Britney Spears prosi fanów o „poszanowanie” jej prywatności po wezwaniach policji
Britney Spears prosi o prywatność po fali telefonów od zaniepokojonych fanów do lokalnej policji, która zakończyła się kontrolą dobrostanu.
41-letnia piosenkarka „Hold Me Closer” udostępniła w czwartek oświadczenie na Twitterze , prosząc legion swoich zwolenników o wycofanie się po tym, jak „kilka żartobliwych telefonów” skłoniło organy ścigania do odwiedzenia jej domu we wtorek wieczorem.
„Jak wszyscy wiedzą, policja została wezwana do mojego domu na podstawie kilku psotnych telefonów” – napisała. „Kocham i uwielbiam moich fanów, ale tym razem sprawy poszły trochę za daleko i moja prywatność została naruszona”.
Spears wyjaśniła, że policjanci nigdy nie weszli do jej domu i „wyszli natychmiast” po tym, jak zbliżyli się do jej bramy i „szybko zdali sobie sprawę, że nie ma problemu”.
„Czułam się, jakbym była podpalana gazem i zastraszana, gdy incydent trafił do wiadomości, a media ponownie przedstawiały mnie w kiepskim i niesprawiedliwym świetle” – napisała. „W tym okresie mojego życia naprawdę mam nadzieję, że opinia publiczna i moi fani, na których tak mi zależy, będą szanować moją prywatność”.
Gwiazda podpisała swój list: „Cała miłość, B.”
TMZ poinformował , że fani gwiazdy pop skontaktowali się z organami ścigania, wyrażając zaniepokojenie po tym, jak Spears dezaktywowała jej konto na Instagramie.
Piosenkarka, która często korzysta z platformy, aby dać upust swojej frustracji z powodu ograniczeń nałożonych na nią przez rozwiązaną od tego czasu opiekę konserwatorską oraz aby wyrazić żale do członków rodziny, w przeszłości kilkakrotnie usuwała swoje konto na Instagramie, zanim je przywróciła. Jej konto na Twitterze pozostaje aktywne.
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(689x69:691x71)/britney-spears-privacy-012623-4b03f8bd8ac046d89ecc4e77f1f78d18.jpg)
Rzecznik biura szeryfa hrabstwa Ventura (który nie odpowiedział natychmiast na prośbę PEOPLE o komentarz) powiedział TMZ, że posłowie odwiedzili dom Spears „z powodu dużej ostrożności” po fali telefonów.
Fani wcześniej wyrażali zaniepokojenie nawykami piosenkarki w mediach społecznościowych, a w zeszłym miesiącu jej mąż Sam Asghari zaprzeczył twierdzeniom , że to on kontroluje to, co udostępnia na jej Instagramie.
„Nawet nie kontroluję tego, co jemy na obiad” – żartował niedawno fotografom 28-letni aktor i trener fitness.
„W przeszłości działo się wiele rzeczy, więc rozumiem, skąd pochodzą [niektórzy fani]”, powiedział. „Po prostu chronią. Jeśli już, to są dobrymi fanami”.