Dungeons Of Hinterberg to przytulna fantazja na te trudne czasy

May 24 2024
Czy kiedykolwiek marzyłeś o ucieczce od problemów życiowych i walce z potworami?

Dungeons of Hinterberg rozpoczyna się w strasznie znajomym miejscu:wypaleniu. Luisa, bohaterka tej przygody, wcale taka nie jest. Jest ciężko pracującą młodą osobą w kancelarii prawnej, która cały dzień pracuje nad książkami, a gnije przez całe weekendy. Zanim Luisa wybiera się na wakacje do austriackich Alp, czuje się dość pusta w środku i ma nadzieję, że krótka wycieczka w góry na nowo rozpali magię w jej życiu, i ma to na myśli całkiem dosłownie.

powiązana zawartość

50. rocznica Dungeons & Dragons przywraca Vecnę
Baldur's Gate 3, trzy miesiące później

Widzisz, w Dungeons of Hinterberg magia dosłownie najechała Alpy. Ludzkości udało się opanować (a nawet utowarowić) wspomnianą magię, ale ona wciąż istnieje i jest całkiem cudowna. Luisa nie zarezerwowała tam pobytu, żeby po prostu posiedzieć wśród drzew; zamiast tego poszła tam, aby zostać pogromczynią na pół etatu. W Hinterberg apteki sprzedają mikstury lecznicze, a ludzie z całego świata stają się żądnymi przygód poszukiwaczami przygód z zapałem do życia, którego w przeciwnym razie nie byliby w stanie rozwijać na co dzień. W Hinterberg lepkie potwory przybierają postać stworzeń z lokalnego folkloru i walczą z wakacjami zabójcami, którzy kupują sprzęt za wymyśloną walutę używaną wyłącznie do magicznych przedmiotów. W Hinterberg pojawiło się 25 magicznych lochów, a Luisa wierzy, że pokonanie ich wyleczy ją ze swoich dolegliwości. I tu zaczyna się nasza podróż.

powiązana zawartość

50. rocznica Dungeons & Dragons przywraca Vecnę
Baldur's Gate 3, trzy miesiące później
11 minut z twórcą postaci z Baldur's Gate 3
Udział
Napisy na filmie obcojęzycznym
  • Wyłączony
  • język angielski
Udostępnij ten film
Facebook Twitter E-mail
Link do Reddita
11 minut z twórcą postaci w Baldur's Gate 3

Niedawno deweloper Microbird udostępnił podgląd gry, obejmujący pierwsze dwa dni i lochy gry. Chociaż spodziewałem się, że mi się spodoba, ponieważ od lat lubiłem po prostu patrzeć na tę grę, byłem zaskoczony, jak przyjemne doświadczenie przygodowe zapewniało Dungeons of Hinterberg .

Wszystko w Dungeons of Hinterberg jest pocieszające. Jest to najnowsza z serii gier, których grafika nawiązuje do twórczości artysty i rysownika Moebiusa, takiego jak Sable czy Bomb Rush Cyberfunk , i podobnie jak pierwsza, Dungeons of Hinterberg sprawia wrażenie unoszącej się w powietrzu. Luisa biegnie, ale jej ruchy przypominają płynny poślizg. W walce jej uniki i zamachy wydają się bardziej eleganckie i mniej pracochłonne niż coś takiego jak Dark Souls . Biegnąc w stronę przepaści, Luisa podskakuje z własnej woli i z satysfakcją chwyta się przyczepnych powierzchni. Muzyka jest tak spokojna, jak soczyste, przefiltrowane popem obrazy alpejskiego krajobrazu, a ludzie, których spotykasz, to urocze postacie, które sprawiają wrażenie świeżo wyrwanych z kartek książki dla dzieci. Niemal w każdym momencie mojej wersji demonstracyjnej NPC, z którymi wchodziłem w interakcję, miał wrażenie, że mnie zabandażują, jeśli dostanę buuu, albo raczą mnie uproszczonymi morałami z bajek, którymi mnie uczono w szkole podstawowej. I chociaż nigdy nie przepadałem za grami, które chciałyby mnie rozpieszczać, nie mogłem powstrzymać się od chęci otulenia się przez Dungeons of Hinterberg.

Przez cały czas tytułowe lochy oferują przewiewne łamigłówki środowiskowe i spotkania do rozwiązania. Lochy Hinterbergu rzadko sprawiały wrażenie trudnych w ciągu tych pierwszych dwóch godzin, chociaż rzuty oka na przyszłe lochy pozwalają mi wierzyć, że sprawy na pewno się nasilą. Na razie naprawdę podobało mi się oglądanie łamigłówek, takich jak wagonik i seria przełączalnych torów w drugim lochu, i po prostu możliwość ułożenia ich w całość przy minimalnym tarciu. Czasami wspaniale jest po prostu mieć wrażenie, że jesteś na tej samej stronie co gra, a mniej, że ona się z tobą zderza, a Dungeons of Hinterberg absolutnie wydawało mi się, że to pierwsze w moim krótkim czasie.

Kiedy Luisa nie przebiera się za lochistkę, wraca do Hinterberg, odpoczywając i tworząc nowe więzi. Nie zdawałem sobie sprawy, że Dungeons of Hinterberg kryje w sobie także system społecznościowo-kalendarzowy a la Persona , który przedziela akcję momentami czułości i refleksji. Po ciężkiej pierwszej wycieczce, podczas której loch samouczka w nietypowo dla Luisy zaczyna się zawalać, zaprzyjaźnia się ona z bardziej doświadczonym pogromcą o imieniu Alex, który ostatecznie odblokowuje dla ciebie menu społecznościowe. Pozwala to graczom zobaczyć postacie, które mają i których nie spotkały, i oferuje podgląd nagród za interakcję z nimi, takich jak wzmocnienie MP lub tryb fotograficzny do odblokowania. Spędzanie z nimi czasu zajmie pewną część dnia, co oznacza, że ​​ludzie będą musieli mądrze racjonować swój czas.

Połączenie tych systemów z przytulną grafiką i tonem Dungeons of Hinterberg sprawia, że ​​gra wydaje się dziwnie uzdrawiająca. Luisa desperacko potrzebuje tej wytchnienia od pracy i obowiązków prawdziwego życia w wielkim mieście i coś w tym do mnie przemawia. Ja też chcę uciec do lasu, odnaleźć magię i mimo wszystko odzyskać kontakt z moim wewnętrznym dzieckiem. Ale nawet poza tym rezonującym akordem, Dungeons of Hinterberg wydaje mi się po prostu odskocznią od kakofonii hałaśliwych hitów kinowych i dziwacznych indie osobliwości. Zamiast tego jest to pocieszający i miękki środek, który moim zdaniem tak rzadko się pojawia, a ja chcę w niego wskoczyć i po prostu zagłuszyć hałas wszystkiego innego. Przynajmniej w Hinterberg wydaje się to całkowicie wykonalne.