Chris Hemsworth ubolewa, że w Thor: Love And Thunder stał się „parodią samego siebie”.

Thor: Love And Thunder po prostu nie był home runem takim jak Thor: Ragnarok i Chris Hemsworth o tym wie. Prawdę mówiąc, wydaje się trochę zawstydzony tym, jak zakończył się jego czwarty solowy występ w roli bohatera Marvela. „Dałem się wciągnąć w improwizację i szaleństwo i stałem się parodią samego siebie” – mówi w nowym profilu Vanity Fair . „Nie przykleiłem lądowania”.
powiązana zawartość
Love And Thunder powstał we współpracy z reżyserem Taiką Waititi , który pielęgnował improwizację i szaleństwo w Ragnaroku . Film ten stanowił odejście od poważniejszego, szekspirowskiego tonu ustanowionego przez Kennetha Branagha w Thorze z 2011 roku . Ustaliło to także większą tożsamość postaci, która według Hemswortha nie miała własnego „czegoś” wśród Avengersów . „Czasami czułem się jak ochroniarz zespołu” – wspomina w „Vanity Fair” . „Czytałem teksty innych i stwierdzałem: „Och, mają o wiele fajniejsze rzeczy”. Mają więcej zabawy. Co robi moja postać? Zawsze mówiło się: „Masz perukę”. Masz mięśnie. Masz kostium. Gdzie jest oświetlenie? Tak, jestem częścią tej wielkiej rzeczy, ale prawdopodobnie można mnie zastąpić.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Z pewnością jego koledzy z Avengers nie zgodziliby się z tym – na przykład Robert Downey Jr. nie ma nic poza pochwałami dla swojego kumpla w profilu – ale wejście Waititiego do Marvel Cinematic Universe oczywiście zmieniło sytuację Thora. Dla każdego, kto widział Ragnaroka, jasne jest , że komediowe wcielenie się w tę postać ożywiło pasję Hemswortha, napędzając go przez Avengers: Infinity War i Endgame . Ale Miłość i grzmot to być może przesadzona korekta. Hemsworth ujawnił wcześniej, że nawet przyjaciele jego dzieci uważali, że w filmie jest „za dużo humoru”. W rozmowie z GQ aktor przyznał. „Myślę, że po prostu dobrze się bawiliśmy. To stało się po prostu zbyt głupie”.
Teraz Hemsworth mówi VF , że chciałby realizować szerszą gamę projektów z ciekawszymi reżyserami (obok niego będzie w Furiosie George’a Millera ), mniej mocnych ról gwiazd akcji i poważniejsze dramaty lub komedie romantyczne. Jednakże fani Marvela ucieszą się, gdy usłyszą, że po wpadce z Love And Thunder czuje, że jest winien widzom jeszcze przynajmniej jednego Thora . To powiedziawszy, cokolwiek zrobią z następną postacią, będzie to musiało być kolejnym wymyśleniem na nowo. „Myślę, że musiałaby to być drastycznie inna wersja pod względem tonu, wszystkiego” – powiedział wcześniej Hemsworth o powrocie, „tylko dla własnego zdrowia psychicznego…”.

