Jeden z trzech astronautów , którzy tworzyli historyczną załogę Apollo 11 , weteran NASA Michael Collins zmarł dzisiaj, 28 kwietnia 2021 r., w wieku 90 lat.
„NASA opłakuje stratę tego znakomitego pilota i astronauty, przyjaciela wszystkich, którzy starają się przesunąć granicę ludzkiego potencjału” – powiedział Steve Jurczyk, pełniący obowiązki administratora agencji, w oświadczeniu .
„Niezależnie od tego, czy jego praca była za kulisami, czy w pełnym widoku, jego spuścizna zawsze będzie jednym z przywódców, którzy postawili pierwsze kroki Ameryki w kosmos. A jego duch pójdzie z nami, gdy będziemy zapuszczać się w dalsze horyzonty”.
Collins urodził się 31 października 1930 r. w Rzymie we Włoszech. Stacjonował tam wtedy jego ojciec, oficer zawodowy w armii amerykańskiej, który przeszedł na emeryturę jako generał dywizji .
Po powrocie rodziny do Stanów Collins uzyskał tytuł Bachelor of Science w amerykańskiej Akademii Wojskowej w West Point , kończąc ją w klasie 1952. Następnie został pilotem testowym Sił Powietrznych , co otworzyło kilka interesujących drzwi (co najmniej).
W 1962 roku John Glenn został pierwszym Amerykaninem, który okrążył Ziemię. Osiągnięcie Glenna było inspiracją dla Collinsa. „Z pewnością nie marzyłem z dzieciństwa o lataniu na Księżyc czy gdziekolwiek indziej, ale pomysł był cholernie atrakcyjny” – napisał Collins w swojej autobiografii „ Carrying the Fire: An Astronaut’s Journeys ”.
Został wybrany do dołączenia do trzeciej klasy astronautów NASA w następnym roku. Jego pierwsza pozaziemska przygoda miała miejsce w 1966 roku, kiedy Collins wyruszył w trzydniowy lot kosmiczny z kolegą astronautą Johnem Youngiem. Znani jako Gemini X , ich misja polegała na pisaniu ksiąg rekordów; dwaj mężczyźni osiągnęli bezprecedensową wysokość 475 mil (764 km).
Oczywiście Michael Collins jest najlepiej pamiętany z roli w Apollo 11.
16 lipca 1969 r. o 8:32 (czasu wschodniego) Collins, Edwin „Buzz” Aldrin i Neil Armstrong zostali wystrzeleni z Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie. Byli to trzej odkrywcy, których NASA wybrała na pierwszą misję, która kiedykolwiek miała umieścić człowieka na Księżycu.
Sam człowiek
Cztery dni po przygodzie, 20 lipca, Collins rozstał się z kolegami z załogi.
Siedząc w łodzi desantowej Eagle, Armstrong i Aldrin zeszli na powierzchnię Księżyca. Posadzono amerykańską flagę; zrobiono zdjęcia; Armstrong powiedział nieśmiertelne słowa: „Jeden mały krok dla człowieka, jeden wielki skok dla ludzkości”.
Tymczasem Collins pozostał w module dowodzenia załogi, krążąc wokół księżyca, podczas gdy jego koledzy go badali.
„Nie chcę zaprzeczać poczuciu samotności” – powiedział Collins o swoim doświadczeniu. „Jest tam, wzmocniony faktem, że kontakt radiowy z Ziemią nagle urywa się w momencie, gdy znikam za księżycem, jestem teraz sam, naprawdę sam i całkowicie odizolowany od jakiegokolwiek znanego życia”.
Współczuł Charles Lindbergh . Załoga Apollo 11 ponownie zjednoczyła się w kosmosie, a później wróciła na Ziemię 24 lipca. Na swojej rodzimej planecie Lindbergh — pierwszy pilot, który wykonał samotny, nieprzerwany lot przez Ocean Atlantycki — napisał list do Collinsa.
„Obserwowałem każdą minutę wyjścia i na pewno wzbudziło to nieopisane zainteresowanie” – powiedział mu Lindbergh . „Ale wydaje mi się, że miałeś doznanie pod pewnymi względami większej głębi – godziny spędzone samotnie na orbicie księżyca i więcej czasu na kontemplację. Jakie to musiało być fantastyczne przeżycie – samotne patrzenie z góry na inne ciało niebieskie, jak bóg kosmosu!"
Pierwszy dyrektor Narodowego Muzeum Lotnictwa i Kosmosu
Między Gemini X a Apollo 11 Collins spędził w kosmosie łącznie 266 godzin. Odszedł z NASA w 1970 roku, ale został pierwszym dyrektorem Narodowego Muzeum Lotnictwa i Kosmosu. Collins sprawował tę funkcję do 1978 roku.
Podczas swojej kadencji w muzeum były astronauta dołączył do rezerwy Sił Powietrznych i przeszedł na emeryturę jako generał dywizji w 1982 roku.
Collins miał wiele hobby, niektóre bardziej forsowne niż inne. W rozmowie z Air & Space Magazine w 2016 r. 85-letni astronauta powiedział : „Często ćwiczę. Robię jeden minitriathlon rocznie i spędzam dużo czasu na łowieniu ryb”.
Był także wokalnym zwolennikiem eksploracji Marsa ; na wydarzeniu z okazji 40. rocznicy Apollo 11 Collins opisał czerwoną planetę jako „znacznie bardziej wartościowy cel podróży” niż Księżyc.
„Będziemy za nim strasznie tęsknić” – powiedziała rodzina Michaela Collinsa w oświadczeniu wydanym dzisiaj . „Jednak wiemy też, jakie szczęście miał Mike, że przeżył takie życie, jakie przeżył. Uszanujemy jego życzenie, abyśmy świętowali to życie, a nie opłakiwali. i jego mądrą perspektywę, zdobytą zarówno przez patrzenie wstecz na Ziemię z perspektywy kosmosu, jak i spoglądanie na spokojne wody z pokładu jego łodzi rybackiej.
może zarobić niewielką prowizję od linków partnerskich w tym artykule.
Teraz to jest interesujące
Michael Collins krótko służył w administracji Richarda Nixona jako asystent sekretarza do spraw publicznych.