Koszmary Hillary Clinton zainspirowały nowy thriller z Louise Penny: Przeczytaj fragment

Oct 08 2021
State of Terror Louise Penny i Hillary Clinton trafi do księgarń 12 października

Hillary Clinton i Louise Penny, najlepiej sprzedająca się kryminalistka, nawiązały bliską więź po druzgocących stratach. Rezultatem jest ich pierwszy wspólny thriller, State of Terror — zaczerpnięty prosto z koszmarów byłego sekretarza stanu.

„Mój mąż zmarł w 2016 roku. Wtedy Hillary przegrała wybory”, mówi 63-letnia Penny we wspólnym wywiadzie dla PEOPLE z tego tygodnia. „Połączyliśmy się tak głęboko – dwie zranione kobiety, które zrozumiały, że oboje odnieśliśmy głęboki ból”.

State of Terror , który zostanie opublikowany we wtorek, podąża za fikcyjną sekretarz stanu Ellen Adams, która została niedawno mianowana przez nowego prezydenta, mimo że jest jego rywalką polityczną.

Kiedy Adams uświadamia sobie, że ataki terrorystyczne są w rzeczywistości częścią większego międzynarodowego spisku, łączy siły z młodym oficerem służby zagranicznej i dziennikarzem, aby zwalczyć zagrożenie dla narodu.

Stan terroru Hillary Clinton

„Latem 2019 r. rzucaliśmy pomysłami tam iz powrotem, [kiedy] Louise powiedziała:„ Jako sekretarz stanu, co nie pozwalało ci spać w nocy? – wyjaśnia 73-letnia Clinton. – Powiedziałam jej kilka rzeczy. Jedną z nich było zagrożenie bronią jądrową w rękach terrorystów.

Czytaj dalej, aby uzyskać ekskluzywny fragment ze Stanu Terroru .

Po burzliwym okresie w polityce amerykańskiej właśnie zaprzysiężono nową administrację i ku zaskoczeniu wszystkich prezydent wybiera wroga politycznego na ważne stanowisko sekretarza stanu. Nie ma żadnej miłości między Dougiem Williamsem, prezydentem Stanów Zjednoczonych, a Ellen Adams, jego nową sekretarz stanu. Ale to sprytny ruch ze strony prezydenta. Dzięki tej nominacji ucisza jednego ze swoich najostrzejszych krytyków, ponieważ przyjęcie tej pracy oznacza, że ​​Adams musi ustąpić ze stanowiska szefa jej międzynarodowego konglomeratu medialnego. Ellen Adams wraca teraz ze swojej pierwszej zagranicznej misji dyplomatycznej, która okazała się całkowitą porażką, i musi stawić czoła gniewowi swojego nowego szefa.

Najpierw spotyka się w departamencie stanu ze swoim szefem sztabu Charlesem Boyntonem, lojalistą Williamsa, który został przydzielony do pracy z Ellen.

Ellen i jej szefowa sztabu popędzili razem wyłożonym boazerią korytarzem Mahogany Row w kierunku gabinetu sekretarza stanu, a za nimi adiutanci i asystenci oraz jej agenci dyplomatyczni.

– Nie martw się – powiedziała Betsy, ścigając się, by nadrobić zaległości. – Trzymają dla ciebie adres Stanu Związku. Możesz się zrelaksować.

– Nie, nie – powiedział Boynton głosem podnoszącym się o oktawę. – Nie możesz się zrelaksować. Prezydent jest wkurzony. A tak przy okazji, to oficjalnie nie jest SOTU.

- Och, proszę, Charles. Postaraj się nie być pedantyczny. Ellen nagle się zatrzymała, prawie powodując pileup. Zsunęła swoje zabłocone szpilki i pobiegła w skarpetach po pluszowym dywanie. Przyspiesza tempo.

– A prezydent zawsze jest wkurzony – zawołała za nimi Betsy. - Och, masz na myśli zły? Cóż, zawsze jest zły na Ellen.

Boynton rzucił jej ostrzegawcze spojrzenie.

Nie lubił tej Elizabeth Jameson. Betsy. Przybysz, którego jedynym powodem bycia tam był fakt, że była wieloletnią przyjaciółką Sekretarza. Boynton wiedział, że sekretarz ma prawo wybrać jednego bliskiego powiernika, doradcę, do współpracy z nią. Ale mu się to nie podobało. Outsider wnosił element nieprzewidywalności do każdej sytuacji.

I nie lubił jej. Prywatnie nazywał ją panią Cleaver, bo wyglądała jak Barbara Billingsley, matka bobra z programu telewizyjnego. Modelka gospodyni domowej z lat 50.

POWIĄZANE WIDEO: Jenna i Barbara Bush dzielą się książkami, które zmieniły ich życie

Bezpieczna. Stabilny. Zgodny.

Poza tym pani Cleaver okazała się nie taka czarno-biała. Wydawało się, że połknęła Bette „Pieprz ich, jeśli nie potrafią żartować” Midlera. I chociaż bardzo lubił Boską Pannę M, myślał, że może nie jako doradca Sekretarza Stanu.

Chociaż Charles Boynton musiał przyznać, że to, co powiedziała Betsy, było prawdą. Douglas Williams nie kochał swojego sekretarza stanu. A powiedzieć, że było to wzajemne, było niedopowiedzeniem.

To było wielkim szokiem, kiedy nowo wybrany prezydent wybrał wrogą polityczną, kobietę, która wykorzystała swoje ogromne środki, by wesprzeć jego rywala w nominacji partyjnej, na tak potężną i prestiżową pozycję.

To był jeszcze większy szok, gdy Ellen Adams przekazała swoje imperium medialne swojej dorosłej córce i przyjęła stanowisko.

Wiadomość została pochłonięta przez polityków, ekspertów, kolegów i wypluwana jako plotka. Karmiła i wypełniała polityczne talk-show przez tygodnie.

Nominacja Ellen Adams była pożywką na przyjęciach w Waszyngtonie. To było wszystko, o czym mógł rozmawiać każdy w Off the Record, barze w piwnicy Hay-Adams.

Dlaczego się zgodziła?

Choć zdecydowanie większym, bardziej interesującym pytaniem było, dlaczego prezydent elekt Williams zaoferował miejsce w swoim gabinecie swojemu najgłośniejszemu, najbardziej okrutnemu przeciwnikowi? A państwo ze wszystkich rzeczy?

Dominująca teoria głosiła, że ​​Douglas Williams albo podążał za Abrahamem Lincolnem i zbierał Drużynę Rywali. Albo, co bardziej prawdopodobne, śledził Sun Tzu, starożytnego stratega wojskowego, i trzymał swoich przyjaciół blisko, ale wrogów bliżej.

Chociaż, jak się okazało, obie teorie były błędne.

Ze swojej strony Charles Boynton, Charles dla swoich przyjaciół, troszczył się o swojego szefa tylko do tego stopnia, że ​​porażki Ellen Adams źle na niego odbijały, i był przeklęty, gdyby czepiał się jej poły, gdy schodziła na dół.

A po tej podróży do Korei Południowej jej i jego losy skręciły ostro na południe. A teraz trzymali cały pieprzony nie-stan przeklętej Unii.

"Chodź, chodź. Pospiesz się."

"Wystarczająco." Ellen zatrzymała się w poślizgu. „Nie dam się zastraszać i zaganiać. Jeśli mam tak postępować, niech tak będzie”.

– Nie możesz – powiedział Boynton, jego oczy rozszerzyły się w panice. "Wyglądasz-"

- Tak, już powiedziałeś. Zwróciła się do swojej przyjaciółki. – Betsy?

Nastąpiła pauza, podczas której słyszeli tylko, jak Boynton parsknął niezadowolenie.

– Dobrze wyglądasz – powiedziała cicho Betsy. "Może trochę szminki." Wręczyła Ellen tubkę z jej własnej torebki wraz ze szczotką do włosów i puderniczką.

– Chodź, chodź – pisnął Boynton.

Trzymając przekrwione oczy Ellen, Betsy szepnęła: - Oksymoron wszedł do baru...

Ellen pomyślała, po czym uśmiechnęła się. „A cisza była ogłuszająca”.

Betsy rozpromieniła się. "Doskonały."

Patrzyła, jak jej przyjaciółka wzięła głęboki oddech, wręczyła swoją dużą torbę podróżną swojej asystentce i zwróciła się do Boyntona.

"Czy powinniśmy?"

Kiedy wydawała się opanowana, serce sekretarza Adamsa łomotało, gdy szła w pończochach, z brudnym butem zwisającym z każdej ręki, z powrotem w dół Mahogany Row do windy. I zejście.

Ze Stanu Terroru autorstwa Hillary Rodham Clinton i Louise Penny. Copyright (c) 2021 przez autorów i przedrukowane za zgodą St. Martin's Press i Simon & Schuster.