Jak to naprawdę jest być ... wizażystą gwiazd

Imię i nazwisko: Mia Jones
Wiek: 37 lat
Lokalizacja: Nowy Jork, Nowy Jork
Zawód: Wizażystka od ponad 20 lat
LUDZIE: Skąd pochodzisz i ile miałaś lat, kiedy zaczęłaś pracować z makijażem?
Dorastałem w północnej Kalifornii i zacząłem bardzo młodo, pracując z tatą, gdy miałem 15 lat. Moi rodzice założyli firmę fotograficzną, więc pomagałem mu w pracy.
Kiedy wiedziałeś, że chcesz kontynuować karierę w makijażu?
Odkąd byłam mała, miałam przypadkowe hobby szkicowania kobiecych twarzy, które przekształciło się w chęć robienia makijażu. Jest tyle zdjęć z dzieciństwa z szalonym makijażem, więc myślę, że zawsze miałam w sobie chęć do zrobienia tego.
Czy masz formalną edukację w zakresie makijażu, czy wszyscy jesteście samoukami?
Jestem samoukiem, chociaż w wieku 18 lat poszedłem do szkoły estetycznej. Jestem bardzo pasjonatem skóry.

Czy to normalne, że wizażyści są równie dobrze zorientowani w pielęgnacji skóry, jak w makijażu?
Zdecydowanie, zwłaszcza w pokoleniu YouTube'a, brakuje edukacji ze skórą, ale nie miałbym tego przeciwko nikomu. Makijaż jest fajny i nie powinno być wokół niego ścisłych zasad, ale ważne jest, aby pamiętać, że skóra jest Twoim największym narządem i należy zdawać sobie sprawę z różnych stanów skóry i reakcji. Możesz zastosować produkt i mieć wyprysk lub zaostrzenie, a niektórzy ludzie mogą przejść obok niego i nawet o tym nie myśleć. Powiedziałbym, że jestem bardziej holistyczny w moim podejściu, ponieważ zaczynałem od skóry. Dla mnie skupiam się na wewnętrznej stronie, a nie tylko na tym, co nakładasz na wierzch.
POWIĄZANE: Jak to naprawdę jest być ... profesjonalnym beatboxerem
Jak to było, kiedy zaczynałeś swoją karierę?
Zacząłem w 2003 roku, kiedy nie było mediów społecznościowych ani YouTube. Nauczyłem się jako nastolatek poprzez książki Kevyna Aucoina. To naprawdę wszystko, co miałem. Uczyłem się technik i próbowałem rzeczy, które widziałem w czasopismach. W końcu zacząłem pracować w Sephora i poszedłem do szkoły estetycznej, a także pracowałem na ślubach z moim tatą. Później pracowałem przy stanowisku MAC, co było ogromną szansą. To było w czasach rozkwitu MAC, a proces składania wniosków był najbardziej rygorystyczną rzeczą, przez którą kiedykolwiek przeszedłem. Nie jestem osobą super emocjonalną, chyba że chodzi o moją pracę, ale kiedy dostałem ofertę pracy, pamiętam, jak wybuchłem płaczem i lekko stukałem w samochód przede mną. Pamiętam, jak wyszedłem i powiedziałem: „Tak mi przykro! Właśnie zaproponowano mi wymarzoną pracę!” Miałem wtedy 18 lub 19 lat.
Wiele lat później poszedłem na londyński University of Arts na dziennikarstwo modowe. Chodziło głównie o poznanie branży modowej, ponieważ bez powiązań i bez wsparcia finansowego, musisz znaleźć sposoby na doskonalenie swoich umiejętności i wspinanie się na górę. To było dla mnie wtedy surrealistyczne, że stałem w Londynie z niewielką ilością pieniędzy na koncie, ale na najlepszej dla mnie uczelni i z pracą w MAC Pro Team, co dało mi możliwość pracy podczas Tygodnia Mody. Każda drobnostka, którą zrobiłam, doprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem dzisiaj.

Ile pieniędzy musisz wydać na zakup własnego makijażu i narzędzi, gdy zaczynasz?
Dużo. Od rozpoczęcia podstawowego zestawu do uzyskania narzędzi – pędzli, gąbek, wszystkiego, co pomoże Ci nałożyć makijaż – i urządzeń sanitarnych, może to być kosztowne. Jedną z korzyści płynących z pracy w MAC było to, że dali fenomenalny rabat. Istnieją pędzle, które kosztują ponad 50 USD. W tamtych czasach wszelkie dodatkowe pieniądze, które wydałem na zbudowanie mojego zestawu, ale teraz mam ponad tysiąc pędzli.
Kto był twoim pierwszym klientem celebrytą?
Nie pamiętam mojego pierwszego, ale pracowałem z Eve w LA przez dni MAC Pro. Kiedy tam byłem, MAC miał dział relacji z artystami, prowadzony przez niesamowitą osobę. To właśnie tam zacząłem budować relacje i pracować z Eve przy rozdaniu Oscarów .
Pracując z wielką gwiazdą, taką jak Ewa, jako twoja pierwsza klientka-celebrytka, co chciałbyś wtedy wiedzieć, że teraz aplikujesz do swojej pracy?
Uwierz w siebie i swoją wartość. Ewa była taka miła i niesamowita, ale byłem tak onieśmielony jej obecnością. Byłem roztrzęsiony i piłem dużo kawy, myśląc, że będę potrzebował dodatkowej energii, aby wykonać świetną robotę, co nie pomogło, ponieważ w tym momencie miałem tak dużo mojej naturalnej adrenaliny. Żałuję, że nie czułam się bardziej pewna siebie, ponieważ skończyło się dobrze. Zatrudniła mnie potem do dwóch kolejnych prac.
Czy od tego momentu rezerwowałeś więcej sławnych klientów pocztą pantoflową?
Zdecydowanie. Kiedy nie masz reprezentacji, to tylko ustnie. Ale kiedy już to zrobisz, będzie łatwiej. Niezależnie od tego, czy jesteś podpisany, czy nie, dwie kluczowe rzeczy, których chcą wszyscy klienci, to prywatność i profesjonalizm. Nazywam to „skarbcem”. Kiedy zjawiam się w pracy, to jak dotrzymywanie słownej umowy NDA, chociaż w większości przypadków faktycznie trzeba podpisać umowę prawną. W zależności od klienta możesz albo pojawić się i pracować, albo możesz mieć 20-stronicową umowę NDA, która czeka na Ciebie, zanim będziesz mógł wejść do budynku.

Pracujesz z wieloma sławnymi i odnoszącymi sukcesy ludźmi, którzy muszą być niesamowicie zajęci, więc zakładam, że nie zawsze będą w dobrym nastroju. Co zrobić, gdy klient nie ma dobrego dnia?
Energia jest wszystkim. Zawsze upewniam się, że moja energia jest na miejscu dla klienta, ponieważ musisz wierzyć, że energia jest prawdziwa, a większość klientów jest tak przepracowana i zmęczona. Musisz pokazać się z dobrą energią. Trzeba też dobrze współpracować z fryzjerem i stylistą na planie, aby wszystkie potrzeby klienta były spełnione i mógł wyjść zadowolony. Komunikacja i zaufanie są koniecznością.
Co jeśli klient zasypia?
Zasnął mi klient. Po prostu ją przytuliliśmy i podparliśmy jej głowę. To jedne z najlepszych sesji. Chodzi mi o to, że ciężko jest zrobić dolny eyeliner, gdy śpią, ale zrobię to, gdy się obudzą, ponieważ czasami naprawdę potrzebują snu. Jeśli zaczną płakać, ponieważ – cóż, ludzie płaczą z wielu powodów: stres, złamane serce, słysząc naprawdę dobre wieści, a nawet zmęczenie – wtedy wkracza bycie profesjonalistą w pielęgnacji skóry. Płacz przez mój makijaż można naprawić, ale jest trudniej, jeśli płaczą . Miałem jednego klienta, który łkał przez swój makijaż, ale tam właśnie zaczęło się moje wieloletnie doświadczenie, ponieważ musiałem przyspieszyć ten sam wygląd w 25 minut. Ostatecznie wszystko było w porządku.
Czy kiedykolwiek miałaś do czynienia z klientem, który ma reakcję alergiczną na makijaż?
Tak, zrobiłem i to szczerze najgorsza obawa wizażystki. Zawsze, zawsze dezynfekuj swoje rzeczy. Żaden klient nie zasługuje na nałożenie na nie używanych produktów. Zapytaj też, czy klientka jest na coś uczulona. Jedną z korzyści płynących z posiadania reprezentacji jest to, że zespół klienta komunikuje się z moim zespołem, jeśli ma poważną alergię. Powiedzmy, że ktoś ma śmiertelną alergię na orzechy. Gwarantujecie, że nie będę używał żadnego produktu z olejkiem migdałowym.
Miałem klienta, który miał siedmiostronicową listę alergii. Na szczęście jestem nerdem, jeśli chodzi o żywność i produkty, ale musiałem przejrzeć każdy produkt i przerobić mój zestaw, aby upewnić się, że wszystko jest bezpieczne i gotowe dla klienta.

Kiedy pracujesz dla klienta na rozdaniu nagród, takich jak Emmy, z jakim wyprzedzeniem musisz się przygotować?
Dowiedziałbyś się z trzymiesięcznym wyprzedzeniem.
Kiedy się dowiesz, co dzieje się najpierw? Czy trzeba czekać, aż wybiorą swój wygląd, aby wymyślić koncepcje makijażu?
Tak, całkowicie. Zależy to również od klienta. Czasem na czele stanie stylista, a czasem klient. Po prostu nigdy nie wiadomo, ale niezależnie od tego, zawsze szkicuję pomysły i wcześnie analizuję kombinacje kolorów.
Czy udaje Ci się wykonać próbny bieg przed właściwym wydarzeniem, czy zawsze jest to dzień?
Na coś takiego jak Met Gala zdecydowanie musisz przejść próby, ponieważ zawsze jest określony motyw i element kostiumu. Ale na rozdanie nagród zwykle robisz to w dniu, więc musisz być przygotowany.
Jak długo to wszystko trwa od początku do końca?
Dla Emmy? Potrzebuję przynajmniej dwóch godzin.
Robiłeś makijaż dla celebrytów na telefony Zoom, czy też sami się tym zajmują?
Nadal przygotowujemy się do rozmów Zoom. Zespoły Glam nadal są niezbędne, ponieważ naszym zadaniem jest zapewnienie klientowi komfortu, że nie musi myśleć o tym, jak wyglądają, jeśli ma to sens. Niedawno miałem klienta, który miał 12-godzinny dzień prasowy na Zoomie i to jest wyczerpujące. Ostatnią rzeczą, o którą chcą się martwić, jest kolor cieni do powiek.

Czy możesz opowiedzieć o najbardziej surrealistycznym momencie w swojej karierze?
Zdecydowanie najbardziej surrealistycznym momentem była praca z Chelsea Handler. Od tylu lat podziwiałem ją, ponieważ jest kobietą przepełnioną takim przekonaniem. Zawsze nas broni i zawsze wyprzedzała swój czas. Do dziś to tak surrealistyczne, że mogę z nią pracować.
Jaka jest najlepsza rada, jakiej możesz dziś udzielić młodej wizażystce?
Dowiedz się, jak ważna jest uczciwość i prywatność, i ćwicz każdego dnia.