Gwendoline Christie o swoim wzroście i „zajmowaniu miejsca” w modzie: „Uhonoruję to, kim jestem”
Gwendoline Christie opowiedziała o dowodzeniu wybiegiem — i o tym, jak nauczyła się przezwyciężać niepewność związaną ze swoim wzrostem, aby się tam dostać.
W najnowszym odcinku serii „Życie w wyglądzie” Vogue'a udostępnionym w tym tygodniu, środowa gwiazda, 44, spojrzała wstecz na swoje najbardziej pamiętne stroje, w tym kilka kultowych momentów z wybiegu.
Klip zaczyna się, gdy nominowana do Emmy wspomina moment, w którym nauczyła się akceptować swój typ ciała.
„W tamtym momencie bardzo martwiłam się, czy nadaję się do obsady. Martwiłam się, że może nie jestem brana pod uwagę do ról” - powiedziała. Chociaż wierzyła, że jeśli dostosuje się do standardów społecznych, wszystko może się ułożyć, zdała sobie sprawę: „Nie, nie zamierzam podejmować żadnych wysiłków, aby się dopasować”.
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(656x399:658x401)/Gwendoline-Christie-012723-02-2375bd9d705d4f938473da868774fa7b.jpg)
Christie zadebiutowała na wybiegu na pokazie Vivienne Westwood jesień/zima 2015 w Paryżu. Był to nie tylko kamień milowy w jej karierze modowej, ale zatoczenie pełnego koła „spełnienia marzeń”.
„Kiedy dorastałam, zawsze miałam obsesję na punkcie mody”, powiedziała, zauważając, że legendarny nieżyjący już brytyjski projektant był kimś, kogo „podziwiała” przez całe życie. Christie wzorowała się na marynarce i wysokim cylindrze z kolekcji unisex marki, co pozwoliło jej „poczuć się celebrowana” z powodu tego, kim była.
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(764x79:766x81)/Gwendoline-Christie-012723-01-ab130da82c594a559ab0f7b671849735.jpg)
Kolejny efektowny look w jej katalogu: tęczowe dzieło sztuki, które miała na sobie podczas pokazu mody Tomo Koizumi w 2019 roku w Nowym Jorku. Słodycze, nazwane „Królową”, miały falbany dookoła, od mocnych ramion po delikatny tren.
Podczas gdy po raz pierwszy miała wątpliwości, idąc do serialu, absolwentka Game of Thrones przypomniała sobie, że myślała, że w pełni zaangażuje się w tę rolę. „Będę szanować to, kim jestem i każdą dziwaczną rzecz we mnie” – oświadczyła.
Przyznała również, że schodzenie po betonowych schodach pasa startowego było pewnym wyzwaniem — „Nie było łatwo zejść po nich”.
Zachwycając się swoim projektantem i przyjacielem Thomem Browne'em, który zaprosił aktorkę do występu w królewskiej warstwowej sukni na swoim pokazie wiosna/lato 2023 w Paryżu w zeszłym roku, Christie wyjaśniła akceptację, jaką odczuwa w branży modowej, a nie w świecie aktorskim.
„To był niesamowity moment. Byłem tak pełen nerwów, a wszyscy wielcy i dobrzy byli tam, spojrzałem w górę i pomyślałem:„ Dotarcie tutaj zajęło mi tak dużo czasu i naprawdę trafiłem w to złoto za chwilę.' Czułam się przeniesiona. Nigdy nie przestanę być wdzięczna za ten moment" - powiedziała.
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(719x119:721x121)/Gwendoline-Christie-012723-03-70cbaaa87d5c44dab98fccaf5a79b7bc.jpg)
Nigdy nie przegap żadnej historii — zapisz się do bezpłatnego cotygodniowego biuletynu PEOPLE, aby otrzymywać najważniejsze wiadomości tygodnia dostarczane do Twojej skrzynki odbiorczej w każdy piątek.
Krótko po premierze środy Netflix Christie ujawniła, że jej rola jako dyrektor Larissy Weems była pierwszym, w którym poczuła się „piękna” na ekranie. To po części zasługa reżysera serialu, Tima Burtona i projektantki kostiumów Colleen Atwood , za umożliwienie jej stworzenia własnej postaci.
„Nie mogę wyrazić mojej ogromnej wdzięczności bardziej serdecznie Timowi i Colleen oraz naszemu zespołowi ds. fryzur i makijażu. Colleen Atwood jest słusznie legendą, a to, co robi, jest bliskie czarów pod względem transformacji. Praca z nią to dla mnie zaszczyt życia Colleen i pracować z Timem” – powiedziała Entertainment Weekly w listopadzie.