Co się dzieje ze STEVEM? Nowe odkrycie dodaje zwrotów do Enigmy podobnej do zorzy polarnej

Jun 04 2024
Pomimo połyskującego fioletowego światła na nocnym niebie, STEVE jest w rzeczywistości dość skomplikowanym facetem.
Bliźniak STEVE'a uchwycony kamerą cyfrową obejmującą całe niebo w Stacji Badawczej Ramfjordmoen w Norwegii.

STEVE, dziwna wstęga fioletowo-zielonej mgły odkryta przez naukowców-obywateli w 2016 roku, stała się jeszcze dziwniejsza. Przeglądając dane archiwalne, zespół naukowców odkrył, że zjawisko podobne do zorzy polarnej ma tajemniczego bliźniaka poruszającego się w przeciwnym kierunku.

powiązana zawartość

Gdzie w USA można dostrzec potencjalną zorzę magnetyczną podczas dzisiejszej burzy
Astronomowie dostrzegają nową zorzę w gazach wokół Urana

Jak wynika z nowego badania opublikowanego w Earth, Planets and Space , w archiwach cyfrowego aparatu fotograficznego obejmującego całe niebo w Ramfjordmoen Research Station w Norwegii zdjęcie dawno zaginionego rodzeństwa STEVE'A przechadzającego się nad norweską Arktyką zostało znalezione .

powiązana zawartość

Gdzie w USA można dostrzec potencjalną zorzę magnetyczną podczas dzisiejszej burzy
Astronomowie dostrzegają nową zorzę w gazach wokół Urana
Michael Emerson z „Evil” o pracy naprzeciw gigantycznego, włochatego pięciookiego demona
Udział
Napisy na filmie obcojęzycznym
  • Wyłączony
  • język angielski
Udostępnij ten film
Facebook Twitter E-mail
Link do Reddita
Michael Emerson z „Evil” o pracy naprzeciw gigantycznego, włochatego pięciookiego demona

Silne zwiększenie prędkości emisji cieplnej , znane również jako STEVE, zostało po raz pierwszy dostrzeżone na zdjęciach w grupie Aurora Chasers na Facebooku i wyglądało jak niezwykłe fioletowe smugi na nocnym niebie. Imię STEVE zostało wybrane na cześć filmu dla dzieci Over the Hedge , w którym postać losowo wymyśla imię STEVE, aby opisać przedmiot, którego nie jest pewien. Pełne imię i nazwisko STEVE zostało później ułożone tak, aby pasowało do akronimu.

Chociaż może pojawić się mniej więcej w tym samym czasie co zorza polarna, jej wyraźne kolory nie odpowiadają odcieniom zieleni, błękitu i czerwieni zwykle widzianym w zorzach polarnych. Zorze również zwykle trwają godzinami, podczas gdy STEVE zdobi niebo przez krótki okres czasu.

STEVE i Droga Mleczna nad jeziorem Childs, Manitoba, Kanada.

Naukowcy byli naturalnie zaintrygowani, więc rozpoczęli badanie dziwnego zjawiska podobnego do zorzy polarnej. Po bliższym przyjrzeniu się STEVE został sklasyfikowany jako szybko poruszający się strumień niezwykle gorącego gazu, zwany dryfem jonów pod zorzą polarną.

Zorze powstają w wyniku miotania przez wiatr słoneczny cząstek w stronę Ziemi, które następnie są kierowane przez pole magnetyczne planety w stronę biegunów północnego i południowego. Cząsteczki zderzają się z atomami i cząsteczkami w górnych warstwach atmosfery, tworząc migoczące zielone światło, które rozświetla nocne niebo.

STEVE jest wyzwalany przez ten sam proces, ale przemieszcza się wzdłuż różnych linii pola magnetycznego. W rezultacie może pojawić się na znacznie niższych szerokościach geograficznych. Na tym jednak nie kończy się dziwność STEVE’a. Zjawisko podobne do zorzy polarnej pojawia się o zmierzchu, gdy strumień gorącego gazu przemieszcza się na zachód. Naukowcy zawsze zastanawiali się, czy STEVE mógłby mieć poruszającego się na wschód bliźniaka, który pojawiałby się o świcie.

Właśnie wtedy międzynarodowy zespół badaczy zaczął przekopywać się przez dane archiwalne i przeszukiwać obrazy zórz polarnych zarejestrowane przez cyfrowy aparat obejmujący całe niebo na terenie Stacji Badawczej Ramfjordmoen, z pomocą naukowców-obywateli. Podobnie jak w przypadku samego odkrycia STEVE’a, to naukowiec obywatelski Gabriel Arne Hofstra znalazł osobę podobną do STEVE’a na zdjęciu wykonanym 28 grudnia 2021 r.

„To niesamowite, że mogłem przyczynić się do powstania nowej nauki i pomóc naukowcom odkryć to zjawisko” – stwierdził Hofstra w oświadczeniu . „Dla mnie to dowód, że my, obywatele, możemy przyczynić się do zrozumienia świata, w którym żyjemy, współpracując z naukowcami”.

Bliźniak STEVE'A utworzył łuk, który rozciągał się na ponad 1000 kilometrów, pojawiając się tuż po północy na biegunie zielonej zorzy polarnej, którą również można było zobaczyć na zdjęciu.

Oprócz podobieństw fizycznych Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wykorzystała także swoje trzy satelity Swarm do gromadzenia danych o polu magnetycznym w czasie, gdy wykonano zdjęcie bliźniaka STEVE’a. Chociaż żaden z satelitów nie przeleciał bezpośrednio przez łuk w tym samym czasie i miejscu obserwowanym na obrazie całego nieba, dwa z nich dokonały pomiarów warunków w fioletowym obszarze przed, w trakcie i po zdarzeniu. Na podstawie danych naukowcy byli w stanie prześledzić przepływ jonów na wschód w fioletowym obszarze.

Kiedy nadal patrzymy na nocne niebo, zjawiska takie jak STEVE przypominają nam, że zawsze jest więcej do odkrycia poza tym, co widzialne. Z każdym nowym odkryciem zarówno naukowcy, jak i obserwatorzy obywatelscy przybliżają nas do rozwikłania tajemnic naszej niesamowitej planety.

Więcej: 25 urzekających zdjęć zorzy polarnej