięta w prawo od kontaktu. Poza tym obrażenia dotyczą całego ciała. Nie spieszymy się, aby naprawić samochód i wprowadzić poprawki, które zaplanowaliśmy na piątek.
Reddick był także jednym z pierwszych kierowców, którzy rozbili prototyp samochodu w kwietniu 2021 roku, kiedy stracił kontrolę i obrócił się w Darlington.
„W przypadku tego samochodu, jeśli podniesiesz zbyt mocno lub spróbujesz zrobić zbyt wiele przy wejściu w zakręt, nie tylko staniesz się ciasny lub trochę luźny. Zamierzasz to rozkręcić” – powiedział Reddick Jalopnikowi , odnosząc się do katastrofy w Darlington w kwietniu.
On kontynuował:
Na wcześniejszej sesji w listopadzie kierowca Austin Dillon trafił na pierwsze strony gazet po tym, jak rozbił swój numer 3 podczas testu nowej generacji , również w Charlotte. Jego obrażenia wydawały się znacznie gorsze, ponieważ uderzył w ścianę z pełną prędkością. NASCAR opisał siłę, którą utrzymywał, jako „ponadprzeciętny wpływ”.
Było wiele obaw związanych z awariami nowej generacji, zwłaszcza po tym, jak na początku tego roku krążyły plotki, że testy zderzeniowe spowodowały śmiertelne przeciążenia działające na manekiny w środku. Inni kierowcy zgłaszali zastrzeżenia do konstrukcji samochodu. W końcu to naturalne, że ostrożnie podchodzimy do zupełnie nowego pojazdu.
John Probst, starszy wiceprezes NASCAR ds. wyścigów, wielokrotnie zapewniał kierowców, fanów i media, że samochód sprawuje się dokładnie tak, jak planowano — ale kierowcy wskazywali również, jak trudny w prowadzeniu jest samochód nowej generacji w porównaniu z jego poprzednikiem, wraz z tym, jak inaczej radzi sobie w przypadku zderzenia.
Sesje testowe pomogły inżynierom zrozumieć sposób, w jaki samochody radzą sobie z wypadkiem, i jak dotąd nie wydaje się, aby były jakieś przytłaczające obawy. Ale prawdopodobnie nie poznamy prawdziwego potencjału samochodu nowej generacji, dopóki nie zobaczymy naszego pierwszego Big One.

