Jak wygląda kwarantanna/izolacja z partnerem?
Odpowiedzi
Jestem ze swoim „partnerem” dosłownie przez połowę mojego życia, ale tak, to jest najdłuższy czas, jaki kiedykolwiek spędziliśmy razem w tym samym domu przez wiele dni. Nasze normalne roczne wakacje trwają tylko tydzień. Jesteśmy na 2,5 tygodnia kwarantanny, a zostały nam jeszcze co najmniej 4 tygodnie.
Pracuje w domu w ciągu dnia, więc jest fizycznie obecna, ale moim głównym zadaniem w ciągu dnia jest po prostu pilnowanie, aby dzieci były skupione na nauce, zabawiane i od niej odseparowane, aby mogła skupić się na swojej pracy. Jest kierownikiem projektu w dużej firmie, co, jak sądzę, wymaga od niej prowadzenia wielu grupowych rozmów wideo. Staramy się nie być w tle podczas tych rozmów.
Tak czy inaczej, oto jak wyglądały nasze doświadczenia jako pary w czasie kwarantanny:
Zalety:
- Możemy jeść razem obiad i kolację, nie tylko kolację, jak zwykle. Moglibyśmy też jeść razem śniadanie, przypuszczam, ale nie chcemy.
- Wszystkie nasze posiłki są teraz o wiele zdrowsze, ponieważ przygotowujemy je w domu.
- Po kolacji chodzimy na rodzinne spacery. Normalnie po prostu wyprowadzałabym psa sama, ale teraz wszyscy są chętni, żeby wyjść z domu na spacer.
- Nasz dom jest na tyle duży, że oboje mamy mnóstwo miejsca, nawet jeśli cały dzień przebywamy w tym samym domu.
- Moja żona wie, jak bardzo mnie to męczy, gdy próbuję wykonywać swoją pracę w domu I jednocześnie zajmować dzieci przez cały dzień. Dlatego robi, co może, żeby mi pomóc, gdy tylko wyloguje się z pracy.
- Nasz pies nigdy nie był szczęśliwszy, mając dom pełen ludzi przez cały dzień.
- Spędzamy ze sobą więcej czasu wieczorami, ponieważ mogę w ciągu dnia robić to, co wcześniej robiłam wieczorami (ćwiczę, przygotowuję posiłki itp.).
Wady:
- Robiłem wszystkie zakupy spożywcze podczas tej kwarantanny, a moja żona nadal ma gusta i wymagania sprzed kryzysu. Rzeczywistość tego, co jest teraz możliwe do zdobycia w porównaniu z tym, co było możliwe do zdobycia trzy tygodnie temu, powoduje pewne tarcia, ponieważ to ja jestem tym, który próbuje to zdobyć.
To jest właściwie jedyna „przeciw”, jaka przychodzi mi do głowy.
Szczerze… i czuję się winna, przyznając to, gdy tak wiele osób przechodzi teraz przez tak wiele problemów… ale dla nas ta kwarantanna nie była taka zła. Nawet przyjemna.
Jak to jest być na kwarantannie z moim partnerem? Cóż, mam rodzinę i męża, więc postaram się podać typowy przykład.
7.00-8.00 rano: wstajemy z dziećmi. Możemy się ubrać. Schodzimy na dół, zajmujemy się kotami, karmimy dzieci, wypijamy kilka filiżanek herbaty.
9ish: uporządkować kilka rzeczy do nauki w domu dla mojej najstarszej (6 lat), zanim rozboli ją gardło, gdy będzie gadać, że chce robić rzeczy do nauki w domu. Spróbuj wykonać kilka obowiązków domowych przez kilka minut, kiedy moja córka nie potrzebuje mojej pomocy. Chyba że pojawi się mój mąż, w takim przypadku spróbuje pomóc naszej córce. Zostaw mojego 3-latka, aby dzielił czas między zabawę a oglądanie CBeebies. Uwaga - czasami takie rzeczy zdarzają się po południu, jeśli spędziłam cały poranek na Quora.
12–13:00: lunch składający się z kanapek, ewentualnie owoców, ewentualnie chipsów. Czasami robione przez mojego męża. Zazwyczaj oglądam film.
3 p. m: wpatrując się w zegar, mając nadzieję, że magicznie zmieni się w porę pójścia dzieci spać. Z tęsknotą myślę o lampce wina, którą będę pić tego wieczoru. Czuję się źle, że nie wyciągnęłam prac plastycznych dla dzieci. Czuję się źle, że nie zajęłam się ogrodnictwem. Spróbuj uspokoić mojego srogiego i płaczliwego 3-latka.
16:00: powiedz dzieciom, żeby poszły pobawić się na trampolinie, jeśli ostatnio rzadko wychodziły.
4.30pm zaczynamy gotować kolację. Czasami jemy kolację w porze lunchu, w takim przypadku czas zacząć myśleć o herbacie dla dzieci. To również czas, kiedy biorą prysznic lub kąpiel.
18:30: pora kłaść dzieci spać. Powiedz naszej córce, że może zostać dłużej, jeśli chce. Trzymajcie kciuki. Ona zawsze chce iść spać.
Wieczór: obejrzyj coś z mężem. Spędź kilka godzin w oddzielnych pokojach, grając w gry na xboxie. Czuję się źle, że nie zrobiłam nic na drutach.
Kiedy mam naprawdę dobry dzień, piekę z dziećmi.
Jak dotąd udało nam się uniknąć wzajemnego zabijania!