Nastoletnia osoba, która przeżyła raka, wypowiada się po tym, jak jej blizna po chemioterapii została zredagowana poza zdjęciem z rocznika

Allison Hale to wiele rzeczy — wśród nich uczennica liceum i osoba, która przeżyła raka — ale jedną rzeczą, którą nie jest? Wstydzi się swoich blizn.
Nic więc dziwnego, że 16-letnia mieszkanka Indiany była niesamowicie zdenerwowana, gdy niedawno dowiedziała się, że jej zdjęcia do księgi pamiątkowej zostały przeredagowane bez jej zgody, aby usunąć bliznę po chemoterapii z jej klatki piersiowej.
„Kiedy wyciągnęłam zdjęcie, cała moja twarz opadła” – mówi PEOPLE. „Czułem, że moje serce po prostu zatopiło się w brzuchu, ponieważ [mój port] jest dla mnie tak ważny i został całkowicie wymazany”.
Po omówieniu sprawy z fotografami Hale mówi, że szybko naprawili zdjęcie i przeprosili.
Teraz ma misję podzielenia się swoją historią, aby inni również obejmowali swoje blizny, niezależnie od tego, czy są związane z walką z rakiem, czy nie.
„Każdy wygląda inaczej. Każdy coś ma i każdy będzie miał opinię o sobie i innych ludziach” – wyjaśnia Hale. „Musisz przestać myśleć „Jak ludzie mnie widzą?” i zacznij więcej myśleć o tym, jak się widzisz? Kiedy zmieni się perspektywa, wszystko się zmieni”.

POWIĄZANE: Fla. School krytykowana po zdjęciach z rocznika dziewcząt edytowanych w celu zakrycia skrzyń: „Overzealous”
Hale, która mieszka niedaleko Evansville, mówi, że zdiagnozowano u niej chłoniaka Hodgkina w 2020 roku, tuż przed Bożym Narodzeniem . Aktywny uczeń, który w szkole zajmował się muzyką i sztuką, Hale został całkowicie zniszczony przez wiadomości.
„W moim życiu dużo się działo, poza moim zdrowiem. Byłam już w złym miejscu psychicznie” – wspomina. „Następnie zdiagnozowanie raka tuż przed Bożym Narodzeniem w wieku 15 lat po prostu zmniejsza poczucie pewności siebie i wartości, które czujesz”.
„Ponieważ teraz jesteś chory, smutny i odczuwasz wszystkie emocje” – kontynuuje. „Był gniew, był strach. Byłem przerażony tym, co miało nadejść, i samotny, bardzo odizolowany”.
Wiele z tego strachu ustąpiło, gdy Hale rozpoczął leczenie w szpitalu dziecięcym Riley w Indianapolis w styczniu – środowisku, które nastolatek nie może nie określić jako „ciepłe”.
„Spotkałam pielęgniarki… i sprawiły, że wszystko nie wydawało się takie przerażające” – mówi. „Oczywiście, to wciąż było przerażające, ale mając to wsparcie i inne dzieci, które przeżywają te same rzeczy wokół ciebie, robi to dużą różnicę”.

POWIĄZANE: Nastoletnia osoba, która przeżyła raka z autyzmem, otrzymuje list akceptacyjny do college'u, który uratował jej życie: „Wdzięczny”
Hale przeszedł pięć rund chemioterapii i 20 sesji radioterapii. Po pierwszej rundzie leczenia nastolatka zdecydowała się ogolić głowę, mimo że kiedyś „przerażała mnie utrata włosów”.
„Jeszcze zanim straciłam włosy, myślałam: „Zawsze będę nosić kapelusz. Nikt nie zobaczy mojej łysej głowy” – wspomina. „Ale jak tylko zgoliłem włosy, byłem zupełnie nową osobą. Nie chciałem tego ukrywać”.
„Taka jestem. To był obraz tego, przez co przechodziłam i jak silna byłam, aby móc to pokazać” – mówi. „Od razu byłam bardzo szczęśliwa, że nie mam tego ciężaru na ramionach i że mogę przejąć nad tym kontrolę”.

To wtedy Hale przyrzekła „przejąć kontrolę nad tak bardzo, jak tylko mogłam” – w tym jej spojrzenie na jej port chemioterapii.
„Nie byłam tak naprawdę świadoma posiadania portu, ponieważ był to dostęp, aby mnie wyleczyć, wyleczyć” – mówi. „To nie jest coś, co chcę ukryć, ponieważ to uratowało mi życie”.
W lipcu Hale dowiedziała się, że nie ma raka – moment, który nazywa „nie do opisania”. Nastolatka skupiła się na swoim fizycznym powrocie do zdrowia, jednocześnie przygotowując się podekscytowany do powrotu do szkoły jesienią. W połowie sierpnia w końcu nadszedł dzień fotografii z rocznika.

POWIĄZANE: 18-letnie akcje Emocjonalna podróż na raka: „Życie nigdy nie powinno być brane za pewnik”
„To był niezwykle ważny dzień” – wyjaśnia. „Ponieważ w pewnym momencie mówisz: „Ok, może już nigdy nie będę mieć kolejnych urodzin ani kolejnego zdjęcia do księgi pamiątkowej”. Byłem tak zachwycony, że miałem kolejne zdjęcie i mogłem pokazać nową osobę, silniejszą Allison, którą się stałem”.
Hale mówi, że nic nie wskazywało na to, że firma będzie edytować jej zdjęcie, zauważając, że nawet zaznaczyła opcję, która mówiła, aby pozostawić jej obraz nietknięty. Kilka tygodni później otrzymała zastrzyk – i nie trwało długo, zanim Hale rozmawiał przez telefon, aby rozwiązać problem z firmą.
„Byli tacy mili i wyrozumiali”, mówi, dodając, że rozumie, dlaczego firma zdecydowała się na edycję jej zdjęcia.

„Jestem nastolatką w liceum. Wiele osób edytuje się i filtruje swoje zdjęcia. Z ich punktu widzenia może to coś znaczyć” – wyjaśnia. „Osobiście nie edytuję swoich, ale rozumiem ich rozumowanie, ponieważ jest to teraz uważane za normalne”.
Mając za sobą walkę z rakiem i skupiając się na studiowaniu psychologii sądowej na studiach, Hale mówi, że doświadczenie ze zdjęciami z rocznika dało jej nowe spojrzenie na swoją bliznę.
„Kiedy teraz patrzę na swoją bliznę, czuję się niesamowicie wzmocniona, silniejsza niż kiedykolwiek myślałam, że mogę być” – mówi. „Czuję się jak piękna osoba, nie tylko patrząc w lustro, ale po prostu myśląc o tym, kim jestem i jak staram się poprawić”.
POWIĄZANE WIDEO: Poznaj osobę, która przeżyła raka, która zapewnia wsparcie młodym dorosłym w potrzebie
I chociaż wie, że każdy może nie od razu czuć się tak ze swoimi niedoskonałościami, Hale ma jedną radę.
„Samoakceptacja i miłość własna wyglądają inaczej dla każdego” – mówi. „To naprawdę własna podróż. Kiedy zaczynam czuć się przygnębiony, przypominam sobie, że jest w porządku czuć się w ten sposób. Każdy czuje się w ten czy inny sposób”.
„Poczuj te uczucia” – dodaje. „A kiedy już to przejrzysz, twój świat się zmieni i zmieni się na lepsze”.