Billy Zane o przemianie w Larry'ego Raya, rozkoszowaniu się połączeniem horroru i komedii Demon Knight i uwielbianiu Upiora
Witamy w Random Roles , w którym rozmawiamy z aktorami o postaciach, które zdefiniowały ich karierę. Haczyk: nie wiedzą z góry, o jakie role poprosimy ich, aby porozmawiali.
Aktor: Billy Zane to jeden z tych aktorów, których historia włamania do biznesu sprawia, że inni aktorzy mówią: „Tak bardzo cię nienawidzę, jesteś moim bohaterem”, po przedostaniu się do Kalifornii tylko po to, by zdobyć swoją pierwszą rolę w dużym filmie w ciągu dwóch tygodni... a film „ Powrót do przyszłości” to tylko wisienka na tym, co i tak już na początek było całkiem słodkim ciastem. Kariera Zane’a okazała się zdumiewająco konsekwentna pod względem pracy, podążając w różnych kierunkach, co zapewniło mu możliwość zagrania w jednym z największych kultowych programów telewizyjnych wszechczasów („ Twin Peaks ”), a także dostarczenia nikczemny bohater zagrał w jednym z największych filmów wszechczasów ( Titanic ) i jakimś cudem zdobył złoto za komedię, po prostu grając siebie ( Zoolander ).
Jednak ostatnio Zane zyskał uznanie dzięki roli kilku prawdziwych ludzi: w najbliższy weekend zagra niesławnego przywódcę sekty seksu w filmie Lifetime Devil On Campus: The Larry Ray Story , a jeszcze w tym roku (dokładna data premiery nie została jeszcze ustalona). będzie można go zobaczyć na dużym ekranie w roli jednego z najwybitniejszych aktorów wszechczasów w Waltzing With Brando .
Diabeł na kampusie: Historia Larry'ego Raya (2024) - „Larry Ray”

AV Club: Wczoraj wieczorem mogłem obejrzeć film i stwierdzam, że jesteś zdecydowanie onieśmielający w tej roli, co też powinno być dla takiej postaci.
Billy Zane : Tak, to co najmniej fascynujące studium charakteru. Poziom manipulacji i poparcia, wywierania uroku na bardzo wrażliwą grupę i grupę demograficzną: garstka dzieciaków w college'u, szukających być może tego rodzaju zarządzania. Ale tak, z punktu widzenia postaci, gra fizyczna, przybieranie na wadze, praca nad akcentem i wchodzenie w niego… To było naprawdę wciągające doświadczenie. I wstrząsająca opowieść, ale dobrze pasująca do tej platformy, do Lifetime, ze względu na powściągliwość okazaną przez sieć. Myślę, że gdyby był na innym streamerze, byłby zbyt lubieżny i niepotrzebnie zatracił się w graficznej przemocy i nagości, a nie w pracy nad postaciami. Więc naprawdę mi się podobało. Nigdy wcześniej nie pracowałem na tej platformie i dlatego bardzo mi się to podobało. To było mądre. Co było fajne.
AVC: Ile wiedziałeś o wejściu Larry'ego Raya? Widziałeś o nim dokument?
BZ : Nic nie wiedziałem. Nie mam pojęcia.
AVC: Jaka była najbardziej zdumiewająca rzecz, którą odkryłeś w trakcie kręcenia filmu?
BZ : Chodziło bardziej o ofiary. Wpisowe, o którym wspomniałem. Ludzie po prostu wracali. I ogólnie o kondycji ludzkiej, o tym, jak podatni jesteśmy i jak bardzo jesteśmy chętni. Podatny na sugestie. Manipulacja i gry umysłowe były wręcz podręcznikowe i męczyły ludzi do tego stopnia, że... Cóż, myślę, że tak właśnie robią przywódcy sekt. Istnieje system, standard operacyjny, pozwalający przekonać ludzi, że miały miejsce zdarzenia, które nie miały miejsca, oraz struktury i systemy przekonań, które są ich własnymi. To było fascynujące. I oczywiście tragiczne. Podobnie był z cyklem traumy. Co doprowadziło tego faceta do takiego stanu... Najwyraźniej był produktem pewnego poziomu przemocy, która go wyzwoliła. To właśnie ten motyw zafascynował mnie również w tym przedstawieniu. Złe dla dobra fikcji, OK, ale... co do tego prowadzi? Dlaczego prześladowcy są prześladowcami, a gwałciciele są gwałcicielami? Manipulujący ludzie najwyraźniej zostali zmanipulowani. Jak przerwać ten cykl traumy i przemocy? To było dla mnie fascynujące.
AVC: Czy był jakiś szczególny moment, który był dla ciebie jako aktora największym wyzwaniem?
BC : To znaczy, to wszystko było wyzwaniem. Zadano mi to pytanie w innym wywiadzie i nie otrzymałam innej odpowiedzi niż „Nie… i mam przez to na myśli tak, wszystko i nie, nic”. [Śmiech.] Nie było jednej konkretnej rzeczy. To wszystko było wyzwaniem. Ale fizycznie, przybieranie na wadze, praca nad akcentem... To znaczy, taka jest praca. To właśnie musimy zrobić. Stworzenie takiego poziomu improwizacji w postaci i zaufania do innych aktorów, co było świetne. Były po prostu cudowne.
Praca z Liz [ Röhm ] była niesamowita. Była reżyserką aktorską, co naprawdę pomogło w poziomie naszej współpracy, wywracając sprawy do góry nogami i skupiając się na czarnej komedii sytuacji. Wiesz, ten nerwowy śmiech jako rodzaj wyzwolenia. Na przykład absurdalność tego sprawiła, że zachichotałeś i pomyślałeś: „Co?!” Ponieważ musieliśmy wydobyć urok. Ten facet musiał być czarujący. Jak inaczej taka diaboliczna postać mogłaby mieć taką władzę? Cóż, musiał być czarujący. A co jest urocze? Humor. I dynamika. Niewielu ludzi jest zabawnych. A jeśli był mądry, był zabawny. Może byłem zabawniejszy niż on za życia. Albo może nie. Nie wiem. Zdecydowałem się jednak użyć tego rodzaju obosiecznej cienkiej linii, aby w pewnym sensie ich zaangażować i utrzymać szybkość akcji, a także sprawić, aby historia była niepokojąco zabawna. Coś w stylu: „Uch, nie mogę oglądać… ale muszę!”
Powrót do przyszłości (1985) / Powrót do przyszłości, część II (1989) – „Mecz”
AVC: Próbujemy zapytać o pierwsze wystąpienie aktora przed kamerą. Czy w twoim przypadku był to naprawdę mecz z „ Powrotu do przyszłości” ?
BZ : Najbardziej znane jest to, że myślę, że to by było na tyle. Myślę, że to był punkt zapalny. Z pewnością tak było. Chrzest ogniowy. Byłem w mieście dwa tygodnie, wziąłem udział w przesłuchaniu do Biffa i dostałem to, a potem mogłem to nakręcić dwa razy. Nie ma lepszej szkoły filmowej niż zaplecze Universalu przez sześć miesięcy!
AVC: Bazując na tym komentarzu, czy Eric Stoltz nadal grał Marty'ego McFly'ego, kiedy tam przybyłeś?
BZ : Był. Świetny aktor, wspaniałe przeżycie. To był zupełnie inny film, ale naprawdę fajny. Ale miło było dostać drugi zamach już przy pierwszym wyjściu. To było w stylu: „OK, co zrobiłbym inaczej?”
AVC: A czy za drugim razem zrobiłeś coś inaczej?
BZ : To znaczy, kurczę, mrugasz i tęsknisz za nami. Biegniemy przez rynek. Wiedziałem, żeby nie pozwolić, żeby nawóz dostał się do ust. Co powiesz na to? [Śmiech.] Wymyśliłem to !
Opowieści z krypty (1993) — „Miles Federman”
Opowieści z krypty: Rycerz demonów (1995) — „Kolekcjoner”
AVC: Twoja przygoda z Tales From The Crypt zaczęła się od odcinka, w którym grałeś Milesa Federmana u boku Martina Sheena.
BZ : Tak! Nazywało się to „Dobrze ugotowane szynki”. Nie mylić z The Silence Of The Hams z Domem De Luise i Larrym Storchem, Johnem Astinem, Bubbą Smithem i Shelley Winters. [Śmiech.]
Bardzo podobał mi się okres w mojej karierze „ Tales From The Crypt” . Bardzo podobał mi się ten film, Demon Knight . Któregoś dnia właśnie pisałem SMS-y z [reżyserem Ernestem] Dickersonem. Dla wielu fanów jest to jak narkotyk na początek horroru. Spotykam ich na minusach – będę w Buffalo 27 lipca – i po prostu uwielbiam rozmowy przy stołach, ludzie mówią o: „Moja mama pokazała mi ten film i dzięki niemu naprawdę doceniłem komedię w moim życiu. przerażenie. Kurczę, dlaczego nie mamy tego dość? Potrzebujemy więcej!" To naprawdę po prostu stawia ten gatunek w odpowiedniej perspektywie dla wielu ludzi, aby mogli się w nim zanurzyć na tyle, ale na tyle z dystansu, aby się nim cieszyć. Tak, ten film był absolutną przyjemnością, a odcinek był równie zabawny. Wspaniali ludzie, wspaniali twórcy dookoła. Uwielbiam wszystkie lepkie efekty Todda Mastersa, efekty stworzeń. Nie za dużo CGI.
Zoolander (2001) / Zoolander 2 (2016) – on sam
Holmes i Watson (2018) – on sam
AVC: Jak to się stało, że zagrałeś siebie w Zoolanderze i – kilka lat później – w sequelu?
BZ : Nie wiem. Nie mówiąc już o tym, jak to się stało w Holmes & Watson . Chodzi o Owena Wilsona. To wszystko wina Owena Wilsona. To znaczy, zaczęło się od tego, że Ben powiedział: „Tak, powinieneś być tutaj, na tej scenie”, a potem Owen po prostu czerpał przyjemność z wypowiadania mojego imienia i żartowania. Któregoś popołudnia po prostu się śmialiśmy, improwizując, nie mając pojęcia, co z tego wyniknie. To było po prostu... Mieszkałem w Nowym Jorku, Ben był w Nowym Jorku i badał scenę mody. Widziałem go na kilku koncertach, a on mówił: „Przyjdź jutro do magazynu!” Odpowiedziałem: „W porządku, jasne”. A potem było: „Tak, wesprzyj mnie”. Mamy odprawę. „Co to jest odejście?” [Śmiech.] Szybko wyjaśnił, a ja powiedziałem: „OK, rozumiem”. I po prostu się kłóciliśmy, a reszta to... dziwna historia.
Większą miłość sprawia mi granie samego siebie niż 40 lat pracy nad postaciami. A potem to po prostu trwało. Nie wiem, jestem całkowicie zaszczycony absurdalnością tego i tym, jak wydaje się to pojawiać w najróżniejszych głupkowatych odniesieniach. Dostanę ping od znajomych. "Co? Okrzyk w Rick And Morty ?!” To po prostu dziwne. Więc nie wiem, jak to wszystko się stało, ale... zrzuć winę na Owena Wilsona.
Silver City (2004) – „Chandler Tyson”
BZ : To było... [waha się.] Wiesz, często chodzi o ludzi i miejsce, a nie o charakter. Najbardziej miło wspominam pracę z Dannym Hustonem i Marią Bello, ale pamiętam, że natknąłem się na prywatną bibliotekę w jednym z miejsc, w których znajdowały się pierwsze wydania Audubonów i Szekspira. [Richard] Dreyfuss był zagorzałym czytelnikiem i miłośnikiem pism Churchilla i samo obserwowanie, jak zachwyca się pierwszym wydaniem Churchilla i recytowanie tych rzeczy, było czymś w rodzaju wyjątkowej, nieoczekiwanej przyjemności. I to był bardzo fajny film. Na czasie i mądrze.
Upiór (1996) — „Upiór / Kit Walker”
AVC: Myślę, że więcej osób chciało, żebym zapytał Cię o ten film niż o jakikolwiek inny projekt.
B.Z .: Świetnie. To jedna z moich ulubionych postaci.
AVC: To też się trzyma.
BZ : Cóż, cieszę się, że to lubisz. [Śmiech.] Bardzo się spodobał na początku, ponieważ nie był ostry w czasach, gdy wszystkie te filmy były ciemne. Zawsze trzymałem pochodnię gatunku, który uważałem za wymierający, czyli przygody. Wychowywałam się w atmosferze przygód i myślę, że tak łatwo ją przeoczyć, jak ważne jest to dla młodych chłopców i dziewcząt. Dzięki Bogu, film wciąż jest obecny w włóknie Spielberga i zawsze będzie tam obecny w takim stopniu, ale akcja ma w sobie coś z przyćmionej przygody, a to był prawdziwy ukłon w stronę klasycznego hollywoodzkiego kina. Naprawdę zrozumiałem ten etos i dlatego myślę, że dostałem tę rolę. Po prostu o tym wiedziałem i trzymałem dla tego pochodnię... i wtedy była to świeca na wietrze, ale potem wydarzyło się to i pomyślałem: „A-ha! W końcu!" To było coś, co skorzystałoby na tej dziwnej uwielbieniu i skupieniu na wszystkim, co dotyczy Errola Flynna i Tarzana. Szczęśliwy bohater. Domyśl! Nie ma problemów. Dobrze dopasowany. Przyjaciele zwierząt. Jaskinia męska. Dziewczyna. Rodzinny biznes. Życie jest dobre!
AVC: Kilka lat temu przeprowadziłem wywiad z Treatem Williamsem na potrzeby tego filmu i powiedział: „Na ekranie widać ślady moich zębów, które przeżułem”.
BZ : [Śmieje się.] Był głodny! Jego kwestie... To było takie zabawne. I myślę, że to był pierwszy amerykański film Catherine Zety-Jones, ona grała jako hoofer na West Endzie, a potem na Broadwayu, Treat zszedł ze sceny, a ja wychowałem się na wczesnym etapie MGM i zrobiłem, co do mnie należało. Przed ujęciami było jak w teatrze muzycznym. Pamiętam, że wszyscy stłoczyliśmy się za jakimiś mieszkaniami i fałszywymi drzwiami na nowojorskiej ulicy Universalu, zanim poszliśmy gonić się po ulicach na koniach, w taksówce czy czymkolwiek innym. I tuż przed „akcją!” zawsze była to piosenka i taniec, jednowierszowe opowiadanie lub teatr muzyczny. To była taka kapryśna i urocza grupa. A Kristy [Swanson] była świetna. Wszyscy byli po prostu punktualni. A przyjemność poznania [twórcy Upiora] Lee Falka w tamtym czasie była po prostu zabójcza. I zyskać jego poparcie!
AVC: Nie wiedziałem o tym. To jest wspaniałe.
BZ : Tak, poznaliśmy się w Australii. On był wspaniały. Powiedział coś w stylu: „To prawda, dzieciaku. Masz to." Pomyślałem: „Ach, to wszystko, czego potrzebuję!”
Martwa cisza (1989) – „Hughie Warriner”
BZ : Prawdopodobnie najważniejsza rola w mojej karierze, ponieważ wyznaczała scenę. To był wiatr w żaglach, kompas, czy jakakolwiek metafora żeglarska, której chcesz użyć. [śmiech.] Ale to była niesamowita szansa, pod przewodnictwem wspaniałego Philipa Noyce’a, który zachęcał do projektowania partycypacyjnego i ciekawych wyzwań oraz równowagi humoru, napięcia, uwalniania zła… Jest mistrzem napięcia i naprawdę ufania oraz baw się i używaj kolorów, które zainspirowała mnie do przyniesienia, co miało instynktownie zrównoważyć to, co w przeciwnym razie mogłoby być bardziej… nie wiem, bardziej przewidywalnie wstrząsające? To był bardzo dobry scenariusz Terry’ego Hayesa, ale kiedy przychodzi do realizacji, trzeba poradzić sobie z tym, co jest, a następnie znaleźć zaskakujące antidotum w czasie rzeczywistym. To był po prostu niesamowity film.
Swoją ówczesną żonę poznałem w Australii, bardzo podobała mi się tam praca. Lisa Collins, była świetna w tym filmie. Zostałem adoptowany przez ten kraj i wykonywałem w Australii może pięć moich ulubionych prac. Byłem wczesnym... gościem, tak sądzę. Wcześniej Eric Roberts nakręcił film zatytułowany The Coca-Cola Kid , ale niewielu innych Amerykanów to zrobiło. Byli zaskoczeni, gdy zobaczyli mnie w biurze imigracyjnym, gdzie podbijałem paszport w celu uzyskania wizy pracowniczej, aby móc tam kręcić filmy. "Co robisz?" "Nie wiem. Po prostu żegluję. [Śmiech.]
Twin Peaks (1991) – „John Justice Wheeler”
BZ : Ach, kolejny ulubieniec. Mam na myśli, że w tym momencie tylko David Lynch rzucałby przeciwko typowi. W tym momencie wyszedł Dead Calm , nie chciałem robić Sleeping With The Enemy … Ciągle mnie proszono, żebym był szaleńcem, prawda? [Śmiech.] A ja na to: „Nie, chcę być Upiorem!” Na długo zanim mogłem być Upiorem. Moim zdaniem właśnie tego chciałem, lub czegoś w tym stylu. I nagle zostałem Screwball on a Boat i to był mój dżem. A ja na to: „Och, okej…”. Podobało mi się zgłębianie psychologii złamanych mężczyzn, więc pomyślałam: „Ok, mogę tam iść”. Ale tylko David obsadził mnie w roli pozornie jedynej rozsądnej osoby w serialu, prostolinijnego Gary'ego Coopera. Tylko on by mnie rzucił. Potrzebny był artysta, aby wydobyć coś przeciwnego i odwrócić to, za co byłem bardzo wdzięczny.
To był ogromny zaszczyt wskoczyć tam pod koniec drugiego sezonu, dostać się tuż pod dzwonkiem i, Boże, zagrać u boku Sherilyn [Fenn] i być Audrey… To znaczy, są kilka słów, które słyszysz przez telefon, a które sprawiają, że chcesz usiąść i zapytać: „Co?” „Tak, odgrywasz rolę ukochanej Audrey Horne w Twin Peaks ”. Mówisz: „Przepraszam! Sprawdź, proszę. Czy to omdlewająca kanapa? Przychodzące!"
AVC: Wykonywałeś Boże dzieło dla nas wszystkich i dziękuję Ci za to.
BZ : Kurwa, stary, to brudna robota, ale ktoś musiał ją wykonywać.
Społeczność (2015) — „Honda Boss”

BZ : Byłem wielkim fanem tego serialu. Kolejna świetna rozmowa, aby przyjść i po prostu zagrać w… dyrektora generalnego? Przewodniczący? Hondy. To było takie przypadkowe. [Śmiech.] Ale improwizowanie z tymi cudownymi ludźmi i zabawa z dziwnymi momentami... Po prostu przypominam sobie pomysł, na przykład, próbowania się ukryć, ale się nie ukrywać. "Widzę go ." To było po prostu osobliwe. Osobliwe i wspaniałe. Kocham moją komedię. Myślę, że w tajemnicy robię ze wszystkiego komedię, co sprawia, że dramat wciąż jest w pewnym sensie interesujący. Nie mów nikomu!
AVC: Twój sekret jest u mnie bezpieczny.
BZ : Dobrze. Dobry! Tylko ty i ja… [śmiech.]
Wyjście za burtę (1989) – „Król Neptun”
AVC: Skoro mowa o komediach, ta była w pewnym sensie godna uwagi… a raczej stała się nią z perspektywy czasu.
BZ : W pewnym momencie nazywał się „Niezatapialny Shecky Moskowitz” . Tak, jeśli się nie mylę, to pierwszy film Adama Sandlera. Było...w duchu szalonego kina niezależnego. Twoi przyjaciele dzwonią i mówią: „Mamy statek wycieczkowy i konkurs piękności, a statek wypływa z portu w Nowym Orleanie i płynie do Cancun. Będziemy kręcić film. Myślę, że będziemy zaimprowizować film na łodzi. Czy możesz to zrobić?" "Tak!" Lisa grała Miss Australii, a ja... nie miałam pojęcia, co robię. Właśnie byłem na przejażdżce! A oni na to: „Myślę, że potrzebujemy dla ciebie roli”. A Exxon Valdez właśnie się odbył, więc pomyślałem: „Pozwól mi być królem Neptunem, wspiąć się na krawędź i rzucić klątwę na Exxon”. To był po prostu dobry żart. Ale chłopcze, to było zabawne. Ale powinny być piosenki.
Titanic (1997) – „Cal Hockley”
AVC: Jedną z moich ulubionych ról losowych wszechczasów była gra z twoim kolegą z Titanica , Davidem Warnerem .
BZ : Och, był niesamowity. A ja zawsze byłem fanem. Pamiętam, że widziałem go w roli Hamleta, co rozpaliło brytyjską scenę, gdy miał jakieś 23 lata i wyglądał jak wychudzony, umęczony major literatury angielskiej, z długim szalikiem. Grał go jak studenta w latach 60., myślę, że podczas wielu powstań i protestów studenckich. To była bardzo interesująca interpretacja. Ale pamiętam, że widziałem jego zdjęcia i pomyślałem: „Ten facet!” A potem wszystkie jego oferty, gdy dorastał w latach 70. i 80., obserwując, jak pojawia się w niektórych z moich ulubionych filmów, od „ Time After Time” przez „Tron” , po „Omen” i „Wyspę” … To po prostu trwało i trwało. A potem zacząłem z nim pracować, a on był dobrym przyjacielem wspaniałego aktora, Petera Jasona, o którego karierze warto zrobić retrospektywę. Powinieneś przeprowadzić wywiad z Peterem. Jakie on miał życie i jaką karierę! I był on drogim przyjacielem Dawida. Zatem praca z Davidem Warnerem była zaszczytem i przyjemnością.
Ale tak, jestem na zawsze wdzięczny za ten film, za to doświadczenie i współpracę ze wszystkimi aktorami oraz z Jamesem Cameronem. To po prostu niesamowity reżyser i bardzo zabawny człowiek. Ciągle to powtarzam. Czuję, że moją misją jest przypominanie ludziom w każdym wywiadzie, jaki jest zabawny. Ponieważ zawsze ma reputację „Och, jest nadzorcą”. Jest genialny. I trzeba być mądrym, żeby być zabawnym. I jest super mądry, a przez to super zabawny. [Śmiech.] Uwielbia gry słowne i jest po prostu mądry. Ale Titanic był świetny pod każdym względem. To było po prostu niesamowite przeżycie. Właściwie to za kilka dni zobaczę się z Frances Fisher . Przyjeżdża na mój pokaz sztuki w Santa Monica. Po prostu mnie pingowała. Więc nie mogę się doczekać, aż ją zobaczę.
AVC: Byłeś w filmie całkowicie nikczemny, więc gratuluję ci tego.
BZ : Dziękuję, proszę pana. [Śmieje się.] Kolejny przykład złego programowania. „Nie urodził się zły, po prostu taki został!”
Tylko ty (1994) – „Fałszywy Damon Bradley”
BZ : Kolejne niezwykłe przeżycie, świetna lokalizacja i cudowna obsada. Dostałem telefon od mojego kumpla [Roberta] Downeya, który zapytał: „Czy możesz być w samolocie do Positano?” "O Tak. Co robisz?" „Praca z Normanem Jewisonem”. "Nie ma mowy! Afera Thomasa Crowna ? Skrzypek na dachu ? Żartujesz sobie? Oczarowany księżycem ? Nie. [Śmiech.] „Ale Marisa Tomei w tym gra!” "Jestem w." I Bonnie Hunt i Fisher [Stevens]…
Tak, latałem podczas szalonych pożarów. Pamiętam, jak wyleciałem i zobaczyłem pożary w Malibu, a potem poleciałem do Pompejów, co uznałem za ironię losu. Ale potem wylądowałem w Neapolu i powiedziałem: „W porządku, mamy dla ciebie przestrogę…” A potem wylądowałem w Positano i… Od lat jestem strzyżonym łebkiem, ale miałem długą peruka z Orlando i... nie wiem, czy wiedzieli, że jestem łysy . Niewielu chłopaków było wtedy. W tamtych czasach nie było wielu ludzi, którzy o tym mówili. Byłem pionierem. Ale zabrałem ze sobą perukę, a kiedy tam dotarłem, Norman powiedział: „On jest łysy!” Powiedziałem: „Tak, ale spójrz, sprawdź…” I założyłem perukę. „Damon!” I tak powstał ten charakter: coś w rodzaju kalifornijskiego gościa z tymi dziwnymi włosami. A ja powiedziałem: „A wtedy w końcu będę mógł to zdjąć!” „Ale to szaleństwo”. Powiedziałem: „Ech”. [wzrusza ramionami.] „No cóż!” "Fajny!" To było urocze. I co za piękny i zabawny czas. Bobby był przez lata moim drogim przyjacielem, a to piękna komedia romantyczna. Uważam, że jest to całkowicie urocze i trzyma w napięciu.
BloodRayne (2005) – „Elrich”
Atak na Darfur (2009) – „Bob Jones”
AVC: Jeśli naciśniesz, czy masz ulubiony spośród swoich dwóch filmów Uwe Bolla?
BZ : [Długa pauza.] Ulubiony... z tej dwójki.
AVC: Cóż, najbardziej zapadający w pamięć. Co ty na to?
BZ : Myślę , że Darfur , ze względu na swoje zamierzenia i cele, które próbował osiągnąć na początku, chciał zwrócić uwagę na ten absolutnie wstrząsający kryzys. Myślałem, że to szlachetne intencje. Więc prawdopodobnie ten.
Waltz With Brando (2024) – „Marlon Brando”, producent
AVC: Jak doszło do Waltzing With Brando ? Wiem, że jesteś producentem tego filmu.
BZ : Jestem! Bill Fishman, scenarzysta i reżyser, był moim przyjacielem. W czasach, w których ja brałem udział, wyprodukował Posse i znałem go przez lata przez Actors' Gang, zespół teatralny tu w Los Angeles. Przypadkowo ponownie nawiązaliśmy kontakt, a on adaptował wspomnienia Bernarda Judge’a, architekta zatrudnionego przez Marlona, aby zrealizować swoją wizję – jego przyszłościową wizję – zrównoważonego projektu o zerowym śladzie węglowym dla jego posiadłości na Tahiti pod koniec lat 60. i początek lat 70-tych. Zawsze o krok przed konkurencją w kwestiach sprawiedliwości społecznej, praw obywatelskich i praw ludności tubylczej. Z pewnością jako celebryta lub aktywista zawsze jako pierwszy wchodził na spacer i spacerował, co robiło ogromne wrażenie. Nie miałem pojęcia o jego pasji do środowiska i pomyślałem, że to wyjątkowe spojrzenie na postać i aktora, a postać ta zawsze była swego rodzaju widmem wokół mojej kariery i zawartych w niej odniesień. To wielki zaszczyt, wiesz, ale pomyślałem, że zamiast filmu biograficznego od kołyski po grób, ten pięcioletni okres i ten wyjątkowy związek, niemal komedia dramatyczna, o tych dwóch panach, to wspaniały, a może nawet głębszy sens wglądu w człowieka, gdy skupiasz się na czyichś pasjach, ich prawdziwych pasjach, takich jak spokój ducha i człowieczeństwo. Wtedy naprawdę poczujesz, kim oni są.
Jestem więc bardzo dumny z tego dzieła. Właśnie kończymy miks. Dodaliśmy... [Zaczyna się śmiać.] Znaleźliśmy jego fragmenty w roli Jor-Ela [w Supermanie ], które musieliśmy odtworzyć. Nakręciliśmy je w zeszłym tygodniu. Byli bardzo zabawni, nie będę tego zdradzać, trzeba to zobaczyć, ale to było tak, jakby [Orson] Welles kręcił reklamę Ernesta i Julio. On jako Jor-El wspinający się po linie i improwizujący... To było po prostu zabawne! Więc zrobiliśmy to jako mały jajko wielkanocne w sekwencji napisów końcowych. Powiedzieliśmy: „Musimy to nakręcić!” Byliśmy w zamieszaniu, ale musieliśmy to zrobić. Odtwarzaliśmy scenę Oscara z Sacheenem [Littlefeather]. Rogera Moore'a i moment Oscara dla „Ojca chrzestnego” , więc kiedy byli na planie, pomyślałem: „Wyciągnijmy białą perukę. Musimy zrobić Jor-Ela i ten atak. I było fajnie.
AVC: Czy masz już datę premiery?
BZ : Nie. W tym roku. Zaraz to pokażemy. Trzymaliśmy go blisko kamizelki. Wyrzucałem tam zdjęcia, które... [pauza.] Marketing filmowy przeszedł radykalną transformację. Cała branża znajduje się w tak ciekawej przestrzeni. Po prostu uwielbiam bezpośredni kontakt z fanami i po prostu dzielenie się swoimi doświadczeniami. Wydaje się, że naprawdę wywołuje apetyt. Więc to była niezła zabawa, wrzucić kilka perełek tu i tam. Myślę, że ludzie naprawdę się tym zajmą. Jon Heder gra Bernarda Judge’a. Znacie Jona z Napoleon Dynamite i Blades Of Glory . Jest wspaniałym aktorem, zabawnym jak diabli i po prostu naprawdę fajnym. Mamy naprawdę świetną dynamikę. To całkiem niesamowite.

