Porady pisarza nekrologów dotyczące tego, jak możesz mieć ostatnie słowo nawet po odejściu: „Zacznij wcześnie”
Zanim umrzesz, zastanów się, kto będzie miał ostatnie słowo, mówi autor James R. Hagerty.
Jednym z pomysłów jest napisanie własnego nekrologu. Zastraszające? stawiasz. Zwłaszcza jeśli nie myślisz o sobie jako o pisarzu, jak niewielu – a kto chce kusić los, pisząc ostateczne pożegnanie?
Ale słuchaj, mówi 66-letni Hagerty, reporter z Pittsburgha i reporter nekrologi dla The Wall Street Journal : Te wspaniałe historie, które składają się na życie, są często opowiadane źle pod twoją nieobecność. Co gorsza, czasami inni w ogóle ich nie znali, więc twoje historie umierają razem z tobą, jeśli ich nie zapiszesz lub nie wypowiesz się jako pierwszy.
Jest też ta korzyść, mówi: Niezależnie od wieku i stanu zdrowia, inwentarz twojego dotychczasowego życia może pomóc ci zdecydować, czy jesteś na ścieżce, którą zamierzałeś, a jeśli nie, poprowadzi cię do innej.
„Problemem jest słowo nekrolog ” — mówi Hagerty, którego nowa książka, Yours Truly: An Obituary Writer's Guide to Telling Your Story , zawiera wskazówki dotyczące kompilowania historii lub zbierania ich od tych, których kochasz, póki możesz.
„Nie sądzę, żeby ludzie musieli się skupiać na tym, jak te wspomnienia zostaną wykorzystane” — mówi LUDZIOM. „Mogą być użyte w nekrologu lub w jakiejś książeczce historii rodziny. Mogą to być wideo, mogą to być nagrania, mogą to być strony internetowe, mogą to być albumy ze zdjęciami z adnotacjami”.
„Podejmujemy środki ostrożności dotyczące tego, co stanie się z naszymi pieniędzmi po naszej śmierci” – mówi. „Dlaczego nie pomyślimy również o zachowaniu naszych historii?”
Hagerty, który szacuje, że zgłosił ponad 1000 nekrologów, mówi, że dzieci zmarłych, chociaż były podekscytowane pamięcią o swoich bliskich, wiele razy „nie mogły odpowiedzieć nawet na proste pytania. Mówisz:„ Widzę, że twój tata chodził do szkoły dentystycznej , ale potem został rolnikiem ekologicznym. Dlaczego się na to zdecydował? Powiedzieli: „Och, to dobre pytanie. Nigdy go nie zadałem”.
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(1034x199:1036x201)/james-r-hagerty-book-012323-e7e75ba1fc694ca6b20fc765253b0fac.jpg)
Sam przyznaje się do winy – w pewnym sensie – po śmierci swojego ojca, Jacka Hagerty'ego, redaktora gazety w Północnej Dakocie.
Nekrolog, który napisała rodzina, był „naprawdę nudny… ponieważ został sporządzony w pośpiechu po jego śmierci i zawiera tylko fakty, pracę, którą wykonywał, odznaczenia, które zdobył” – mówi Hagerty. „Nie było śladu jego osobowości i nic, co mogłoby powiedzieć, co naprawdę próbował zrobić w swoim życiu, jak to się udało i co o tym myśli”.
Hagerty zrekompensował to, przeprowadzając wywiad ze swoją matką, Marilyn Hagerty, na temat jej życia. „Bardzo łatwo się z nią rozmawiało i miała świetną pamięć” — mówi. „Pomyślałem, cóż, ma 79 lat, ile jeszcze może się wydarzyć? Cóż, okazało się, że dużo więcej wydarzyło się z moją mamą”.
W rzeczywistości później napisała entuzjastyczną recenzję restauracji Olive Garden w swojej lokalnej gazecie, która stała się wirusowa, przyciągając uwagę Anthony'ego Bourdaina , który bronił jej przed krytykami, opublikował książkę z jej felietonami, a następnie napisał do niej. (Mama Hagerty'ego nadal jest felietonistką w wieku 96 lat.)
„Twoje życie nie kończy się w wieku 79 lat” – mówi. „Ale moim pomysłem jest również, aby ludzie zaczęli wcześnie, zapisując niektóre ze swoich historii i zastanawiając się, jak idzie ich życie, i notując po drodze, ponieważ to pomaga”.
Nigdy nie przegap żadnej historii — zapisz się do bezpłatnego codziennego biuletynu PEOPLE , aby być na bieżąco z tym, co LUDZIE ma do zaoferowania, od soczystych wiadomości o celebrytach po fascynujące historie, które interesują ludzi.
Istnieje kilka płatnych usług, które mogą pomóc, między innymi: Storyworth , który regularnie wysyła monity, aby zebrać wspomnienia, które można skompilować w książkę; No Story Lost , która przeprowadza wywiady z użytkownikami w celu stworzenia pamiątkowych tomów na stoliki do kawy; oraz Vita Life Story , która łączy nagrania, osobiste zdjęcia, rodzinne przepisy i tym podobne w cyfrowe wspomnienia. StoryCorps oferuje również bezpłatne usługi nagrywania dźwięku dla historii zarchiwizowanych w Bibliotece Kongresu oraz listę pytań ułatwiających prowadzenie rozmów.
Ale Hagerty oferuje własne pytania początkowe, które można zadawać i odpowiadać na nie przy kuchennym stole.
„Zacznij od powrotu do początku: gdzie dorastałeś?”, mówi. „Jak zarabiali na życie twoi rodzice? Kiedy byłeś w szkole, co chciałeś robić w życiu? Jakiego rodzaju rzeczy robiłeś w szkole? A potem jak zdecydowałeś się studiować to czy tamto lub rozpocząć to karierę zawodową i jak zdecydowałeś się ożenić, czy nie? Kiedy dostałeś tę pracę w X, dokąd poszedłeś? Czy zostałeś w tej karierze, czy się zmieniłeś? Dlaczego? I czy sprawy się potoczyły tak, jak tego oczekiwałeś, czy też byłeś zaskoczony?”
Kontynuuje: „Jakie prawdziwe przeszkody musiałeś pokonać w swoim życiu? Jakie były największe błędy, które popełniłeś? I czego się nauczyłeś z tych błędów? Jakie były najlepsze rzeczy, które ci się przydarzyły? jakie były najdziwniejsze rzeczy, które ci się przydarzyły? Jakie były najgorsze rzeczy, które ci się przydarzyły i jak sobie z nimi poradziłeś?”
Tym, którzy protestują: „Nie jestem sławny, kogo to obchodzi?”, mówi: „Twoje dzieci mogą się tym przejmować, twoje wnuki mogą się tym przejmować. Nie masz pojęcia, kogo to może obchodzić”. Na przykład Anne Frank nie była sławna w swoich czasach, mówi, „ale dobrze, że [ona] zapisała, co się działo” w jej młodym życiu.
„Często z naszymi rodzinami kłócimy się o jakąś aktualną sprawę, jakieś napięcie w naszym życiu” – mówi. „Gdybyśmy znaleźli jakieś bezpieczniejsze tematy – na przykład, jak to było, kiedy dorastałeś? Albo jak poznałeś mamę? Dlaczego zdecydowałeś się pobrać? – być może znalazłbyś więcej wspólnego języka i zrozumienia”.
„Z ludźmi, którzy są niechętni, po prostu robisz to małymi kawałkami, zamiast sprawiać, by brzmiało to jak duży projekt”, mówi. „Po prostu znajdź 10 minut tu czy tam i zadaj jedno lub dwa pytania, zamiast poddawać je całemu grillowaniu. Mógłbyś mieć świetne rozmowy z rodzicami i braćmi, siostrami, przyjaciółmi, gdybyś robił to okresowo przez całe życie, ponieważ my często po prostu nie wracaj i nie sprawdzaj, dlaczego rzeczy są takie, jakie są”.
Ale nawet tworząc własną kronikę do ewentualnej przyszłej konsumpcji, nie zniechęcaj się czyjąkolwiek obojętnością w teraźniejszości, dodaje.
„Moje dzieci, mają 19 i 22 lata, naprawdę nie interesują się historią taty” – mówi Hagerty. „Rozumiem to. Byłem taki sam w tym wieku. Ale nadal lubię odłożyć swoją historię. Jeśli pewnego dnia ktoś będzie zainteresowany, będzie tam. Jeśli nie, nie będę się tym martwić. Mam doceniam to, myśląc tylko o swoim życiu i o tym, co ktokolwiek mógłby o mnie powiedzieć, kiedy odejdę”.
„To sprawiło, że pomyślałem, że naprawdę powinienem więcej pracować jako wolontariusz, więcej rzeczy dla innych ludzi” – mówi. „Myślenie o swoim życiu to dobry sposób na zainspirowanie się, by spróbować trochę bardziej”.