Casey Wilson i David Caspe witają dziecko za pośrednictwem surogatki: „Podnoszące na duchu i inspirujące”
Casey Wilson oficjalnie została mamą dziewczynki!
42 - letnia absolwentka Happy Endings ogłosiła narodziny swojej pierwszej córki Frances „Frankie” Rose przez surogatkę w czwartek z mężem Davidem Caspe . „ To świt Ery Wodnika !” zachwycała się na Instagramie.
W ogłoszeniu dumna mama podzieliła się zdjęciami nowego pakietu radości i ujawniła, że została „dostarczona przez innego anioła, naszą zastępczą i przyjaciółkę, Stacy, którą kochamy i za którą jesteśmy niezmiernie wdzięczni”.
„Macierzyństwo zastępcze to kobiety wspierające kobiety w najwyższej formie i było to głębokie doświadczenie. Podnoszące na duchu i inspirujące” - powiedziała, dodając, że Frankie był kimś więcej, niż „nigdy nie mogła sobie wyobrazić”.
44-letni Wilson i Caspe, którzy pobrali się w 2014 roku, mają również synów Maxa Reda (7,5 roku) i 5-letniego Henry'ego Beara .
Gospodarz podcastu Bitch Sesh udostępnił w poście zdjęcia dwóch chłopców podziwiających swoją nowo narodzoną siostrę i zadumał się, że Frankie „dopełnia święty krąg matki i córki”, za którym „tęskniła”.
„Tym razem jestem po drugiej stronie – pragnę, żeby babcia Kathy mogła ją zobaczyć i mam nadzieję (wiem), że może” – napisał Wilson. „Jej przybycie jest uzdrawiające i radosne. Idziemy naprzód! Ręka w rękę. Z kobietami wprowadzającymi nas i naprzód”.
Wilson i Caspe poznali się w 2010 roku, kiedy brała udział w przesłuchaniu do Happy Endings , które stworzył, i zaczęli spotykać się w następnym roku. Dowiedzieli się, że lata wcześniej mieszkali na tej samej ulicy w Nowym Jorku , para powiedziała The New York Times , kiedy zawiązali węzeł w 2014 roku.
POWIĄZANE WIDEO: Obejrzyj stażystę Casey Wilson dla Sonji Morgan
„Lubiłem go przez cały czas, ponieważ jest najbardziej miłą, szczerą i zabawną osobą, jaką kiedykolwiek spotkałem” – powiedział Wilson. „Ale David uważał, że angażowanie się w aktorki nie było dobrym pomysłem”.
Nigdy nie przegap żadnej historii — zapisz się do bezpłatnego codziennego biuletynu PEOPLE, aby być na bieżąco z tym, co LUDZIE ma do zaoferowania, od soczystych wiadomości o celebrytach po fascynujące historie, które interesują ludzi.
Caspe dodał: „Byłem szefem. Nie chciałem niczego schrzanić”.