Hillary Clinton i Louise Penny Dish o sprośnych dobrych czasach, kiedy pisali nowy thriller

Oct 08 2021
Mistrzyni pisarki kryminałów i była sekretarz stanu połączyli siły, aby wyczarować fikcyjny „SecState” w stylu Hillary i możliwy do zrealizowania thriller prosto z jej własnych koszmarów.

Wiesz, jak sławni ludzie współpracujący przy projekcie mówią, że są przyjaciółmi, ale po prostu  wiesz,  że nie są to znajomi, którzy spędzają czas bez powodu lub kiedykolwiek widują się bez makijażu, w piżamach?

Postaw Hillary Rodham Clinton i Louise Penny , które połączyły siły, aby napisać nowy thriller polityczny  State of Terror  (w sprzedaży we wtorek) jako przyjaciółki z nagimi twarzami w piżamie.

W ich pierwszym wspólnym czacie na temat projektu książki — rozpoczętego w 2019 r., ponad dwa lata po tym, jak były sekretarz stanu i kanadyjski mistrz kryminałów zostali przedstawieni przez wieloletnią przyjaciółkę Clinton, Betsy Ebeling ( która zmarła na raka w lipcu 2019 r. ) i związali się — Clinton i Penny powiedzieli LUDZIE w tym tygodniu, jak wyczarowali czołowego amerykańskiego dyplomatę (oczywiście blondynkę ubraną w spanx), dali jej najlepszą przyjaciółkę i doradczynię o imieniu Betsy i umieścili ich oboje w możliwym do zrealizowania thrillerze. z własnych koszmarów Clintona.

LUDZIE: Czy byłoby niepolitycznie powiedzieć, że podobała mi się twoja książka nawet bardziej niż współpraca twojego męża z Jamesem Pattersonem ?

Clinton: Właśnie przysporzyłeś mi problemów! [śmiech] Chcieliśmy napisać nietypowy thriller z akcją i ciałami w stylu slam-bang i bardzo niewielkim rozwojem postaci.

Penny: Potrzebowaliśmy prawdziwych, wszechstronnych ludzi, z którymi czytelnicy mogliby się identyfikować. Postaci, które się boją, czują się niepewnie, które faktycznie mają ludzkie emocje.

LUDZIE: Od razu rozpoznałem postać Betsy jako hołd dla twojej Betsy [Ebeling]. Jak myślisz, co by zrobiła ze swojej postaci w książce?

Clinton: Byłaby bardzo podekscytowana i trochę zawstydzona i wcale nie byłaby zainteresowana żadnym reflektorem. Stworzyliśmy fikcyjną Betsy — wyraźnie zainspirowała nas przyjaźń i miłość oraz niezwykła umiejętność łączenia ludzi, aby pomóc rozwiązać problemy, które miała.

LUDZIE: A co z ustami nocnika postaci?

Clinton: Wcale nie! Nie. To było całkowicie zmyślone.

Penny: W rzeczywistości pani sekretarz kazała mi usunąć większość słów na „K” z rękopisu. Powiedziałem: „O nie, ludzie tak mówią”. Ona mówi: „Nie, nie. Ja nie”. [śmiech] Ale niektórzy pozostają. Niektórzy przeżyli.

LUDZIE: Fikcyjna sekretarz stanu Ellen i jej najlepsza doradczyni Betsy wymieniają się małą grą słowną. Podobnie jak oksymoron wchodzi do baru . Czy to był wewnętrzny żart, który miałeś z Betsy Ebeling?

Clinton: To było coś, czego Louise od dawna chciała wymyślić sposób na wykorzystanie. Uwielbia mieszane metafory.

Penny: Odzwierciedla te dwie inteligentne kobiety, które kochają język angielski i używają go z rozbawieniem, ale także jako kod.

LUDZIE: Więc Betsy przedstawiła was dwoje po 2016 roku. Uważam, że w tym wieku trudno jest nawiązać nowe znajomości. Zwłaszcza w przypadku „sławnych” ludzi, którzy są z natury ostrożni.

Penny: Hillary była wobec mnie bardzo ostrożna. [śmiech]

Clinton: Tak. Poszło w obie strony. [śmiech] Ale to bardzo dobry punkt i coś, nad czym zastanawialiśmy się, ponieważ chcieliśmy, aby ta książka była tak, thrillerem. Chcieliśmy napędzać akcję. Wokół rozrzucone są ciała. Ale naprawdę chcieliśmy, aby była to książka numer jeden o przyjaźni, wsparciu i lojalności oraz o postaciach, które ewoluują. Chcieliśmy cieszyć się poznaniem tych ludzi.

Penny: I są odzwierciedleniem naszej własnej przyjaźni – i przyjaźni kobiet. Ponieważ tak często, przynajmniej w przeszłości — myślę, że to się teraz zmienia, dzięki Bogu — my kobiety przedstawia się jako nielubiące się, nie ufające sobie. Chcieliśmy to zakłamać. To po prostu nie było moje doświadczenie i nie było to twoje doświadczenie, Hillary. Twoimi najbliższymi przyjaciółmi są kobiety. Moje też. Chcieliśmy to odzwierciedlić. Nie moglibyśmy tego napisać, gdybyśmy nie byli przyjaciółmi.

LUDZIE: Co ci się spodobało, zanim jeszcze zaczęliście pracować nad tą książką? Czy to była Betsy?

Clinton: To właśnie praca Louise, którą Betsy i ja zetknęliśmy się po raz pierwszy, sprawiła, że ​​naprawdę zainteresowaliśmy się tym, kim była ta kobieta, która napisała te naprawdę wspaniałe tajemnice, których akcja rozgrywa się w tej małej wiosce w Quebecu. Czytamy je wszystkie, czytamy je razem. Kiedy Betsy udzieliła wywiadu podczas kampanii w 2016 roku, zapytano ją, czy była moją przyjaciółką przez te wszystkie lata, wracając do szóstej klasy. Zapytano ją konkretnie: „Co ty i Hillary robicie razem?”. Jedną z rzeczy, które powiedziała, było: „Lubimy czytać te same książki, a potem o nich mówić”. Kiedy artykuł został opublikowany, jeden z publicystów, który pracuje dla wydawcy Louise, wskazał go Louise i powiedział: „Och, najlepsza przyjaciółka Hillary Clinton z dzieciństwa jest twoją wielką fanką i mówi, że czytają razem twoje książki. okolice Chicago.ponownie robisz wycieczkę książkową, która zabierze Cię tam. Chcesz ją poznać? Na szczęście dla nas wszystkich, Louise odpowiedziała: „Jasne”.

Penny: Powiedziałam, że na pewno. Ale jak wiesz, kiedy jesteś w trasie książkowej i tuż przed wyjściem na scenę, masz inne rzeczy na głowie i jesteś zmęczony, ponieważ podróżowałeś i udzielałeś wywiadów, ostatnia rzecz, którą naprawdę chcę to spotkać ludzi za kulisami.

Clinton: Och, nie zdradzaj naszych sekretów!

Penny: To zmieniło moje życie. Tamta chwila, prawie tyle tego, co wydarzyło się w moim życiu i wielu ludzi w moim życiu – Betsy była korzeniem, który doprowadził do tego momentu dzisiaj. To był sierpień 2016. Mój mąż zmarł dwa tygodnie po zakończeniu tej trasy. Wtedy Hillary przegrała wybory. Nadal się nie spotkaliśmy. W końcu spotkaliśmy się w Chappaqua [Nowy Jork]. Hillary zaprosiła Betsy i mnie na weekend. Czy to był styczeń? Luty?

Hillary Clinton i Louise Penny Dish o sprośnych dobrych czasach, kiedy pisali nowy thriller

Clinton: Początek 2017 roku.

Penny: To wszystko jest rozmyte, prawda? Właśnie wtedy Hillary i ja tak bardzo się połączyłem. Byłoby łatwo nie mieć i nadal mieć Betsy jako pośrednika. Ale myślę, że byliśmy tylko dwiema zranionymi kobietami, które rozumiały tę głęboką ranę, tę głęboką ranę, którą oboje mieliśmy.

LUDZIE: Jak to było pracować nad tą książką? Tego typu projekty mogą nadwerężać relacje .

Clinton: Właśnie o to się martwiłem. Kiedy mój agent zadzwonił i powiedział, że mój wydawca, Simon & Schuster, wpadł na ten pomysł od kogoś, kto był kiedyś u wydawcy Louise – że Louise i ja powinniśmy razem napisać książkę beletrystyczną i właściwie myślę, że było to częściowo motywowane tym, co Bill i James. Patterson zrobił to razem — bardzo się bałem. Pomyślałem, spójrz, nigdy wcześniej nie pisałem fikcji. Louise jest teraz moją naprawdę dobrą przyjaciółką. Kocham ją i podziwiam. Nie chcę robić niczego, co mogłoby zepsuć przyjaźń.

Penny: Powiedziałam: „Muszę o tym pomyśleć”. Z pewnością nie było to natychmiastowe „tak”. Z tych wszystkich powodów. A także dlatego, że ty i ja jesteśmy bardzo podobni. Myślę, że jedną z rzeczy, które rozumiemy o sobie nawzajem, jest to, że jeśli zamierzamy coś zrobić, chcemy, aby było to wyjątkowe. Nie byłam pewna, czy uda mi się napisać wyjątkowy thriller. Nie miałem wątpliwości, że wiele wniesiesz do stołu, po prostu nie byłem pewien, czy mogę wykonać swoją część. Tak, było dużo strachu. Myślę, że właśnie dlatego byliśmy w stanie napisać postacie, które mają niepewność i niepewność, a także trochę strachu — ponieważ my mamy.

Clinton: Kiedy o tym rozmawialiśmy z Louise, zdecydowaliśmy, że jest to ryzyko, które jesteśmy gotowi podjąć. W tamtym momencie nie mieliśmy książki, którą próbowaliśmy sprzedać. Nawet nie mieliśmy pomysłu. Powiedzieliśmy: „Ok, pracujmy razem i zobaczmy, czy możemy wymyślić historię, która byłaby wykonalna i w każdym z naszych obszarów wiedzy i byłaby to dobra współpraca”. Zaczęliśmy więc latem 2019 roku pracę nad konspektem. Przerzucanie pomysłów tam iz powrotem. Wymyślanie różnych rzeczy, o których moglibyśmy napisać. Wreszcie w pewnym momencie, co było naprawdę pomocne, Louise powiedziała: „Więc jako sekretarz stanu, co nie pozwalało ci spać w nocy?”. Powiedziałem jej kilka rzeczy. Jednym z nich było ciągłe zagrożenie bronią jądrową, zwłaszcza w rękach terrorystów, przestępców i innych okropnych ludzi.Ona naprawdę do tego rezonowała. To wtedy zaczęliśmy się zagłębiać, jak wyglądałaby historia i kto by to była?

Oczywiście muszę przyznać, że skoro mój mąż napisał książkę o prezydentu, pomyślałem: „Okej, myślę, że sekretarka stanu brzmi tam idealnie”. Potem naprawdę zaczęliśmy pracować nad zarysem, wytyczyć fabułę, przedstawić bohaterów.

Penny: Myślę, że to było 19 stron. Pomyślałem, że zrobimy trzy strony czegoś dość szkieletowego na temat fabuły.

Hillary Rodham Clinton i Louise Penny w stanie terroru 2021

Clinton: Zrobiliśmy to przez FaceTime. To było przed pandemią, kiedy robiliśmy zarys. Zoom nie był nawet w naszej świadomości przed pandemią. Był rok 2019, późne lato, jesień. W końcu powiedzieliśmy: „Dobrze, musimy odpuścić. Musimy pokazać naszym agentom i wydawcom” i zrobiliśmy to i im się to podobało! Jesienią 2019 roku uzgodniliśmy, że będziemy razem pisać książkę. Mieliśmy napisać thriller polityczny. Louise wciąż musiała skończyć edycję swojej najnowszej książki Gamache. Byłem na trasie książkowej z Chelsea, jak być może pamiętasz, ponieważ przeprowadziłeś ze mną wywiad . Więc oboje kończyliśmy 2019 rok. Mieliśmy mnóstwo rzeczy do zrobienia.

Potem naprawdę poważnie podeszliśmy do tego procesu, który rozpoczął się wkrótce w 2020 roku. Mieliśmy wszystkie plany dotyczące spotkań w egzotycznych kurortach i spędzania weekendów w spa podczas wspólnego pisania naszego thrillera. Nic z tego się nie spełniło, ponieważ interweniowała pandemia. Ale wiesz co? To było błogosławieństwo. Ponieważ oboje utknęliśmy w domu. Gdybym był w swoim zwykłym harmonogramie, a Louise była w swoim zwykłym harmonogramie, latała po całym świecie, spędzając wspaniały czas. Prawdopodobnie nie zdążyliśmy dotrzymać terminu.

Hillary Clinton i Louise Penny Dish o sprośnych dobrych czasach, kiedy pisali nowy thriller

Penny: Nadal byśmy nad tym pracowali! O mój Boże, dzwoni FaceTime, nie mogę ci powiedzieć. Mówiliśmy: „Zróbmy rozmowę FaceTime o godzinie siódmej, ponieważ będziemy wypoczęci”.

Clinton: I byłaby na FaceTime w swojej piżamie z kanadyjskiej flaneli w kolorze łosia. [śmiech]

Penny: Piżama! Z łosiem! Pochodzą z obywatelstwem kanadyjskim. Ponieważ Hillary ciągle drwiła ze mnie za te piżamy, dałem jej coś, co wydawało mi się, że jest parą flanelowej piżamy z łosiem.

Clinton : Okazało się, że to fartuch — fartuch pokryty łosiem.

Penny: Kto popełnia ten błąd?!

Clinton: Najwyraźniej Amazon.

Hillary Clinton i Louise Penny Dish o sprośnych dobrych czasach, kiedy pisali nowy thriller

Penny: Chcę wiedzieć, czy kiedykolwiek go nosisz? Czy wiesz w ogóle, gdzie jest kuchnia?

Clinton: Wiem, gdzie jest kuchnia, bardzo dziękuję. Mój dom nie jest taki duży. Za każdym razem, gdy schodzę rano, jest właśnie tam. Fartuch z łosia przydaje się.

LUDZIE: Tylko nie noś tego jako piżamy—

Clinton: [śmiech] To byłby niezły widok!

Hillary Clinton i Louise Penny Dish o sprośnych dobrych czasach, kiedy pisali nowy thriller

LUDZIE: Jaki był dla was najdłuższy maraton FaceTime?

Clinton: Może półtorej godziny?

Penny: Problem polega na tym, jak zapewne się domyślasz, że spędzamy 45 minut na gadaniu o czymkolwiek. W jednym z pierwszych telefonów, kiedy pracowaliśmy nad streszczeniem, nie zapytałem jeszcze, jaki był twój koszmar. Więc chodziliśmy w kółko i w kółko. Mamy sekretarza stanu, co teraz? A przypuśćmy, że wpadnie w kupę błota? To nie rozkręci 300 stron. Załóżmy to, załóżmy, że. W pewnym momencie tak się zdezorientowaliśmy, że dosłownie oboje przestaliśmy rozmawiać i jakby wpatrywaliśmy się w siebie, oczekując, że ten drugi powie coś inteligentnego. To mogła być najdłuższa rozmowa.

LUDZIE: Porozmawiajmy o szczegółach książki. Przede wszystkim nigdy nie wiedziałem, że sekretarz stanu nazywa się Air Force Three.

Clinton: O nie, właśnie to wymyśliliśmy. To pseudonim, którego ludzie używali, ale to nic oficjalnego.

Hillary Clinton i Louise Penny Dish o sprośnych dobrych czasach, kiedy pisali nowy thriller

LUDZIE: Scena, w której Ellen biegnie rozczochrana przed przemówieniem Stanu Unii ( przeczytaj ekskluzywny fragment ) daje mi doskonałą wymówkę, by zapytać cię o coś, o co zawsze chciałem cię zapytać: Czy to prawda, że ​​w samolocie jako sekretarz stanu , przynajmniej raz ściągnąłeś włosy spinką do segregatora?

Clinton: Tak. To prawda. Właściwie to było więcej niż raz. Ale nie wierzę, że kiedykolwiek wysiadłem z samolotu z spinką do segregatora we włosach. Może być zdjęcie.

Penny: To byłaby fajna scena w książce.

Clinton: Następna książka. Zanotuj.

Penny: Ta książka ma Hillary na całej swojej drodze. Od Mahogany Row do Five Eyes. To było po prostu fascynujące. To, co mnie przestraszyło, to odpowiedź Hillary na jej najgorszy koszmar. Potem wysyłała mi artykuły i kazała czytać tę książkę i tę książkę, co zrobiłem. Stało się jasne, że gdybyśmy napisali tę książkę pięć czy sześć lat temu, ludzie śmialiby się z nas ze sceny. A teraz jest prorocze. To na pewno fikcja, ale rany. Myślę, że wiele osób rozpozna w nim prawdziwy świat i tak, to przerażające.

Clinton: Fabuła opiera się na bardzo złych decyzjach podjętych przez poprzedniego prezydenta. Mieliśmy tę korzyść, że obserwowaliśmy, jak nasz poprzedni prezydent przez cztery lata podejmował naprawdę złe decyzje. Postać nie jest Donaldem Trumpem . Ale postać dzieli atrybuty, jak większość fikcyjnych postaci, z kimś, kto, niestety dla naszego kraju i świata, okazał się naprawdę niewiarygodny i dość niefrasobliwy, jeśli chodzi o niebezpieczeństwa, z którymi się stykamy. Były doświadczenia i cechy, które zebraliśmy od wielu różnych osób i wykorzystaliśmy je, aby pokazać, że można się zgadzać lub nie zgadzać z czyjąś polityką, ale ostatnią rzeczą, na jaką możemy sobie pozwolić, jest prezydent, który podejmuje decyzje, ponieważ ma jakieś ukryte program, który nie ma nic wspólnego z najlepiej pojętym interesem kraju.

LUDZIE: Pani Penny, czy pamięta pani coś, co zasugerowała pani sekretarz Clinton?

Clinton: Och, nie, to ja ją dobijałem.

Penny: Do de-f--- całą książkę! Nie mogę powiedzieć, ile wielkich k---- tam wstawiłem. Wyjęła je. [śmiech] Wszystkie informacje poufne, wszystkie zwroty akcji, które pochodzą od Hillary. Moja wyobraźnia nie jest zbyt dobra, by wymyślać takie rzeczy, które faktycznie mogą się wydarzyć.

Clinton: I miejmy nadzieję, że nigdy się nie stanie!

LUDZIE: Powiedziałeś, że były trzy rzeczy, które cię trzymały. Czy pozostałe dwie będą książkami drugą i trzecią?

Clinton: Bądź na bieżąco!

Penny: To oczywiście zależy od czytelników. Jeśli ludziom podoba się [ta książka] tak bardzo, jak mamy nadzieję, to jesteśmy o krok bliżej do kontynuacji. Po prostu musimy wyzdrowieć z tego!