Blake Lively wzywa stronę na Instagramie do udostępnienia „niepokojącego” zdjęcia jej i dzieci Ryana Reynoldsa

Oct 21 2021
„Niektórzy rodzice są z tym w porządku. My. NIE”. Blake Lively napisała na Instagramie, prosząc konto o usunięcie zdjęcia paparazzi jej i Ryana Reynoldsa z córkami

Blake Lively chroni prywatność swoich dzieci.

Aktorka A Simple Favor , lat 34, wywołała konto na Instagramie w tym tygodniu w sekcji komentarzy, prosząc stronę o usunięcie postu, który pokazywał zdjęcie paparazzi, na którym ona i jej mąż Ryan Reynolds spacerują z trzema córkami.

Lively, która w przeszłości wyrażała swoją dezaprobatę dla paparazzi fotografujących jej dzieci, napisała: „To takie niepokojące”.

„Osobiście powiedziałam ci, że ci mężczyźni prześladują i nękają moje dzieci. A ty nadal publikujesz. Powiedziałeś, że przestaniesz. Osobiście mi obiecałeś” – napisała. „To nie jest zwykłe uznanie. To TY również wykorzystujesz bardzo małe dzieci. Proszę. Usuń. Proszę”.

„Niektórzy rodzice są z tym w porządku. My jesteśmy. NIE” – podsumowała Lively.

Po tym, jak konto usunęło post, absolwentka Gossip Girl napisała na swojej historii na Instagramie: „Dziękuję wszystkim, którzy NIE OBSERWUJĄ kont, które wykorzystują dzieci. WSZYSTKO robicie różnicę. Dziękuję za uczciwość. Dziękuję”.

Nigdy nie przegap żadnej historii — zapisz się do bezpłatnego codziennego biuletynu PEOPLE , aby być na bieżąco z tym, co LUDZIE ma do zaoferowania, od soczystych wiadomości o celebrytach po fascynujące historie, które interesują ludzi.

Blake Lively i Ryana Reynoldsa

POWIĄZANE: Gigi Hadid pisze list otwarty do Paparazzi, prosząc ich o „rozmycie” twarzy dziewczynki na zdjęciach

Lively dzieli się córkami  James , 6½,  Inez , 5 i  Betty , 2, z Reynoldsem, lat 44. W lipcu mama trójki dzieci napisała pełną pasji wiadomość w mediach społecznościowych w odpowiedzi na serię zdjęć jej rodziny zrobionych przez paparazzi, opisując „ przerażająca” historia kryjąca się za obrazami.

„Edytujesz razem te zdjęcia, aby wyglądały, jakbym radośnie machała. Ale to jest zwodnicze” – napisała wówczas Lively. „Prawdziwa historia jest taka: moje dzieci były prześladowane przez mężczyzn [sic] przez cały dzień. Wyskakiwały. A potem się ukrywały”.

„Nieznajomy na ulicy wdał się z nimi w rozmowę, ponieważ było to dla niej tak denerwujące” – dodała Lively, pisząc, że próbowała „spokojnie podejść” do tego fotografa, który „uciekał”, zanim pojawił się ponownie, by „skakać”. ponownie w następnym bloku.”

Dodała: „Gdzie jest tutaj twoja moralność? Chciałabym wiedzieć. A może po prostu nie dbasz o bezpieczeństwo dzieci?… Proszę, przestań płacić dorosłym mężczyznom za ukrywanie się i polowanie na dzieci. No dalej. czasy."