Call Of Duty: Black Ops 6 przywraca okładkę „Koleś siedzący z bronią”.

Wreszcie skończył się nasz długi narodowy koszmar. Po latach oczekiwania i cierpień mogę potwierdzić, że kolejna gra Call of Duty: Black Ops przywróci kultową ikonografię serii „Koleś z bronią siedzącą na okładce”. Rzeczywiście, czas na świętowanie.
powiązana zawartość
Nowy rok oznacza oczywiście nową odsłonę długoletniej i bardzo popularnej serii strzelanek FPS firmy Activision, Call of Duty . Jak ujawniono w zeszłym tygodniu, następną grą będzie Call of Duty: Black Ops 6 , nowa odsłona podserii franczyzy opowiadającej o szpiegach, przyszłych działaniach wojennych i teoriach spiskowych. Co dziwne, ta gra wciąż pojawia się na konsolach poprzedniej generacji . Ale nie jestem tu, żeby rozmawiać o tym lub o premierze Black Ops 6 w ramach Game Pass. Zamiast tego jestem tutaj, aby porozmawiać o czymś znacznie ważniejszym. Coś, czego brakowało w dwóch ostatnich wpisach. Oczywiście mam na myśli przypadkowego faceta siedzącego i trzymającego pistolety na okładce wielu wpisów o Black Ops .
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Jak to się wszystko zaczęło...

Wszystko zaczęło się w 2010 roku. To właśnie wtedy Treyarch i Activision wypuściły oryginalne Call of Duty: Black Op . Black Ops i jego okładka wprowadziły świat w coś nowego.
Przed tym wpisem poprzednie okładki Call of Duty przedstawiały mężczyzn stojących, walczących, biegających lub krzyczących. Black Ops zrobiło coś innego. Pozwoliło to gwiazdorowi z okładki wystygnąć. „Hej, odpocznij, stary” – powiedział Treyarch gwiazdie z okładki. „Ale nadal trzymaj się broni… to jest Call of Duty. ”
I tak franczyza Black Ops rozpoczęła swoją passę, w której kolesie siedzieli na okładce z pistoletami. I cóż to był za wspaniały czas.

W 2012 roku Black Ops II kontynuowało tradycję i pozwoliło gościowi z okładki nie tylko posiedzieć, ale i trochę pomedytować. Jeden pistolet opierał się o jego brodę, gdy najwyraźniej rozważał wspaniały pomysł – a może po prostu myślał o tym, jak świetne jest Nuketown.
Następnie w 2015 roku pojawił się Black Ops III , który dał siedzącemu żołnierzowi z bronią świecącą poświatę i fantazyjną zbroję wspomaganą. W końcu to była przyszłość. Nawet odpoczywając w przyszłości, trzeba nosić zaawansowaną technologicznie zbroję.
Nie wiesz, co masz, dopóki tego nie stracisz
W 2018 roku wydano Call of Duty: Black Ops 4 i choć wszyscy mówili o trybie Battle Royale w grze – Blackout – i braku kampanii dla jednego gracza, ja zamiast tego opłakiwałem większą stratę.
To był pierwszy wpis w podserii, w którym porzucono gościa siedzącego na okładce z bronią. Zamiast tego na okładce pojawiło się to, co Call of Duty robiło wiele razy wcześniej: kolesie biegający i krzyczący. Nudny. Smutny. Straszne. Zaprawdę, był to początek mrocznego wieku.

Kiedy Activision ogłosiło kolejną nową grę Black Op – Cold War 2020 – miałem nadzieję. Być może ten wpis w serii Black Ops naprawi wszystko i przywróci kolesia siedzącego na okładce ze swoimi pistoletami. Jednak, jak wszyscy przekonaliśmy się w 2020 roku, nadzieja to jedynie okrutny żart, jaki wszechświat robi potrzebującym.
Zimna Wojna, podobnie jak Black Ops 4 , nie przedstawiała gościa siedzącego na okładce i trzymającego broń. Zamiast tego mamy zbliżenie twarzy dwóch kolesi rozdzielonych pośrodku. Nie obchodziło mnie to. Oficjalnie w tym momencie się poddałem. Black Ops zostało zakończone, pozwalając gwiazdom z okładki odpocząć podczas noszenia broni palnej.
Powrót Króla

Kiedy zaczęły krążyć plotki, że następna gra Call of Duty będzie kolejną odsłoną Black Ops , nie poczułem nic. Seria poszła dalej. Nie liczyłem już na człowieka siedzącego na okładce z jakimiś pistoletami. Wcześniej paliłem się zbyt wiele razy.
Jak możesz sobie wyobrazić, byłem zszokowany i podekscytowany, gdy pierwsze przecieki ujawniły, że Black Ops 6 będzie przedstawiał mężczyznę siedzącego na okładce gry i trzymającego również dwa pistolety. Następnie, 28 maja, ujawniono oficjalną grafikę gry i był tam on w całej okazałości: Koleś siedzący na okładce z bronią.
Wygląda na to, że Activision i Treyarch naprawiają zło, które stworzyli w 2018 roku, kiedy BLOPS 4 porzuciło siedzącego gościa na okładce, a Zimna Wojna podwoiła ten tragiczny obrót wydarzeń. Wreszcie Call of Duty: Black Op powraca, kochanie. Usiądź, żołnierzu, zasłużyłeś na resztę.
.

