Drew Carey będzie gościć The Price Is Right i jego pijanych uczestników aż do swojej śmierci
Drew Carey jest legendą z wielu powodów, ostatnio z powodu opłacania posiłku każdego uderzającego pisarza w Bob's Big Boy i tego, że stracił rozum po obejrzeniu Phish at the Sphere . Po przejściu na emeryturę Pata Sajaka z „ Koło fortuny ” Carey ma nowe pióro w swojej czapce: stał się gospodarzem teleturnieju o najdłużej stażu, obecnie emitowanym w telewizji w The Price Is Right . I – niech legenda trwa długo – będzie ciągnął tę rzecz, dopóki się nie przewróci.
„Mam cel: chcę iść dalej, aż do śmierci. To mój 18 sezon. Muszę zdobyć 35 i 41, żeby złapać Boba Barkera i Pata Sajaka” – Carey mówi TV Insider w nowym wywiadzie. Podejmując tę pracę komik nie chciał zostać weteranem teleturniejów, ale „Kiedy przepracowałem tu 10 lat, pomyślałem: «Wow, to najdłuższa praca, jaką kiedykolwiek miałem w życiu. To wspaniała część mojego dnia, mojego roku, mojego życia. Nie wyobrażam sobie rezygnacji z tego” – mówi. „Nie chcę, żeby CBS o tym wiedziało [ śmiech ], ale minie kilka lat do moich kolejnych negocjacji w sprawie kontraktu. Więc może zapomnij, że to powiedziałem. Mogę rzucić, kiedy tylko zechcę!”
powiązana zawartość
powiązana zawartość
Pomijając żarty na temat sieci nadrzędnej („To nie moje pieniądze – to pieniądze CBS i wszyscy staramy się je zebrać razem”), Carey naprawdę lubi spędzać czas z normalnymi ludźmi z „klasy robotniczej”, którzy służą jako The Widzowie i uczestnicy Price Is Right , nawet gdy są pijani, co „zdarza się cały czas” – ujawnia gospodarz. „Będą mieli gumę albo poczuję alkohol w ich oddechu. Nic niezwykłego. Był tu facet, który potykał się na grzybach. Przyszedł z grupą przyjaciół. Był scenarzystą [komediowym]. Dowiedziałem się później, kiedy poszedłem do UCB [teatru improwizacji szkicowych, Upright Citizens Brigade], żeby spędzić czas, a oni na to: „Widzieliście tego faceta, który twierdził, że jest rabinem na deskorolce?”. Zapytałem go, czym się zajmuje na życie. A on na to: „Jestem rabinem jeżdżącym na deskorolce”. Nie sądził, że zostanie wybrany, i całkowicie się potknął.
Widzowie Price Is Right są tam przez długi czas, a nie przez długi czas, więc dlaczego nie mieliby cieszyć się występem z odrobiną czegoś ekstra? Wygląda na to, że wszyscy świetnie się tam bawią, łącznie z Careyem, który twierdzi, że publiczność jest „ulubioną częścią serialu” i że „[uczy się] od nich więcej niż ja od kogokolwiek innego”. Jak pięknie! Życzymy kolejnych ponad 18 lat wspólnego spędzania czasu, podbijania piłek i od czasu do czasu oglądania dobrego koncertu Phisha.