Czy wszyscy mordercy są chorzy psychicznie?

Apr 28 2021

Odpowiedzi

ClintJahn1 Oct 26 2018 at 11:39

Zależy to od definicji „chorego psychicznie” i „seryjnego mordercy”.

Na potrzeby tego ćwiczenia będziemy używać standardowej definicji seryjnego mordercy jako osoby, która wielokrotnie i bezprawnie morduje niewinne osoby w co najmniej trzech oddzielnych przypadkach. Klauzula „niewinny” eliminuje większość płatnych zabójców i członków gangów z równania ze względu na fakt, że większość ich ofiar to inni przestępcy. Statystycznie rzecz biorąc, seryjne zabójstwa mają tendencję do posiadania aspektu psychoseksualnego. Większość seryjnych morderców czerpie jakąś formę gratyfikacji seksualnej z aktu zabijania, który jest często przedłużany i rytualizowany, często z zabieraniem pamiątek.

Na początku psychologii sądowej seryjni mordercy byli klasyfikowani jako Zorganizowani lub Zdezorganizowani. Zorganizowani mordercy zazwyczaj mieli wysoką inteligencję, planowali swoje zabójstwa z dużym wyprzedzeniem, śledzili swoje ofiary, a następnie transportowali je do przygotowanej drugiej lokalizacji. Z kolei zdezorganizowani mordercy byli impulsywni i polowali na ofiary z przypadku, często będąc pijanymi lub pod wpływem środków odurzających w momencie popełnienia przestępstwa. Mieli tendencję do pozostawiania ofiary na miejscu zbrodni, jak również dodatkowych dowodów, podejmując jedynie minimalne kroki, aby ukryć to, co zrobili, niemal jako przemyślenie.

Zdezorganizowani seryjni mordercy są często chorzy psychicznie, często cierpią na schizofrenię, ale czasami są upośledzeni rozwojowo lub po prostu są alkoholikami. To oni są najczęściej łapani. Ofiary zazwyczaj są sąsiadami lub mieszkają w promieniu mili od miejsca zamieszkania.

Zorganizowani seryjni mordercy mają jednak tendencję do „zaburzeń osobowości” zamiast psychozy, konkretnie „antyspołecznego zaburzenia osobowości”, co jest politycznie poprawnym określeniem drapieżnego socjopaty. Osoby te często są narcyzami, których można by trafnie sklasyfikować jako psychopatów, ale nie zawsze. Osoby te niekoniecznie są „chore”, po prostu złe. Istnieje różnica. Zło jest wyborem.

Wielu złych ludzi prezentuje się jako zdrowych na umyśle, racjonalnych, inteligentnych, a nawet charyzmatycznych. Są to bardzo dobrze funkcjonujące jednostki, odnoszące sukcesy i szanowane w innych aspektach swojego życia, które potrafią zachować swoje działania w tajemnicy, często nawet przed żoną lub partnerem domowym.

Odpowiedź na Twoje pytanie brzmi zatem jednoznacznie: NIE.

CR Jahn, autor FTW Self Defense

SusanCanaday1 Jan 27 2020 at 02:29

Nie rozumiem, dlaczego ktoś zadał takie pytanie.

Istnieje wiele różnych powodów, dla których ktoś może zabić kogoś innego.

Mogłoby to dotyczyć wyłącznie poważnej, nieleczonej choroby psychicznej, takiej jak w przypadku strzelca z VA Tech, strzelaniny w Arizonie lub strzelaniny w Aurorze. I oczywiście jest wiele innych strzelanin tego typu. Ludzie, którzy są skrajnie „oderwani od rzeczywistości”, ponieważ nie potrafią zrozumieć, że ich urojenia nie są prawdziwe, mogliby zabić kogoś lub więcej niż jedną osobę. Ponieważ tak wiele osób poważnie chorych psychicznie nie otrzymuje obecnie leczenia, jest to możliwe. Jednak musiałaby to być osoba skrajnie poważnie chora psychicznie.

Może to być spowodowane wieloma różnymi przyczynami.

Na przykład choroba psychiczna może mieć w tym swój udział, ale nie musi być całkowicie spowodowana urojeniami lub psychozą. Osoba może nie być tak „oderwana od rzeczywistości”, ale może mieć inne problemy, które prowadzą do złej oceny sytuacji. Na przykład osoba z nieleczoną łagodną chorobą afektywną dwubiegunową i niepełnosprawnością intelektualną została zwerbowana do udziału w włamaniu. Połączenie tych dwóch zaburzeń i brak leczenia i nadzoru, a do pewnego stopnia samo jej położenie, w obszarze o dużej przestępczości nieletnich, doprowadziło do bardzo złej oceny sytuacji, braku zrozumienia konsekwencji, łatwowierności i chęci zadowolenia kogokolwiek, kogo uważał za swoich przyjaciół. Ponieważ miał kilka epizodów hipomaniakalnych i zachowywał się źle w tamtych czasach, miał niewielu przyjaciół i został wyrzucony z domu swoich rodziców. Dlatego musiał polegać na kimś, kto mu pomoże, a to doprowadziło do tego, że jego „przyjaciele” przekonali go do obrabowania domu, którego właściciel „zrobił nam to samo, to nie w porządku, czyż nie?” I oczywiście ktoś został zabity. Właściciel domu nie miał wrócić do domu w czasie przestępstwa. Po włamaniu to on został złapany, ponieważ poszedł do sklepu i kupił kilka drogich przedmiotów za pieniądze, które przyniósł włamanie. To on podał nazwiska pozostałych uczestników, gdy PA przekonał go, że byli „przyjaciółmi” i „to była najlepsza rzecz, jaką mógł zrobić dla swoich przyjaciół”. I to jego uczestnicy zabili później. Jakkolwiek smutne by to nie było, ludzie tacy jak on często kończą w bardzo złych sytuacjach z powodu własnych problemów psychicznych. To nie tyle część ich zaburzeń, co część tego, że nie otrzymują odpowiedniego leczenia lub nadzoru.

Istnieją inne rodzaje morderstw.

Wiele zabójstw nie spełnia wymogów oskarżenia o morderstwo. Dwóch pijanych wdaje się w bójkę, jeden ginie. Dochodzi do wypadku samochodowego, a kierowca, który przeżył, jest pijany. Osoba ta może zostać oskarżona o zabójstwo, a nie morderstwo.

Jednak w wielu przypadkach sprawa kończy się wyrokiem skazującym za morderstwo.

Jest w pełni „normalny” dzieciak, który wpada w subkulturę wzmacniającą przemoc i mentalność „oni kontra my”. Może to być religijna lub polityczna grupa ekstremistów „z misją” (choć często wybierają kogoś, kto jest szczególnie naiwny lub łatwo daje się zwieść), lub po prostu ugruntowana subkultura przestępcza, z których niektóre są powszechnie podziwiane, zwłaszcza przez młodych ludzi, takie jak różne gangi. Czasami dzieci bez zauważalnych zaburzeń, poza tym, że łatwo nimi kierować, lądują w tych grupach. Dzieciak, któremu służyłem jako „starsza siostra”, miał trzech starszych braci i ojca w więzieniu. W tych okolicznościach środowisko miało z tym wszystko wspólnego.

W niektórych przypadkach istnieje pewnego rodzaju postawa „co z tego” przyciągająca dzieci do gangów, gdy nie widzą dla siebie innej przyszłości, więc ubóstwo może być w tym sensie czynnikiem. Niektórym społecznościom przekazuje się wiadomość, że jedynym sposobem na awans w życiu jest bycie członkiem gangu. Mówi się im, że ich życie będzie krótkie i pełne przemocy, bez względu na to, co zrobią. Są celowo i bardzo ostrożnie oszukiwani przez propagandę i wciągani. Badania nad ekonomią takich grup wykazały, że przeciętny młody człowiek mógłby zarobić więcej pieniędzy, pracując dla McDonald's. Ale większość tych dzieci nigdy nie otrzymuje żadnych innych informacji poza propagandą, którą otrzymują od lokalnych baronów narkotykowych i przywódców gangów. To sytuacja wzajemnego oszustwa - baronowie narkotykowi wprowadzają w błąd dzieci, a dzieci wprowadzają w błąd same siebie, ponieważ nie widzą innej drogi.

Są morderstwa dokonywane dla pieniędzy.

Według programów telewizyjnych takich jak „American Greed” morderstwa te są bardzo powszechne, ale program często sięga wstecz o 20–30 lat lub więcej, aby znaleźć odpowiednio nikczemne zbrodnie dla programu. Często przestępstwa te kończą się morderstwem i mogą być zaplanowane, aby wykorzystać osoby starsze lub samotne.

Często jest to osoba, która popełniła już wcześniej drobne przestępstwa lub przestępstwa, które można łatwo uznać za wzór prowadzący do ostatecznej przemocy. Taka osoba może przemieszczać się z miejsca na miejsce, próbując oszustw w każdym miejscu i przechodząc dalej, jeśli podejrzewa, że ​​ktoś jest blisko rozgryzienia, co się dzieje. Oszustwa mogą stawać się coraz bardziej brutalne z upływem czasu.

Czasami osoba nie daje żadnych wskazówek co do schematu. Często określa się je jako „zbrodnie z namiętności”, takie jak ojciec, który zabija żonę i dzieci, ponieważ jego żona planowała go zostawić, a on się o tym dowiedział. Może to być „miły człowiek”, którego ludzie w społeczności nawet szanują i podziwiają. Może być zabezpieczony finansowo i nie mieć żadnego praktycznego powodu, aby zabić. Może po prostu wziąć rozwód, powiedzieć „pieprzyć cię” i odejść. Ale tego nie robi. Jest zły i chce zemsty. Często można to zobaczyć przed popełnieniem przestępstwa.

Uważaj jednak, bo u części tych przestępców tak naprawdę występują zaburzenia urojeniowe lub inne zaburzenia powodujące irracjonalną podejrzliwość.

Moja przyjaciółka była z takim mężczyzną. Trzymał ją w izolacji od innych ludzi, bił ją, gdy tylko wyjrzała przez okno, i wyglądało na to, że wiele z tych bić mogłoby ją zabić. Był brutalnym mężczyzną. Był bardzo mocno zaangażowany w narkotyki, a przemoc, dla niego, nie była „żadną wielką sprawą”. Miał porywczy temperament, mnóstwo broni i był już wcześniej w więzieniu za przestępstwa z użyciem przemocy.