Co najbardziej zawstydzającego przydarzyło Ci się podczas prezentacji w klasie?
Odpowiedzi
Pewnego razu recytowałem Szekspira przed moją klasą angielskiego. Mieliśmy 2 tygodnie, żeby się do tego przygotować. Nadal pamiętam kwestie, które wyrecytowałem.
Musiałem wyrecytować od początku tego posta do „No cóż, sir”. Boże, aż mnie ciarki przeszły, gdy to czytałem. Tak czy inaczej, miałem zamiar wyrecytować te kwestie przed moją klasą angielskiego. Pewnym krokiem podszedłem do przodu sali, wiedząc doskonale, że dostanę 100.
Ale za to…
Upuściłem ołówek.
Myślałam, że to nic wielkiego. Myślałam, że wszystko będzie W PORZĄDKU! Ale czy tak było? Oczywiście, że nie! Dlaczego? Ponieważ nie mam po swojej stronie mocy Boga i anime! *odniesienie do vine*
Schyliłem się, żeby podnieść ten głupi, pieprzony ołówek, a moje spodnie KURWA się podarły . Myślałem, że takie gówno zdarza się tylko w filmach. Wszyscy widzieli moją czarną bieliznę z różowymi gwiazdkami.
Morał tej historii jest taki, żeby nigdy nie schylać się po ołówek, bo wszyscy będą mówić: „Czy możesz pokazać mi księżyc swoimi gwiazdami?” przez miesiąc.
Najbardziej żenująca rzecz, jaka wydarzyła się podczas mojego wystąpienia:
Zdarzyło się to podczas mojej prezentacji na temat OPERACJI IT, a tematem był marketing cyfrowy.
Przedstawiałem swoją część dotyczącą SEO (optymalizacji pod kątem wyszukiwarek).
I nagle to się stało, nasz profesor zadał mi pytanie, na które dosłownie nie znałam odpowiedzi, choć w głębi duszy wiedziałam, że ją mam, ale nauczyciel oczekiwał odpowiedzi.
Nagle odwróciłem się plecami do jednego z moich kolegów z drużyny, mając nadzieję na uzyskanie odpowiedzi, ale mama nagle mnie powstrzymała.
Profesor: - Jaslin, nie wierc się, jeśli nie znasz odpowiedzi. Bądź cicho. Nie powinnaś tego robić podczas prezentacji. To bardzo nieprofesjonalne.
Ja: Ouk mam! Przepraszam, to się już nie wydarzy.
Cóż to był za moment!