Właściciel kawiarni odkrywa wisiorek w kształcie serca powiązany z królem Henrykiem VIII w terenie: „Znalezisko raz na pokolenie”
Amatorski wykrywacz metali w Anglii odkrył „znalezisko, które zdarza się raz na pokolenie” podczas eksploracji pola w Warwickshire.
Pewnego dnia w 2019 roku właściciel kawiarni Charlie Clarke, który wykrywał metale dopiero od sześciu miesięcy, miał właśnie zakończyć to, gdy jego sprzęt zaczął wydawać wysoki dźwięk w pobliżu stawu, według The Guardian . W końcu odkrył zaskakujące odkrycie, które sprawiło, że wrzasnął „ jak mała uczennica ”, według gazety.
Odkrył złoty naszyjnik z wisiorkiem w kształcie serca przedstawiającym różę Tudorów splecioną z krzewem granatu, symbol króla Henryka VIII i jego pierwszej żony, Katarzyny Aragońskiej, donosi CNN. Zawierał również połączone ze sobą litery „H” i „K”, ich inicjały, a także napis „TOVS” i „IORS”, gra słów francuskiego słowa „toujours”, które oznacza „zawsze”. wylot.
„To było po prostu znakomite”, powiedział Clarke CNN.
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(819x412:821x414)/british-museum-henry-VIII-locket-020223-3-7bbd2a37fd384c649f086028e9c1e54f.jpg)
Aby dowiedzieć się więcej, Clarke skontaktował się z wieloma ekspertami według CNN. Przedmiot ostatecznie trafił w ręce Rachel King, kuratorki British Museum w Europie renesansu, która nazwała go „znaleziskiem raz na pokolenie”.
Nigdy nie przegap żadnej historii — zapisz się do bezpłatnego codziennego biuletynu PEOPLE, aby być na bieżąco z tym, co LUDZIE ma do zaoferowania, od soczystych wiadomości o celebrytach po fascynujące historie, które interesują ludzi.
„Co to jest? Czy to dzieje się naprawdę?” przypomniała sobie myślenie. „I to było dla mnie takie wyzwanie w tym sensie, że może to być XIX wiek, czy to może być tylko sztuczna biżuteria?”
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(1019x452:1021x454)/british-museum-henry-VIII-locket-020223-1-6a70672e8865414680e7217709739ce6.jpg)
Po przetestowaniu przedmiotu ostatecznie ustaliła jego pochodzenie na jakiś czas przed 1530 rokiem, chociaż według The Guardian nie była w stanie powiązać wisiorka bezpośrednio z królem Henrykiem VIII lub Katarzyną Aragońską . Zamiast tego powiedziała gazecie, że „jego jakość jest taka, że z pewnością został zamówiony przez członka wyższej szlachty lub wysokiego rangą dworzanina lub w jakiś sposób z nim spokrewniony”.
Jednak szczegóły pozostają tajemnicą.
„Nie wiemy, dlaczego znajdował się w Warwickshire i kto go tam miał. Przynajmniej jeszcze nie” - zauważył King.
Chociaż naszyjnik nie został jeszcze wyceniony, Clarke powiedział The Guardian , że podzieli się otrzymanymi pieniędzmi z właścicielem ziemskim pola.
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(939x679:941x681)/british-museum-henry-VIII-locket-020223-4-006ee582677d4cc5bd49262a8ffe3c9a.jpg)
Jeśli chodzi o to, co zrobiłby z tą sumą, Clarke powiedział gazecie, że chce mieć pewność, że jego 4-letni syn Charlie – który chce wyrosnąć na poszukiwacza skarbów – ma „jak najlepsze wykształcenie”.
– Tylko o to tak naprawdę chodzi – powiedział.