Dlaczego płaczemy, kiedy ktoś nas opuszcza?
Odpowiedzi
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że nie jesteśmy tylko cielesnymi ciałami (tym, które je kolację i prowadzi samochód), ale w rzeczywistości mamy dusze (osoba, która myśli, uczy się i rozumie)
ale prawdziwą esencją „NAS” (KIM WŁAŚCIWIE JESTEŚMY)… jest nasz DUCHOWY CZŁOWIEK.
To właśnie Biblia opisuje jako „wewnętrznego człowieka serca”.
Dlatego też Biblia mówi nam, że nasze ludzkie ciała są Świątynią Pana. Zwłaszcza jeśli przyjęliśmy Jezusa Chrystusa jako naszego Pana i Zbawiciela, a DUCH ŚWIĘTY zamieszkał w nas, to jest to jeszcze bardziej prawdziwe. Duchem Bożym jest Duch Święty (jeśli grzeszysz przeciwko „ciału”, grzeszysz przeciwko Bogu, który jest Jego Duchem). To bardzo skomplikowane, obiecuję!
Faktem jest jednak, że jest to po prostu takie, że tworzymy z ludźmi połączenia sercowe (duchowe), kiedy się z nimi obcujemy, czy to powierzchowne znajome przechodniów, czy też długie i głębsze. Więc zakochanie się nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Zaczyna się od przyciągania i jeśli jest odpowiednio stymulowana i zachęcana, w odpowiednio romantycznych okolicznościach, może być cudowną historią.. Ale jeśli jest źle, to niestety prawdą jest, że nawet wtedy.. do czasu, gdy będziemy chcieli odejść, lub są pozostawione... te duchowe połączenia zostały utworzone.
Zwłaszcza w przypadku, gdy dwoje ludzi spało razem jeszcze przed ślubem, często nieprzewidzianą i niepożądaną konsekwencją jest tworzenie więzi dusz. Na początku oboje mogą być pociągnięci seksualnie / potem rozwijać zainteresowania razem / potem oddawać się sobie nawzajem fantazjom…. A reszta staje się historią. Ale teraz, nawet jeśli jedna osoba NIE byłaby zainteresowana, więzi się pojawiły… i teraz to już nie jest tylko surowość fizycznego związku (łatwa część), ale SERCE lub DUCHOWE związanie DUCHÓW, które muszą zostać odcięte.
W rzeczywistości ktoś, kogo kiedyś słyszałem, powiedział dość przerażającą rzecz, ponieważ, jeśli mówisz, że dama, która spała przez całe życie i mówisz, że miałaś dwudziestu partnerów, za każdym razem, gdy sypiasz z inną osobą, jest to dokładnie tak, jakbyś oni też sypiają ze wszystkimi twoimi partnerami… nawet jeśli byli tylko zerwanymi związkami, o których ta osoba nigdy nie wiedziała ani o których nie wiedziała. Jest to również jeden z powodów, dla których niewierność (cudzołóstwo) jest tak głęboko bolesnym doświadczeniem.
Biblia mówi nam, że kiedy dwoje ludzi bierze ślub w oczach i w obecności Boga, wtedy dwoje ludzi staje się jedną osobą i że Bóg widzi ich jako jedną całość… Jednego w Duchu.
Mówię ci... Jeśli przyniosę jakkolwiek ostry nóż i wytnę ci dzisiaj serce, odczujesz ból. Dodaj do tego, że nikt ci nie powiedział ani nie przygotował, a nie było dostępnego „środka znieczulającego”… i tak się dzieje. To KLUCZ DUCHOWY... Ale jego działanie jest o wiele głębsze i bardziej bolesne. .
Wczoraj przeczytałem coś bardzo interesującego, co dało mi dużo do myślenia.. I że są ludzie, którzy bardzo celowo próbują usidlić innych ludzi zarówno emocjonalnie, jak i duchowo (podboje), aby poprawić swój wizerunek i zwiększyć poczucie własnej wartości (powiedzenie może brzmieć, że poddali je swojemu „zaklęciu”) i tak szybko, że je „zdobyli”, ekscytacja pogonią znika, a druga osoba staje się nieciekawa, więc nie myślą absolutnie nic o trzaskaniu przed nimi drzwiami . To bardzo okrutne. Właściwie moim zdaniem jest to jedna z najokrutniejszych rzeczy, które jeden człowiek może zrobić drugiemu… ponieważ podczas gdy jeden nie czuje nic i nie musi patrzeć na ból innych, często ten drugi to robi i NIE ma pojęcia, jak sobie z tym uporać. Wydaje mi się, że właśnie tam jesteś.
Sprawy w końcu się poprawią. Ja też niedawno przeszedłem dokładnie takie niepokojące doświadczenie, w którym bardzo duchowa osoba, której byłem szczerze przekonany, że mogę zaufać i z którą dzieliłem całą moją osobę, serce i myśl, porzuciła mnie przez doradzanie mi, tak że teraz Już dla nich nie istnieję i to bolało i płakałam przez wiele dni… dopiero WTEDY zdając sobie sprawę, że zostały zerwane duchowe połączenia zaufania (nawet jeśli nie było nic fizycznego). Czuję się, jakbym został wciągnięty przez nos w pułapkę… Mogłem się kopnąć za bycie tak naiwnym.
Pomaga mi myśl, że wyciągnęłam lekcję i jutro będę silniejsza i lepiej przygotowana.
Ale naprawdę mogę powiedzieć...
Uważaj, jak… i jak szybko się angażujesz. Zadbaj o swoje serce, bo z tego wychodzą sprawy życia.
Nie chodzi o płacz. Chodzi o przepełnienie naszych emocji. Kiedy kogoś lubimy lub kochamy, zazwyczaj potrzebujemy jego obecności z nami. Lubimy robić rzeczy z nim lub w jego obecności. W rzeczywistości mamy po prostu sposób myślenia lub warunki mentalne, w których ta osoba jest zawarta w każdej naszej pracy. Mamy od niego wiele oczekiwań, niezależnie od tego, czy się o niego troszczymy, czy nie, troszczymy się o niego.
Ale na tym świecie nic nie jest trwałe. Czas się zmienia i ma ogromny wpływ na nasze życie. Nasze życie również zmienia się wraz z upływem czasu. Kiedy więc ta ukochana osoba nas opuszcza, nasz umysł potrzebuje trochę czasu lub przestrzeni, aby pogodzić się z sytuacją bez niego. Ale ten czas, zanim nasz umysł stanie się w porządku, jest bardzo bolesny. Myśli o tej osobie nieustannie przychodzą nam do głowy, a kiedy te myśli przychodzą, przychodzi to z mnóstwem słodkich wspomnień, które spędziliśmy z tą osobą.
Cały czas myślimy o tej osobie, a kiedy tracimy cierpliwość, zaczynamy płakać. Ale uwierz mi, fajnie jest płakać zamiast myśleć za każdym razem. To pomoże nam uwolnić się od stresu.