Quentin Tarantino podobno stwierdza, że Krytyk filmowy nie jest wystarczająco dobry, aby być jego ostatnim filmem

Od pewnego czasu szum wokół „Krytyka filmowego” Quentina Tarantino stale i nieuchronnie rośnie . To naturalne: Tarantino nie tylko bierze udział w realizacji jednego z najlepszych filmów w swojej karierze, jakim jest „ Pewnego razu… w Hollywood” z 2019 r ., ale także wywarł na film ogromną presję, stwierdzając: że będzie to jego dziesiąty i ostatni film.
powiązana zawartość
Teraz ta presja osiągnęła podobno punkt krytyczny, jak donosi portal Deadline , że po co najmniej jednej poważnej zmianie Tarantino całkowicie rezygnuje z filmu na rzecz… czegoś innego. Jak czytamy w raporcie: „Po prostu zmienił zdanie”.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Musimy teraz przestrzec, że wszystko to mieści się dość zdecydowanie w obszarze „podają źródła”, co oznacza – zwłaszcza że w doniesieniach mówi się o twórczym sposobie myślenia jednego człowieka, który anulował , a następnie nieodwołane, filmy z przeszłości – informacje są z natury niewiarygodne. Zdjęcia do „The Movie Critic” miały rozpocząć się w zeszłym roku, ale zostały opóźnione przez strajki SAG-AFTRA; Tarantino otrzymał ulgę podatkową na nakręcenie filmu w Kalifornii we wrześniu 2023 roku i spodziewano się, że zdjęcia do niego rozpoczną się wkrótce. Krążą pogłoski, że w filmie wystąpi Brad Pitt – według The Hollywood Reporter prawdopodobnie powróci on do roli Cliffa Bootha z Hollywood , chociaż sama dwuznaczność tych informacji świadczy o zamieszaniu wokół całego projektu – wraz z wieloma byłymi współpracownikami Tarantino.
A teraz… Nie za bardzo. To dość szalone odkrycie i trudno nie postrzegać tego w kontekście tego, że Tarantino poddał się intensywnej analizie swoimi własnymi wypowiedziami na temat projektu. W końcu uznano go za „ostatni film Quentina Tarantino” tylko dlatego, że tak powiedział, ponieważ fani niemal na pewno będą tłumnie oglądać jego filmy przez kilka następnych dziesięcioleci. (Facet ma dopiero 61 lat i zajmuje się dziedziną, która jest milsza niż większość dla starszych praktyków). Jednak niezależnie od tego, jaki będzie ostatni film Tarantino… Krytyk filmowy najwyraźniej taki nie jest.

