Brandi Glanville mówi o swojej „wyniszczającej” łuszczycy: „To w 100 procentach stres wywołany”

Sep 22 2021
Brandi Glanville mówi, że stres przyczynia się do zaostrzeń łuszczycy, które powodują pękanie i krwawienie twarzy

Jako jedna z najgłośniejszych byłych gwiazd Real Housewives z Beverly Hills, Brandi Glanville jest przyzwyczajona do otwartego opowiadania o swoim życiu. Ale jeśli chodzi o bolesny stan skóry, nie zawsze dzieliła się wszystkim.

„Nie lubię zbyt dużo mówić o mojej łuszczycy, ponieważ może to spowodować wypryski” – mówi 48-letnia Glanville, która zmaga się z ostatnimi nawrotami choroby skóry . „Staram się, aby mój umysł był zajęty. Jest to w 100 procentach wywołane stresem”.

Przez lata łuszczyca Glanville, z którą po raz pierwszy zmagała się jako młoda dziewczyna, nie była zbyt uciążliwa. Ale kiedy gwiazda reality show, która prowadzi również podcast, Brandi Glanville Unfiltered , wróciła do Real Housewives z Beverly Hills w zeszłym roku (opuściła program w 2016), dramat wywołał bolesny wybuch.

„Kiedy w zeszłym roku kręciłam Housewives , po raz pierwszy dostałam to na twarz” – mówi PEOPLE. „Zazwyczaj był na moim ciele, ramionach lub skórze głowy i mogłem to ukryć, ale nie możesz tego zrobić, gdy jest na środku twojej twarzy”.

Obecność w serialu, w której poruszała się po dramacie z gospodynią domową Denise Richards, „była zupełnie nowym poziomem stresu, którego nigdy w życiu nie czułem” – mówi Glanville. „Zapomniałem, jak stresujące jest robienie tego programu”.

Kiedy wybuchła pandemia, jej stan się pogorszył. „Myślałem, że świat się kończy”, wspomina Glanville. „Po prostu było coraz gorzej”.

POWIĄZANE: Frances Wang z CBS Miami radzi sobie z tajemniczym stanem skóry

Oprócz „psychicznego i emocjonalnego” żniwa łuszczycy „to bolesne”, mówi Glanville. „Twoja twarz pęka i krwawi. To nie jest zabawne”.

Leczenie światłem w domu przyniosło odwrotny skutek, gdy Glanville przypadkowo zostawił go na skórze zbyt długo i został z oparzeniami drugiego i trzeciego stopnia. „Wciąż mam blizny i nie wiem, co z nimi zrobić” – mówi.

Mimo to Glanville stara się zachować pozytywne nastawienie. „To dla mnie trudny czas” – przyznaje matka synów 18-letniego Masona i 14-letniego Jake'a. „Ale moje dzieci są szczęśliwe. I mam w życiu wiele dobrych rzeczy”.

Więcej informacji o Brani Glanville znajdziesz w piątek w kioskach z gazetami PEOPLE.